Rozdział 22

33 3 4
                                    

Finn, który już zdjął zbroję strażnika i zaczął wreszcie przypominać typowego mrocznego anioła o czarnych włosach, bladej cerze i złotych oczach, przyłączył się właśnie do bitwy. Miał ze sobą zagarniętą broń ze skarbca, którą postanowił wykorzystać w walce. W ten sposób, gdy wystrzeliwał z niej jasnymi promieniami do żołnierzy Solarisu, trafieni po prostu rozpływali się w powietrzu. W pewnym momencie, kiedy rozprawił się już z przeciwnikami z jego otoczenia i szybko omiótł wzrokiem pole bitwy, zauważył niedaleko Lene walczącą z innym aniołem. Przypomniał sobie słowa swojej ukochanej o tym, że trzeba pokazać rodzinie królewskiej, gdzie jest jej miejsce, i za kolejny cel obrał sobie właśnie księżniczkę Solarisu. Ruszył w jej stronę ze złowrogą miną, a gdy ta pokonała jednego z jego rodaków, krzyknął na nią, by zwrócić jej uwagę. Lene dostrzegła wroga kroczącego z wycelowaną w nią bronią i nieco się przeraziła. Wiedziała, co się dzieje, gdy zostanie się trafionym jej promieniem i nie chciała w ten sposób skończyć.

- Księżniczko! Chodź, zabawimy się - Finn niemalże wypluł te słowa.

Lene poczuła jeszcze większą odrazę do przeciwnika, ale starała się nie dać tego po sobie poznać. Naszykowała się do walki, rozwierając dłonie, które zaczęły emitować srebrne światło. Finn wystrzelił jeden promień, ale księżniczka odsunęła się i dodatkowo zablokowała go dla pewności wiązką energii księżycowej. Dwa pociski zderzyły się w połowie drogi i powstała z tego malutka eksplozja, wręcz niezauważalna. Lene uniosła się do góry i zaczęła rzucać srebrnymi kulami w przeciwnika, lecz Finnowi nie udawało się wszystkich uniknąć i parę razy został trafiony. Kiedy w końcu zdenerwował się przewagą księżniczki, rozpostarł skrzydła i poleciał prosto na nią, powalając ją na ziemię. Blondynka nie spodziewała się takiej reakcji wroga, więc on to wykorzystał. Rozmasowując plecy, którymi uderzyła w coś twardego w trakcie upadku, zauważyła, że Finn stoi tuż nad nią i celuje prosto w jej twarz. Ogarnął ją strach, że nie zdąży w porę zareagować i również ona dołączy do jego wcześniejszych ofiar.

- Już mi nie uciekniesz, księżniczko - wycedził Finn. - Pokażę ci, gdzie twoje miejsce!

Oddech Lene stał się szybki i niespokojny. Serce waliło jej tak, jakby miało zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej. Broń dotykała niemalże jej czoła. Jednak Lene nie zamierzała się tak łatwo poddać. Nie mogła być uległa. Chciała wreszcie pokazać światu, że umie poradzić sobie bez brata i wyjść z jego cienia. Dlatego szybkim ruchem kopnęła przeciwnika w krocze, przez co on stracił czujność i wtedy zabrała mu broń z ręki, po czym odrzuciła ją parę metrów dalej, żeby Finn nie mógł tak szybko po nią wrócić. Korzystając z jego rozkojarzenia spowodowanego bólem, wystrzeliła w niego serią pocisków swojej mocy. Gdy ten upadł i instynktownie zakrył się skrzydłami, jakby miły go ochronić przed kolejnym atakiem, Lene schyliła się i dotknęła dłonią ziemi, wprawiając ją w wibracje i unosząc wszelkie małe kamyki, które na niej leżały. Finn, który nie mógł znieść tego trzęsienia podłożem i bólu, który mu doskwierał, w końcu krzyknął błagalnie:

- Dość! Już przestań! Proszę...

Lene o mały włos parsknęła śmiechem.

- Już ci się nie podoba taka zabawa? - powiedziała sarkastycznie, ale nie przerwała swojego lekkiego trzęsienia ziemi. Finn pokręcił głową, ale księżniczka nie była pewna, czy on potwierdza czy zaprzecza. Lene przyciągnęła w jego stronę wielki głaz, który skutecznie go unieruchomił, przygniatając jedno z jego skrzydeł i przestała wywoływać wibracje w podłożu. Finn jęknął z bólu, ale nie mógł wstać i wrócić do walki, ponieważ gdyby próbował się podnieść, prawdopodobnie jeszcze bardziej by cierpiał, a i tak by nic nie wskórał. Lene zostawiła przeciwnika i zajęła się kolejnymi aniołami.

Elements: War of godsWhere stories live. Discover now