𝙲𝚑𝚊𝚝 𝙱𝚕𝚊𝚗𝚌 𝚟𝚜 𝙻𝚊𝚍𝚢𝚋𝚞𝚐

1.4K 37 9
                                    

                          Dla:-lavendertea





















𝘗𝘭𝘦𝘢𝘴𝘦, 𝘥𝘰𝘯'𝘵 𝘭𝘦𝘢𝘷𝘦 𝘮𝘦 𝘢𝘭𝘰𝘯𝘦...




–    Zaliczone!

Krzyknęła trójka bohaterów po zakończeniu kolejnej misji. Dzisiejszy przypadek był wyjątkowo wyczerpujący. Gdy młodzi bohaterowie dowiedzieli się, że Władca Ciem znów zaatakował, przemieniając XY w super złoczyńcę, zareagowali od razu. Jednakże kłopoty, które sprawił im młody mężczyzna, zmusiły Biedronkę do wezwania pomocy. Tym razem padło na Lucę Couffaine, znanego także jako Viperion.

–    Dobrze się dzisiaj spisaliście!

Powiedziała granatowo włosa, zmierzając w stronę nastolatka. Jej kolczyki zapikały, informując, że ma jeszcze tylko 5 minut.

–    Wszystko dzięki tobie kropeczko! Co ty na to, abyśmy pewnego dnia wyskoczyli na kawę? Znam wyśmienitą kawiarnię, która na pewno ci się spodoba!

Nastolatka westchnęła, po czym posłała mu karcące spojrzenie. Przez ostatnie kilka miesięcy blondyn desperacko próbował dowiedzieć się, kto skrywa się pod czerwono-czarną maską, co nastolatce bardzo się nie podobało. Także jego zaczepki przybrały na sile, przez co podczas misji zaczynała czuć się nieswojo.

Gdy zielonooki znów chciał coś powiedzieć, dziewczyna szybkim krokiem podeszła do Viperiona, by następnie złapać go za rękę, łącząc ich palce. Obaj chłopcy ze zdziwieniem spojrzeli w dół, po czym Biedronka przemówiła.

–    Wybacz Kocie, ale już mam plany. Lu... Viperion i ja mamy zamiar pójść na koncert Jaggeda Stona, więc nie bardzo mam czas. Wybacz.

I gdy ona szukała z Lucą miejsca, gdzie może jej zwrócić Miraculum, Czarny Kot opadł na kolana. Słone łzy zalały jego policzki, sprawiając, że niektóre pasma blond włosów się do nich przykleiły. Gniewnie uderzył pięścią w podłoże, robiąc przy tym małe wgniecenie.

W tym samym czasie Władca Ciem rozkoszował się jego bólem. Wiedział, że tym razem to będzie jedna z lepszych ofiar akumy. Z wielkim uśmiechem na twarzy wypuścił motyla ciemności, który po chwili dotarł do siedzącego na dachu bohatera. Czarny Kot nie miał nawet jak zareagować. W jednej chwili motyl wtopił się w jego dzwonek, a następnie fioletowa maska pojawiła się przed jego twarzą.

–    Biały Kocie – zaczął mężczyzna, na co nastolatek złapał się za głowę – czuję twój ból, po zawodzie na bliskiej twemu sercu osobie. Daję ci moc, aby odszukać wężego bohatera, po czym odebrać mu oraz Biedronce ich Miracula!

Chciał krzyczeć, jednak ból w gardle mu to uniemożliwiał. Po chwili stracił panowanie nad swoim ciałem, tym samym stając się kolejną marionetką Władcy Ciem.

Gdy dziewczyna odbierała od chłopaka Miraculum, nie zdawała sobie sprawy, jak duży błąd popełniła zaledwie chwilę temu. Zmierzała jako Marinette do Mistrza Fu, rozkoszując się wiosennym słońcem.

–    Mistrzu Fu, wróciłam! – krzyknęła, wbiegając do pokoju, jednak powitała ją kompletna cisza – Mistrzu Fu?

Weszła do kolejnego pomieszczenia, po czym jej wzrok skupił się na mężczyźnie leżącym na środku pokoju. Bez zastanowienia się Marinette do niego podbiegła, drżącymi dłońmi wyciągając telefon.

–    Mistrzu Fu! Co się Panu stało? Czyżby kolejny złoczyńca?? Może zadzwonię po pomoc...

Powiedziała na jednym wydechu, pomagając staruszkowi wstać.

 𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Donde viven las historias. Descúbrelo ahora