Prolog

1.2K 70 8
                                    

ZSRR szedł lasem. Wzrok skierował w ziemię. Nie obchodziło go, gdzie idzie. W końcu nie miał już nic do stracenia. Jego dzieci, Estonia, Kazachstan, Ukraina i Białoruś, go nienawidziły. Jedynie Rosja, najstarszy z tej piątki, z nim został. Jednak kilka godzin wcześniej pokłócił się z nim. Poszło o orientację Ruska. Chłopak chodził z Ameryką. Powoli zaczęło padać. Komunista maszerował dalej. Nie miał już dla kogo żyć. Nie miał przyjaciół.Od czasu zdrady III Rzeszy, nie zaprzyjaźnił się z nikim innym. Padało coraz mocniej. Szedł dalej, mimo tego, że już nie wiedział gdzie się znajduje. Było mu zimno, ale nie zatrzymywał się. Słyszał grzmoty, ale szedł dalej. Nagle piorun trafił drzewo obok. ZSRR wrzasnął i odskoczył. Poślizgnął się na mokrej trawie i upadł. Nie miał już siły by wstać, więc leżał. Jego mundur przesiąkł wodą. Leżał tak, aż w końcu stracił przytomność.

Hello!

O to prolog do tej książki

Wiem, że krótki, ale i tak to najdłuższy prolog w moim życiu!

Papatki!

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz