28

813 81 11
                                    

*skip time 2 dni*

Siedziałem na łóżku, a on się pakował. Rzucił mi jakąś swoją szarą bluzę. Popatrzyłem na nią i ubrałem. Ostatnio nie chciałem ubrać jego koszulki i mnie zbił. Zniknąłem w niej cały. Chciałem już zapytać czy ma coś mniejszego, ale on mnie uprzedził

??? : O to chodzi

Mruknął i zamknął walizkę. Wziął mnie pod pache i wyszlismy z tego domu. Zdaje mi się, że to obrzeża miasta. Po chwili pojechała jakąś furgonetka. Wygląd kierowcy bardzo mnie zdziwił. Wyglądał normalnie. Starszy mężczyzna z wasem i okularami. Wyglądał na spokojnego.

??? : Tam gdzie ustalaliśmy

Warknął niezbyt przyjaźnie i ruszyliśmy. Chyba nie mają dobrych relacji, bo mężczyzna był zdenerwowany, ale chyba bardziej miotał nim strach. Wyglądałem przez okno

??? : O nie nie mój drogi, nie zapamietasz sobie trasy spryciulo

Ogłuszył mnie jednym ciosem. Nie planowałem tego, ale to mógł być dobry trop. Obudziłem się dopiero w kolejnym pustym pomieszczeniu. Ehhhh. Skuliłem się i popłakałem. Chcę do domu...

Pov. Bakugo

Bakugo : Nie nie uspokoje się!
Macie ich znaleźć do cholery!!!!

Wydzierałem się do bohaterów szarpiąc się z jednym. Kirishima patrzył na to wszystko z grymasem złości i po chwili wyszedł. Zadzwonił gdzieś.. Pewnie jest zły tak samo jak ja za porwanie Izuku

Pov. Izuku

Usłyszałem, że z kimś rozmawia. Po chwili wszedł do pokoju mocno wkurzony. Szybko się podniosłem i na niego popatrzyłem. Złapał mnie za ramię i zaczął szarpać

Izuku : Nic nie zrobiłem byłem grzeczny

Tłumaczyłem, ale on nie słuchał. Podniósł mnie i rzucił o podłogę. Poczułem ból w nogach. Za szybko to się one nie zrosną chyba.... Zacząłem się czołgać pod łóżko, ale on złapał mnie za nogę mocno ją ściskając

??? : Jesteś zwykłym gównem rozumiesz?!

Rzucił mnie spowrotem na łóżko.

??? : Co powiesz na jakąś fajną zabawę?

Uśmiechnął się wrednie łapiąc za pasek. Popatrzyłem na niego wystraszony.

Izuku : Nie chce....

Popłakałem się. Puścił pasek wywracając oczami.

??? : Jestem jeszcze za bardzo wrażliwy by zrobić taką krzywdę...

Warknął na siebie i wyszedł. Rozplakalem się bardziej. Tym razem z ulgi. Schowałem się pod kołdrę

Nie męczą cię wyrzuty sumienia?! (KatsuDeku)Where stories live. Discover now