Zemsta Jedi cz. 4

201 21 5
                                    

Jest to przedostatni rozdział, mam nadzieję, że się spodoba : )

*****

Qui-Gon- Dobra, kończymy zabawę w mini wojny i czas wymyślić zasady dla Mistrza Yody...

Yoda, który aktualnie przechodził korytarzem- O mnie coś mówił ktoś?

Qui-Gon- ...

Obi-Wan- Nie Mistrzu!

Anakin- Mówiliśmy tylko, że jest bardzo ładna pogoda!

Obi-Wan- I Mistrz Jinn powiedział, że na pewno spodobałoby się Mistrzowi, że się tu wszyscy integrujemy ze sobą! *nerwowy śmiech*

Yoda- Tak powiadasz, Obi-Wan'ie?

Obi-Wan- Tak powiadam, Mistrzu. I wszyscy mogą to Mistrzowi potwierdzić!

Yoda- Ahh taaak?

Ahsoka- Tak było Mistrzu!

Kanan- Tak, dokładnie!

Ezra- No tak! Mówi prawdę!

Shaak-Ti- Nie wierzy nam Mistrz?

Yoda- Wierzę wam ja, i się cieszę, że zintegrować postanowiliście się, drodzy moi, hmmmmm

Anakin- To świetnie Mistrzu, cieszymy się, że się cieszysz! *sztuczny uśmiech*

Obi-Wan- A teraz niech Mistrz idzie może na dwór? Jest taka piękna pogoda! A my się tu dalej zintegrujemy, no wie Mistrz takie tam śmieszki młodzieży *wskazuje na Ahsokę, Ezrę, Bena i Rey* i inne takie *sztuczny uśmiech*

Yoda- W razie takim, zabawy miłej, życzę wam

Wszyscy chórem- DZIĘKUJEMY MISTRZU!

Yoda- *wychodzi*

Obi-Wan- *zamyka za nim drzwi do sali*

Anakin- Ufff, mało brakowało

Obi-Wan- Bardzo mało. Na szczęście mieliśmy dobry pomysł

Ahsoka- No i doświadczenie w okłamywaniu Rady Jedi

Obi-Wan- No to też

Qui-Gon- Nie wierzę, że to mówię, ale bardzo się cieszę, że go okłamaliście chłopcy

Anakin- Mogłeś nam trochę pomóc, wiesz?

Qui-Gon- No ale... Em... No...

Obi-Wan- No ale? Niech się Mistrz wysłowi

Qui-Gon- Nie mam doświadczenia w okłamywaniu rady

Shaak-Ti- Nawet teraz kłamiesz, Qui

Qui-Gon- Co? Ja? Nieeee

Luminara- Nie, wcale

Qui-Gon- No, wcale

Shaak-Ti- Qui *mruży oczy*

Qui-Gon- Taaak?

Luminara- Nie kłam. Nie kłam.

Obi-Wan- Właśnie Mistrzu, sam mi tyle razy powtarzałeś że nie wolno kłamać

Qui-Gon- No dobra, MOŻE zdarzyło mi się KILKA RAZY okłamać radę

Shaak-Ti- Może? *unosi brew*

Luminara- Kilka razy? *też unosi brew*

Qui-Gon- Dobra no, zdarzyło mi się wielokrotnie okłamać radę. Już wam pasuje? Dacie mi spokój?

Shaak-Ti- Tak

Luminara- Yup

Qui-Gon- To świetnie

Obi-Wan- Możemy się wreszcie zająć tym po co się tu zebraliśmy? Zaczyna mnie to już nudzić

Anakin- Mnie też

Luke- I mnie

Obi-Wan- Ale was nikt o zdanie nie pyta

Qui-Gon- Ciebie też nie

Obi-Wan- Dobra, po prostu weźmy się do pracy, ok? Mam już dosyć tego, że przyszliśmy tu tylko żeby wymyślić kilka zasad, a siedzimy tu już jakieś sześć godzin. Że Yoda nas jeszcze nie rozpracował to jest jakiś cud

Anakin- A ja tam od zawsze myślałem, że on nie jest zbyt inteligentny...

Obi-Wan- ZASADY! JUŻ!

*wszyscy przestraszeni zbierają się w koło*

Obi-Wan- *bierze długopis* Jakieś pomysły?

Ezra- Wiem! Napisz... *szeptem na ucho*

Ahsoka- I jeszcze...

Anakin- Ja wiem! Napisz...

Qui-Gon- Może tak...

Po skończeniu i przeczytaniu spisu zasad...

Ahsoka- Dopisz jeszcze jakieś pozdrowienia

Anakin- Pozdrowienia? Smarku siadło ci coś na mózg?

Ahsoka- No ale nie takie! *bierze długopis i zapisuje o co jej chodziło*

Obi-Wan- Noo... Klasa. Podpisz "Zakon Jedi"

Ahsoka- *podpisujs*

Obi-Wan- To teraz idziemy to wywiesić!

Wszyscy- TAAAAAK!!! *i idą za Obi-Wanem*

Zakazy Mistrza YodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz