Ja:
Jesteś może?
Lauren:
Coś ważnego?
Ja:
Tęsknie?
Lauren:
Oh Kochanie, jutro Cię przytulę ;*
Ja:
Czyli jesteś zajęta. To nie przeszkadzam. Trzymaj się mocno ;)
Lauren:
Jutro Ci to wynagrodzę ;*
Miałam nadzieję, że choćby ona będzie obok. Pragnęłam jakiegokolwiek kontaktu z kimś bliskim. Po długim prysznic prysznicu położyłam się do łóżka. Stale słyszałam donośnie głosy dziewczyn, które dobrze bawiły się w salonie. Chciałam jedynie, aby Di trzymała się od niego z daleka. Zawsze był nieprzewidywalny. Groził mi, atakował, gdy tylko była taka okazja. Dobrze wiedziałam, że Mani była po jego stronie. Wolałaby, żeby jej przyjaciółka była z ogarniętym życiowo mężczyzną, który stale stara się o jej serce, niż z wariatką, która ledwo radziła sobie z własnymi uczuciami.
Nie przespałam ani minuty. Dopiero koło 5 Dinah udała się do łóżka. Głośno westchnęła, gdy zobaczyła, że nie śpię. Przysunęła się do mnie i lekko pogłaskała mnie po policzku. Nie wiedziałam czemu jej na to pozawalałam. Czułam się cholernie źle.
-Karla, to nic nie znaczyło. Po prostu dzwonił, aby spytać co u Nas...
-U Nas? Pytał czy w końcu mnie zostawiłaś? – DJ zerknęła smutno w moje oczy – Zostaw mnie jeśli wolisz być z nim.
-Nie chcę być z nim – jęknęła – A tym bardziej nie chcę Cię zostawiać. Jesteśmy dla siebie, zapomniałaś?
-Byłoby Ci lepiej z kimś innym. Nie musiałabyś nikogo niańczyć, nie martwiłabyś się...
-Karla, kocham Cię taką jaka jesteś. Nic tego nie zmieni. Przeżyłyśmy ze sobą wiele cudownych lat, wiele różnych akcji się działo, naprawdę to nic nie znaczyło. Zablokuję jego numer, obiecuję – westchnęłam.
-Nie usunęłaś go od 9 lat, za każdym razem mówisz mi to samo...
-Karla... Porozmawiamy jutro, dobrze? – przytuliła mnie do swoich piersi.
Nie miałam sił się z nią kłócić. Co by się nie działo, wiedziałam, że jest moim wszystkim. Dlatego tak bardzo bałam się, że ją stracę. Wtuliłam się mocno w jej biust i czekałam, aż uda się jej zasnąć. Znałam ją za dobrze, wiedziałam, że nie potrwa to długo. Po alkoholu zasypiała bardzo szybko, często sama nie pamiętała kiedy położyła się do łóżka. I nie chodziło o duże dawki, czasami wystarczało jedno piwo, a jej senność przychodziła natychmiastowo.
Di zasnęła w ciągu kilku minut. Ja niestety miałam za dużo emocji w sobie, aby zamknąć oczy. Mani, były Di, Lauren na rurze... Jakie złe sny mogłyby dziać się w mojej głowie, gdybym zasnęła.
![](https://img.wattpad.com/cover/237598641-288-k16317.jpg)
CZYTASZ
I'm just curious, is it serious? - CAMINAH/CAMREN PL
FanfictionCamila od lat nie może poradzić sobie z własną głową. Jej jedynym oparciem jest Dinah, która trwa przy Niej od lat. Co się jednak stanie, gdy na drodze dziewczyn stanie Lauren? Nowa znajoma ze studiów może namieszać bardziej niż ktokolwiek by się sp...