Rozdział trzydziesty pierwszy | ℓυкє

3.8K 294 16
                                    

Gdy tylko nadeszła kolej Caluma, wiedziałem, że zrobi coś głupiego. Rzucił Ashtonowi wyzwanie.

- Dobra, Ash - zaczął, uśmiechając się podstępnie i co chwilę posyłając w moją stronę dziwne spojrzenia. - Musisz zdjąć spodnie i spytać, czy... - tu nachylił się do ucha chłopaka i coś wyszeptał.

- Spoko - odparł, wstając i rozpinając rozporek. Byliśmy przyzwyczajeni do rozbieranych wyzwań, bo ten debil innych nie zadawał.

- To nie wszystko - zaśmiał się Ken, gdy spodnie Ashtona znalazły się u jego stóp. - Masz to zrobić w mieszkaniu na przeciwko.

W tym momencie byłem pewny tego, że Jamie zabije mnie, gdy tylko jej rodzice wrócą do siebie. O cokolwiek miał ją spytać, było zapewne czymś niewyobrażalnie idiotycznym. Poza tym... Do kurwy nędzy on był półnagi!

- Calum, ohujałeś, czy co?! - ryknąłem.

- Zostaw otwarte drzwi - polecił z uśmiechem, zupełnie mnie olewając.

Zamiast go uderzyć, schowałem twarz w dłoniach i potarłem ją, na koniec opierając o nie brodę i z przerażeniem patrząc na ciąg dalszy.

Chłopak zostawił spodnie na fotelu i ruszył do wyjścia, pozostawiając za sobą otwarte drzwi, dające nam widok na mieszkanie naprzeciw.

Ja pierdolę.

Nie pukając wszedł do mieszkania mojej dziewczyny, pozwalając naszym oczom ujrzeć stół przy którym siedziała Jamie i dwójka dorosłych osób (zapewne będących jej rodzicami).

- Przepraszam - zaśmiał się, co było dla niego typowe w takich sytuacjach. Ashton Irwin nie ucieka. On śmieje się i wykonuje swoje zadanie, mając w dupie konsekwencje i czerpiąc z tego najlepszą zabawę. - Widziałaś może moje prezerwatywy? - zwrócił się do Jam. - Chyba je u ciebie zostawiłem...

___________________________________________________________

BUMBUMBUM!! <3

Handsome ›› Luke Hemmings | Calum Hood ✔Where stories live. Discover now