2

9 0 0
                                    

Obróciłem się tylko po to, by.. nic za sobą nie ujrzeć.. Myślałem że chłopaki za mną biegną.. Ale .. gdzie on się podział? Przystanąłem na chwilę, aby móc rozejrzeć się naokoło za rudzielcem. Oparłem się jednak po chwili o drzewo, nie widząc go. Niepokoiło mnie to.. szczególnie, że było wyjątkowo cicho.. żadne zwierzę czy ani wiaterek nie dawał znaku. Wyciągnąłem telefon, aby spojrzeć na ekran. Widniała na nim późna godzina.. Oczywiście.. brak zasięgu! Czy to tak zawsze jest..?! Nie żyje przecież w pieprzonym filmie grozy.. czyż nie..?

Kilka godzin wcześniej

Telefon znów zaczął mi wibrować od ilości powiadomień, jakie otrzymywałem z grupy, którą utworzył Edd. Że im się chce tyle pisać? Mają od tego inne konwersacje a nie tą.. powinienem był dawno wyciszyć wszelkie inne do tej pory to robiłem. Odblokowałem niechętnie urządzenie, spoglądając na ikonkę.. przeraziła mnie liczba zaległych wiadomości.. O czym tak można pisać?! 

Edd : Tord, ty leniwa kupo kości, wreszcie odczytałeś wiadomości! Bo już miałem do Ciebie dzwonić albo wraz z Mattem szturm pod twoim domem robić.. 

Edd : Mógłbyś się czasem odezwać!

Tord : Mhm.. Zajęty byłem, jeśli chcesz wiedzieć. Też mam swoje życie EDWARD. 

Tom : Phi, jakoś mi się w to wierzyć nie chce, pewnie znowu grałeś znając życie.

Tord : A ty zapewne mógłbyś zawrzeć te jape!? Nie idziesz więc milcz psie. 

Mattie : Hey, nie kłóćcie się do cholery!!

Tom : Od kiedy Ty przeklinasz rudzielcu, co?

Edd : Dobra, starczy tej kłótni. Tord, jesteś więc chodź na pv, wyjaśnię Ci coś aby już tu nie rozkręcać gównoburzy. 

Wzruszyłem ramionami, odpisałem na jego słowa jedynie prostym "ok" i wyciszyłem czym prędzej grupę. Przynajmniej będę mieć spokój na czas aż się nie spotkamy. Nie minęła minuta, jak Edd do mnie zaczął wypisywać swoją litanie, na temat tego iż powinienem mu w porę odpisywać za każdym razem. Szczerze? Wyświetlałem to tylko aby myślał że to czytam i żeby szybko zapomniał o temacie.. i tak było. Już po kilku minutach zaczęliśmy pisać o zupełnych głupotach, a tylko dlatego aby móc go uspokoić. Z czasem jednak, zapytałem się chłopaka, co powinienem zabrać na taką wyprawę, gdyż dawno z nimi nie chodziłem na takowe .. z resztą czasu na to nie było. Zielonek czym prędzej zaczął mi wypisywać listę najpotrzebniejszych rzeczy. Gdyby to wszystko zebrać to można by było książkę kilkustronicową napisać.. ugh. 

> Zatem widzimy się za 2 godziny pod mym domem, tak? 

< No.. chyba na to wychodzi.

> Ok, zatem do zobaczenia Tord, nie zapomnij o niczym, tym bardziej o tym aby przyjść! 

Westchnąłem tylko na samą myśl o spotkaniu z nimi. Jemu strasznie zależy na tej przygodzie.. z resztą, co się dziwie, jest ytberem który szuka sensacji na kanał. Wstałem z łóżka, rozglądając się po pokoju za.. nawet sam nie wiem za czym. Nudziłem się, musiałem się czymś koniecznie zająć. Postanowiłem zatem wcześniej się przygotować i ruszyć do sklepu aby móc kupić sobie jeszcze coś do jedzenia. 

Kilka chwil mi zajęło by przebrać się, założyć buty i bez słowa wyjść z domu. Tak, ani siostrze ani matce nie powiedziałem, że dokądś wychodzę. Założyłem słuchawki na uszy, idąc przed siebie. Znaczy, nie tak do końca przed siebie tylko do pierwszego lepszego sklepu. Był niecałe dziesięć minut drogi więc chill. Puściłem sobie coś rozluźniającego na drogę. Akurat na playliście trafił mi się utwór, który Edd mi ostatnio polecał - Mommy by R.I.P 

Miało to swój klimacik, nie powiem. Czasem wolałem jednak coś mocniejszego albo bardziej depresyjnego - nie, nie trzeba mnie wysyłać do psychologa. To tylko faza jak to reszta nastolatków mówi. Szybko mi minął czas, gdyż nawet nie wiem kiedy, stanąłem w progu sklepu. Kasjerka dziwnie się na mnie popatrzyła po czym znów schowała głowę w gazetkę, którą czytała. Ma ona tak bardzo na mnie wywalone jak ja na nią. Ruszyłem w stronę alejki ze słodkimi napojami, aby móc sobie kupić jakąś Fantę albo Colę. Stojąc tak przed tymi wszystkimi kolorowymi puszkami, nagle telefon mi zawibrował w kieszeni od płaszcza. Wyciągnąłem urządzenie, tylko po to, aby po chwili dowiedzieć się .. iż do mnie napisał nie kto inny jak Edd z prośbą. Z prośbą o to abym mu kupił Coli.. 


ŚMIERTELNE WSPÓŁRZĘDNE {eddsworld fanfic}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz