Mama jako Wychowawca

1 0 0
                                    

Przez najbliższe dni nie dawały mi spokoju słowa Alicji. Julek był u mnie codziennie ale trudno żeby nie mieszkał piętro niżej. Bardzo się zbliżyliśmy do siebie ale też był troszkę tajemniczy. Mijały dni i zbliżał się nie ubłaganie szybko początek roku szkolnego. Już jutro miałam wrócić do szkoły było mi smutno że Alicji w tym roku z nami nie będzie. Szłam w tym roku do 2 klasy liceum. Siedziałam do późnego wieczora z Julkiem w sumie byliśmy już 3 tygodnie razem. Tego wieczora został u mnie na noc, byłam bardzo ucieszona z tego powodu. Z samego rana zaczęliśmy się szykować do szkoły. Wyszliśmy z mieszkania około 8:40. Niby mieliśmy blisko ale i tak podjechaliśmy sportowym autem Julka pod szkołę. Zaparkował auto na parkingu przy szkole. Poszliśmy usiąść na auli za chwile miał się zacząć apel. Koło nas usiadło kilku kolegów Julka. Nie przeszkadzało mi to bo przynajmniej było z kim pogadać podczas nudnego apelu. Pod koniec apelu na środek wyszła nasza dyrektorka.

- Dziękujemy za wspaniały apel w wykonaniu klasy maturalnej 3A. Proszę udać się teraz do klas gdzie czekają na was wasi wychowawcy. – Powiedziała dyrektorka po czym usiadła. Wszyscy w jednej chwili udali się do Sal lekcyjnych. Weszłam do Sali 208 niektórzy z mojej klasy już byli ale nie było jeszcze naszej wychowawczyni. Po chwili byliśmy wszyscy i czekaliśmy niecierpliwie na wychowawcę naszej klasy. Do klasy weszła moja mama załamałam się.

- Czy wy jesteście 2A? – Zapytała dobrze znając odpowiedź.

- Tak – Odpowiedział ktoś z końca Sali.

- To dobrze. Będę w tym roku waszą wychowawczynią i będę was uczyła Języka Polskiego. Dobrze to sprawdzę obecność najlepiej jak będziecie wstawać szybciej was wtedy zapamiętam. – Powiedziała i zaczęła czytać listę obecności. Przy mnie się zatrzymała popatrzyła jeszcze raz na listę obecności i powiedziała.

- Justyna Wójcik?

- Obecna.

- Usiądź ciebie na pewno zapamiętam. – Powiedziała dosyć wrednym tonem i w tej chwili do Sali wszedł Julek.

- Przepraszam że przeszkadzam ale mogę tu zaczekać bo czekam na dziewczynę – Powiedział lekko wystraszony jak zobaczył kto jest moja wychowawczynią.

- Dobrze usiądź sobie ale masz być cicho – Powiedziała po czym Julek usiadł koło mnie. Ona dalej czytała listę obecności. Kiedy w końcu doszła do końca listy zaczęła nam mówić że nic się nie zmieniło. Wszystkie kryteria oceniania ubioru nie zmieniły się w ogóle. O tym że plan lekcji mamy na stronie szkoły jak co roku.

- To tak właściwie wszystko jak nie macie pytań możecie iść. Justyna mogę cię prosić żebyś na chwile została.

- Dobrze- Powiedziałam wystraszona i popatrzyłam na Julka.

- Zostanę z tobą i wezmę nagram ją jak coś.- Wyszeptał mi Julek do ucha. Stwierdziłam że to nie głupi pomysł i pokiwałam głową na tak. W tym czasie wszyscy uczniowie opuścili sale. Julek stanął na końcu Sali i udawał że pisze sms a tak naprawdę nagrywał.

- Nie myśl sobie że w tym roku będziesz miała prosto. Nie będzie pozytywnych ocen i paska. Będziesz ciężko harowała a ja tak dam ci góra trzy. Nie zasługujesz na więcej jesteś głupim szczylem. – Powiedziała stojąc bardzo blisko mnie.

- Dobrze zobaczymy co na to dyrektor powie. Wzorowa uczennica zastraszana jest przez wychowawczynię a do tego matkę.

- Nie masz dowodów -Powiedziała pewna siebie.

- Popatrz na Julka i powiedz dyrektorowi Dzień dobry. On cały czas to nagrywał nie pójdziemy do dyrektora ale raz mnie ocenisz nie zgodnie sprawcom a wrzucę to na stronę szkoły.

KOCHAJ ALBO IDŹWhere stories live. Discover now