Rozdział 2

1.2K 28 8
                                    



...
-co wy tu wyprawiacie ?! -w całym domu był bałagan... - Rzesza bierz Niemcy na górę i sprzątającej swoje pokoje , Cesarstwo i ja posprzątamy dół ale już !! - wrzasnąłem , wszyscy jak na maratonie zaczęli sprzątać , ja tylko pakowałem wszystkie do śmieci .Po skończonej robocie wyrzuciłem śmieci i usiadłem na kanapie... jedyne co dostrzegłem to że myślałem o nim ...o IR.. jestem krajem zamkniętym w sobie , dużo lubie myśleć a nie mówić . Istota jak kobieta uwielbia wychwalać się jakie to ma dzieci , prace , co kupiła nowego . Ale ja nawet się do tego nie porównuje.. jestem odbiorcą , który słucha i podejmuje decyzje . Myślami skierowałem się na Polshe , jej matka podobno miała kłopoty finansowe a ona sama była wyśmiewana . Zastrzeliłbym Rona gdybym wiedział gdzie jest ona i jej córka , dziecko potrzebuje szczęści a nie cierpienia...ehh... No cóż , nic już nie poradzę na jej temat . To co mogłem zrobić to wykonałem i nic mi już do tego , jednak.. czuje że .. jestem samotny , ale skąd  taka myśl ? Mam przecież cudowne dzieci , które mnie wspierają i no..uh.. czasem zdarza się im coś nabroić  ale nic na to nie zaradzę . Czasem...Czasem się zastanawiam jak to by było gdyby ona przeżyła , czy nadal bym czuł się kochanym mężem ? czy układałoby się moje  i jej życie już na starość ? czy może było by znacznie inaczej ?... Patrzyłem się w ścianę przede mną zamyślony , moja twarz nie wyrażała żadnych uczuć a oczy przesiąkały smutkiem jak i zdaniem sobie przeze mnie sprawy że przez ten cały czas pomimo iż ona była ,to w środku czułem się samotnie . Stracenie jej powinno sprawić że pogrążę się sam w sobie i zatracę się w błędnym kole mojego niekolorowego życia , powinienem usiąść przy czymś , zająć się sobą i swoim życiem chociaż .. jak zawsze bym to zostawił sobie na później , tą pogawędkę z samym sobą  . Nie czuje się dobrze , nie czuje się też najgorzej , ale jest to coś co uświadamia mi najgorsze , uświadamia mi że nawet nie płakałem na jej pogrzebie ...uświadomiłem sobie że po jej pogrzebie zająłem się pracą a dzieci odstawiłem na drugi tor , a sam.. zacząłem żyć normalnie... jakby nigdy to nie miało miejsca , jakby ona i ta cała farsa nie miało miejsca . Przymknąłem oczy i odchyliłem głowę do tyłu  , przetarłem swoje worki pod oczami i spojrzałem na sufit , moje oczy wyrażały pustkę która ogarniała mnie w środku i zabijała z każdą minutą , czułem że umieram bezboleśnie a moje ciało osuwa się na ziemię zapadając w duży sen i nigdy się nie budząc .  Jakby była to prawda... chociaż.. nie czuje że tak bym zginął , moja śmierć... spowodowałaby że moi synowie musieliby radzić sobie sami  . Nie wiem czy sam jestem gotowy na tego typu słowa , nie chce myśleć o śmierci . Wstałem więc i udając się do swojego biura spojrzałem jeszcze na dzieci szybkim okiem , usiadłem przy swoim biurku i rozpocząłem pracę wypełniając różne druczki , można by było powiedzieć że ,, a co tam ! ! ty masz trudną pracę ?! ja muszę harować '' jednak.. jest to coś więcej niż sam papier .. tylko dlaczego ja go muszę wypełniać ? dlaczego jako głowa państwa nie mogę siedzieć na swoim tronie dumnie z wypiętą klatką piersiową i oczekiwać na podwładnych którzy przychodzą z różnymi prośbami ?.. no tak.. nie jest to wystarczalne dla samego władcy  . Męczące jest słuchanie wszystkich i jeszcze doradzanie w wielu sprawach takich jak , tematy rolnictwa , komunikacji międzyludzkiej , państwa . I wielu innych dyskusjach które aż przyprawiają mnie o dreszcze gdy muszę o nich gadać , nie , nie ze strachu , ale ze znudzenia . Tak , dokładnie , nie mogę tak po prostu wzruszać ramionami i odchodzić , muszę ich wysłuchiwać , niektóre z nich są bardzo ciekawe . Co do IR , to muszę się w końcu z nim pogodzić , inaczej karamba może wyjść na koniec , a on sam zdaje sobie jeszcze z tego sprawę . Co gdyby.....--------------


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dobry , Dobry Wieczór . ! 

Więc powróciłam po dosyć długiej przerwie nie pisania niczego na tej książce , Będę starała się częściej wrzucać ze względu że teraz prawie wszystkie szkolne sprawy mam zakończone i mam dużo wolnego czasu . Przepraszam czytelników którzy zaciekawili się ową książką a ja nie opublikowałam nic wcześniej , Mogę jedynie teraz życzyć miłego czytania oraz miłego dnia / nocy . 



🇩🇪Germańskie wybryki  🇩🇪Where stories live. Discover now