Lauren: Witam Cię
Camila: Dzień dobry
Lauren: Tak się zastanawiam, co widzisz w tym chłopaku?
Camila: Jest miły
Lauren: Związek nie polega tylko na byciu miłym dla siebie
Camila: A na czym ma polegać?
Lauren: Na seksie
Camila: Mogłam się domyśleć
Lauren: Nie za krótką spódniczkę ubrałaś?
Camila: Będę się ubierać w co będę chciała. Tobie nic do tego
Lauren: Jak będziesz moja nie pozwolę na takie kawałki szmaty
Camila: Nigdy twoja nie będę, więc popatrz sobie na co nie co, bo może więcej takiej sytuacji nie będzie
Lauren: Niegrzeczna, chętnie zamknęłabym te twoje niewyparzone usteczka. Chociaż... mam dzisiaj pomysł jak to zrobić
Camila: Jestem ciekawa, kończę, mam lekcje.
- Dzień dobry Pani Jauregui.- Uśmiecham się do mojej ulubionej i najseksowniejszej nauczycielki.
- Witam Cię Camilo.- Spojrzała na moją spódniczkę i uśmiechnęła się po czym spojrzała mi w oczy.- Zapraszam do klasy.- Kiwam głową i siadam do mojej pierwszej ławki na przeciwko jej biurka. Sama mnie tutaj posadziła, nawet nie wiem po co.- Kto ma zadanie domowe?- Zmarszczyłam brwi, ona nigdy nie pyta o takie rzeczy. Zresztą jakie zadanie domowe do cholery?!- Camila?- Zarumieniłam się, ponieważ wszyscy w klasie na mnie spojrzeli.
- J-ja nie mam, b-bo j-a- Głupie jąkanie się, nie moja wina, że ta kobieta teraz patrzy na mnie takim wzrokiem jakby chciała mnie pieprzyć na biurku.
- Dobrze, więc jeden.- Zaśmiałam się.
- Szmata.- Szepnęłam, ale jednak to usłyszała.
- Jedynka i uwaga, widzę Panno Cabello, że nie zależy Ci na moim przedmiocie jakim jest angielski.- Zmarszczyłam brwi i spojrzałam w dół.- Zostajesz po lekcji.- Tylko nie to, boję się z nią zostać sam na sam.
Nagle poczułam wibracje w prawej kieszeni mojej cienkiej kurtki, zmarszczyłam brwi i wyjęłam najciszej jak mogłam i praktycznie nie zauważalnie telefon.
Lauren: Chcę Cię pieprzyć i to cholernie mocno.
Przełknęłam ślinę i poczułam, że moje policzki robią się czerwone jak burak. Schowałam telefon do kieszeni i chyba za głośno westchnęłam.
- Panno Cabello dobrze się czujesz?- Pani Jauregui skanowała mnie wzrokiem, to tylko twoja nauczycielka, to tylko twoja nauczycielka, powtarzałam sobie w głowie. To tylko twoja bardzo seksowna nauczycielka. Kurwa.
- T-tak.- Lekko się uśmiechnęłam.
Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy uczniowie opuścili klasę oprócz mnie. Siedziałam dalek w tej samej ławce. Pani Jauregui wstała i zamknęła drzwi na klucz. Przełknęłam ślinę. Podeszła do mojej ławki i usiadła na krześle obok mnie.
- Powiedz Camila, jak się dzisiaj czujesz?- Zmarszczyłam brwi. Myślałam, że zrobi mi wykład o tym, że nie wolno przeklinać niż zapyta się o takie coś.
- Dobrze.- Westchnęłam kiedy położyła rękę na moim kolanie.
- Jesteś bardzo mądrą uczennicą, Camila. Nie chciałabym, żeby taka sytuacja się powtórzyła.- Przysunęła ręką wyżej, a ja znowu westchnęłam. Masowała wewnętrzną stronę mojego uda.- Jesteś tak bardzo piękna.- Szepnęła koło mojego ucha, nawet nie wiem kiedy przysunęła się tak blisko.
- N-nie wiem czy to właściwe.- Szepnęłam, a kobieta zdjęła dłoń z mojego uda, natychmiast poczułam w tym samym miejscu gdzie ją trzymała nieprzyjemny chłód.
- Co takiego?- Zmarszczyła brwi, spojrzałam na nią, ale kiedy zorientowałam się, że patrzy prosto w moje oczy odwróciłam wzrok. Idiotka udawała, że nie wie.
- Nie ważne.- Powiedziałam pod nosem, nauczycielka się zaśmiała i wstała z krzesła. Odwróciła się w moją stronę i schyliła, oparła ręce o blat, przez co dobrze widziałam jej piersi. Zarumieniłam się. Ona dobrze wie co robi.
- Niestety Camila muszę Ci wstawić uwagę i niedostateczną ocenę.- Pokiwałam głową, że rozumiem i udawałam, że jestem przygnębiona przez tą informacje. Skoro ona ze mną pogrywa, to ja z nią też mogę, prawda?- Chyba, że...- Spojrzałam na nią.- Inaczej to załatwimy.- Zmarszczyłam brwi. O co tej kobiecie chodzi? Musi być taka tajemnicza?
- Czyli jak Proszę Pani.- Jej źrenice natychmiast się powiększyły, a oddech przyśpieszył. Nierozumiem jej zachowania.
- Możesz do mnie przyjść, Camilo.- Spojrzałam na nią jak na idiotkę.
- W jakim celu?
- W celu...- Zamknęła oczy kiedy dzwonek zadzwonił i otworzyła kiedy przestał.- Poprawienia swojej oceny, Panno Cabello.- Będę pisać do Ciebie.
- Dobrze, proszę Pani.- Chciałam wstać, ale weszło mi do głowy pewne pytanie.- Skąd Pani będzie miała mój numer?- Zmarszczyłam brwi w niezrozumieniu.
- Już go mam.- Odeszła od mojej ławki i wyszła. Ta kobieta jest coraz bardziej dziwniejsza.
![](https://img.wattpad.com/cover/223230039-288-k859841.jpg)
YOU ARE READING
SMS z uczennicą | Camren
FanfictionCo się stanie gdy Lauren napiszę do swojej uczennicy?