2

663 34 22
                                    

Lauren: Witam Cię

Camila: Dzień dobry

Lauren: Tak się zastanawiam, co widzisz w tym chłopaku?

Camila: Jest miły

Lauren: Związek nie polega tylko na byciu miłym dla siebie

Camila: A na czym ma polegać?

Lauren: Na seksie

Camila: Mogłam się domyśleć

Lauren: Nie za krótką spódniczkę ubrałaś?

Camila: Będę się ubierać w co będę chciała. Tobie nic do tego

Lauren: Jak będziesz moja nie pozwolę na takie kawałki szmaty

Camila: Nigdy twoja nie będę, więc popatrz sobie na co nie co, bo może więcej takiej sytuacji nie będzie

Lauren: Niegrzeczna, chętnie zamknęłabym te twoje niewyparzone usteczka. Chociaż... mam dzisiaj pomysł jak to zrobić

Camila: Jestem ciekawa, kończę, mam lekcje.

- Dzień dobry Pani Jauregui.- Uśmiecham się do mojej ulubionej i najseksowniejszej nauczycielki.

- Witam Cię Camilo.- Spojrzała na moją spódniczkę i uśmiechnęła się po czym spojrzała mi w oczy.- Zapraszam do klasy.- Kiwam głową i siadam do mojej pierwszej ławki na przeciwko jej biurka. Sama mnie tutaj posadziła, nawet nie wiem po co.- Kto ma zadanie domowe?- Zmarszczyłam brwi, ona nigdy nie pyta o takie rzeczy. Zresztą jakie zadanie domowe do cholery?!- Camila?- Zarumieniłam się, ponieważ wszyscy w klasie na mnie spojrzeli.

- J-ja nie mam, b-bo j-a- Głupie jąkanie się, nie moja wina, że ta kobieta teraz patrzy na mnie takim wzrokiem jakby chciała mnie pieprzyć na biurku.

- Dobrze, więc jeden.- Zaśmiałam się.

- Szmata.- Szepnęłam, ale jednak to usłyszała.

- Jedynka i uwaga, widzę Panno Cabello, że nie zależy Ci na moim przedmiocie jakim jest angielski.- Zmarszczyłam brwi i spojrzałam w dół.- Zostajesz po lekcji.- Tylko nie to, boję się z nią zostać sam na sam.

Nagle poczułam wibracje w prawej kieszeni mojej cienkiej kurtki, zmarszczyłam brwi i wyjęłam najciszej jak mogłam i praktycznie nie zauważalnie telefon.

Lauren: Chcę Cię pieprzyć i to cholernie mocno.

Przełknęłam ślinę i poczułam, że moje policzki robią się czerwone jak burak. Schowałam telefon do kieszeni i chyba za głośno westchnęłam.

- Panno Cabello dobrze się czujesz?- Pani Jauregui skanowała mnie wzrokiem, to tylko twoja nauczycielka, to tylko twoja nauczycielka, powtarzałam sobie w głowie. To tylko twoja bardzo seksowna nauczycielka. Kurwa.

- T-tak.- Lekko się uśmiechnęłam.

Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy uczniowie opuścili klasę oprócz mnie. Siedziałam dalek w tej samej ławce. Pani Jauregui wstała i zamknęła drzwi na klucz. Przełknęłam ślinę. Podeszła do mojej ławki i usiadła na krześle obok mnie.

- Powiedz Camila, jak się dzisiaj czujesz?- Zmarszczyłam brwi. Myślałam, że zrobi mi wykład o tym, że nie wolno przeklinać niż zapyta się o takie coś.

- Dobrze.- Westchnęłam kiedy położyła rękę na moim kolanie.

- Jesteś bardzo mądrą uczennicą, Camila. Nie chciałabym, żeby taka sytuacja się powtórzyła.- Przysunęła ręką wyżej, a ja znowu westchnęłam. Masowała wewnętrzną stronę mojego uda.- Jesteś tak bardzo piękna.- Szepnęła koło mojego ucha, nawet nie wiem kiedy przysunęła się tak blisko.

- N-nie wiem czy to właściwe.- Szepnęłam, a kobieta zdjęła dłoń z mojego uda, natychmiast poczułam w tym samym miejscu gdzie ją trzymała nieprzyjemny chłód.

- Co takiego?- Zmarszczyła brwi, spojrzałam na nią, ale kiedy zorientowałam się, że patrzy prosto w moje oczy odwróciłam wzrok. Idiotka udawała, że nie wie.

- Nie ważne.- Powiedziałam pod nosem, nauczycielka się zaśmiała i wstała z krzesła. Odwróciła się w moją stronę i schyliła, oparła ręce o blat, przez co dobrze widziałam jej piersi. Zarumieniłam się. Ona dobrze wie co robi.

- Niestety Camila muszę Ci wstawić uwagę i niedostateczną ocenę.- Pokiwałam głową, że rozumiem i udawałam, że jestem przygnębiona przez tą informacje. Skoro ona ze mną pogrywa, to ja z nią też mogę, prawda?- Chyba, że...- Spojrzałam na nią.- Inaczej to załatwimy.- Zmarszczyłam brwi. O co tej kobiecie chodzi? Musi być taka tajemnicza?

- Czyli jak Proszę Pani.- Jej źrenice natychmiast się powiększyły, a oddech przyśpieszył. Nierozumiem jej zachowania.

- Możesz do mnie przyjść, Camilo.- Spojrzałam na nią jak na idiotkę.

- W jakim celu?

- W celu...- Zamknęła oczy kiedy dzwonek zadzwonił i otworzyła kiedy przestał.- Poprawienia swojej oceny, Panno Cabello.- Będę pisać do Ciebie.

- Dobrze, proszę Pani.- Chciałam wstać, ale weszło mi do głowy pewne pytanie.- Skąd Pani będzie miała mój numer?- Zmarszczyłam brwi w niezrozumieniu.

- Już go mam.- Odeszła od mojej ławki i wyszła. Ta kobieta jest coraz bardziej dziwniejsza.

SMS z uczennicą | CamrenWhere stories live. Discover now