81.

2.3K 141 37
                                    

Tae Pov

''Jimin?''

''Hm?''

''Jak wyglądam?''

Mój przyjaciel zlustrował moją postać z góry do dołu.

''No więc... gdybym nie miał chłopaka, to-''

''Kochanie tylko wypowiedz dalej te słowa, a wypieprzę cię tak że nie będziesz umiał chodzić przez tydzień. Uwierz, nawet jeśli lubisz zabawę na ostro, koniec końców i tak nie będzie ci się to podobać.'' Powiedział monotonnym głosem Yoongi tak, jakby było to najnormalniejszą rzeczą na świecie.

Park natychmiast zamknął swoją buzię, co wywołało szeroki uśmiech na moich ustach. Naszemu biedakowi aż odjęło mowę. 

''Dobrze wyglądasz Taehyung.'' Odpowiedział Suga puszczając mi oczko.

''Ej! Dlaczego ty możesz tak powiedzieć, a ja nie?!'' Naburmuszył się Jimin, kątem oka spoglądając na swojego chłopaka.

Kiedy moi współlokatorzy nadal się nawzajem droczyli, ja wróciłem do swojego pokoju. Zerknąłem na zegarek stwierdzając że Jungkook może pojawić się lada chwila.

''Dobra Tae, będzie dobrze.'' Powiedziałem sam do siebie otwierając jedną z szuflad komody, gdzie znajdują się prezerwatywy które kiedyś podrzucił mi ChimChim. O dziwo nie wyjąłem jednej, ale aż trzy gumki.

Nigdy nic nie wiadomo.

Nawet nie zdążyłem wziąć kolejnego głębokiego oddechu, a już usłyszałem dzwonek do drzwi. Jeon.

Biegnąc po schodach prawie się wywaliłem, na szczęście udało mi się odzyskać równowagę.

''Wszystko będzie dobrze.'' Powtórzyłem, chwytając za klamkę.

Jungkook Pov

Po raz kolejny zaniemówiłem, widząc przed sobą drobną sylwetkę, stojącego w futrynie chłopaka.

''Wyglądasz przecudownie~'' Wyszeptałem mu do ucha, co wywołało czerwony rumieniec na jego karmelowych policzkach.

''Dziękuję ty też.'' Odpowiedział niebieskowłosy.

''No to wyruszamy.'' Chwyciłem go za rękę, prowadząc go pewnym krokiem w stronę zaparkowanego na podjeździe samochodu.

______________

Tym razem nasza randka również przebiegła zgodnie z planem. Klasycznie pojechaliśmy coś zjeść, a później zdecydowaliśmy się na spacer po okolicy. Ale tym razem coś wydawało być się inne, Tae nie był tak bardzo spięty, był szczęśliwszy i bardziej zdecydowany w tym co robił.

Postanowił dać nam szansę, co sprawiło że to spotkanie stało się jednym z najlepszych jakie dotychczas mieliśmy.


Tae Pov

Mogę powiedzieć iż zaliczam ten wieczór do bardzo udanych. Pomimo dyskusji które do tej pory prowadziliśmy, czułem się całkiem swobodnie, nie wyczuwałem tego nieprzyjemnego napięcia które towarzyszyło nam na początku naszej znajomości, z czego bardzo się cieszyłem. Po prostu byłem zadowolony z tego, że jak na razie nie skoczyliśmy sobie z czarnowłosym do gardeł.

Zerknąłem na towarzysza, wyczuwając że chce coś powiedzieć, lecz wydawał się być zdenerwowany. Ciekawe o co chodzi?

A więc Jeon również potrafił odczuwać zaniepokojenie... hm.

Czyżby jednak mu na mnie zależało?

''Taehyung.'' Powiedział zwracając całą moją uwagę ku sobie.

''Cały dzisiejszy wieczór maiłem coś na końcu języka.'' Kontynuował brunet.

''Och, czy to nadal papryczka chili z kolacji? Dalej język cię piecze?'' Zażartowałem, by trochę go po wkurzać. Bardzo zabawna sytuacja, po tym jak ją zjadł, wypił chyba cały dzbanek wody, a przecież mówiłem mu tysiąc razy że nie ma tego jeść.

Momentalnie echem w moich uszach rozbrzmiał dźwięczny śmiech.

''Nie ty mój mały idioto, a tak poza tym następnym razem powinieneś bardziej uważać na to co mówisz panie Kim, bo jeszcze zażądam byś ugasił ten pożar twoim językiem.'' Powiedział puszczając mi oczko.

I znów udało mu się doprowadzić do tego, iż ze wstydu ucichłem. Mogę się założyć że moja twarz znów przypomina dorodnego czerwonego pomidora i nawet nie zorientowałem się, kiedy brunet oplótł moje ciało swoimi silnymi ramionami.

''Tae, spróbujmy być z sobą, teraz już tak na poważnie.'' Powiedział na jednym tchu czarnowłosy, co spowodowało że otworzyłem szeroko oczy, nie spodziewałem się tego, iż ta sytuacja nadejdzie aż tak szybko.

''Więc, ja, Jungkook...''

''Nie Tae, nie zrozumiałeś.'' Powiedział chłopak, co sprawiło że poczułem się zakłopotany.

Więc jednak nie chciał?

Miał na myśli coś całkiem innego, a nie związek z nim?

''To nie było pytanie, przy którym powinieneś się zastanowić. Prośbą też to nie było. Jest to stwierdzenie, decyzja. Decyzja którą teraz podjąłem, zanim znów zdążysz się wycofać i uciec.''

Jego dłoń zaczęła błądzić po moim policzku, a ja dobrowolnie oddałem się przyjemnej pieszczocie. Nasze spojrzenia stały się jeszcze bardziej intensywne. 

''Od tej chwili jesteś mój, a ja twój.'' Powiedział kładąc swoje pełne i miękkie usta na moich, aby przypieczętować swoje wyznanie.

Nasze języki tańczyły z sobą delikatnie muskając się nawzajem, gorące wilgotne wargi dopasowywały się do siebie idealnie, jak dwie części układanki. Zatopiony w namiętnym pocałunku przylgnąłem bardziej do ciała bruneta, oddając się uczuciu nie do opisania, aż w końcu zostaliśmy zmuszeni do tego, by oderwać się od siebie z powodu braku tchu.

Kiedy odsunęliśmy się od siebie, jak w transie spojrzałem w jego hebanowe oczy. ''Tak, jestem twój.'' Wyszeptałem cichutko.



Kochani przepraszam was za moją nieobecność i brak rozdziałów, to nie był ten moment w moim życiu bym mogła  skupić się na pisaniu, nie mogę również obiecać iż w najbliższym czasie będę wstawiać często rozdziały, ale postaram się o systematyczność w pisaniu, ponieważ wiem że wielu z was czeka na dalsze części opowiadania, dlatego dziękuję wam za wasz odzew i wszystkie miłe komentarze które tutaj zostawiacie, mam nadzieję że mi wybaczycie, gorąco was pozdrawiam i życzę miłego dnia skarby  😘😘😘😘😘😘❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜 a jeśli macie czas i lubicie czytać taekooki 😏😉😊 możecie zajrzeć tutaj 

Kochani przepraszam was za moją nieobecność i brak rozdziałów, to nie był ten moment w moim życiu bym mogła  skupić się na pisaniu, nie mogę również obiecać iż w najbliższym czasie będę wstawiać często rozdziały, ale postaram się o systematyczność...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Efekt Niebieskiej Tabletki ᴷᴼᴼᴷᵀᴬᴱWhere stories live. Discover now