Julek zaniósł mnie do mieszkania. Położył mnie na kanapie po czym podłożył mi poduszkę pod nogę.
- Jak byś coś potrzebowała to powiedz.- Powiedział Julek.
- Dobrze spokojnie. Nic mi przecież nie jest. – Powiedziałam wyciągają z torebki telefon. Napisałam do mamy sms. „ Jestem już w domu. Kolano było wybite." Chwilę później dostałam wiadomość od niej. „ No dobrze to odpoczywaj, po pracy przyjadę musimy porozmawiać." Odczytałam wiadomość ale byłam zmęczona i usnęłam. Julek zaraz mnie przykrył kocykiem żeby mi zimno nie było. Godzinkę później się obudziłam moja mama już był u mnie.
- Dawno przyjechałaś?
- Przed chwilą.
- No dobrze, a o czym chciałaś porozmawiać?- Zapytałam ciekawa o co chodzi.
- Poczekaj jeszcze chwilę chce żeby tata był przy tym.- Powiedziała patrząc na moją krzywą minę. W tym czasie właśnie do mieszkania wszedł tata.
- O wilku mowa. To teraz możesz powiedzieć.
- Wiesz to nie takie proste- Powiedziała uciekając wzrokiem żeby mi nie patrzeć w oczy.
- Mam ja jej powiedzieć. Obiecywałaś mi że jej powiesz.
- Dam rady powiem jej sama.- Powiedziała patrząc spod byka na tatę.- Chcieliśmy żebyś miała normalne dzieciństwo. Uciekliśmy i zmieniliśmy nazwisko.
- Nie rozumiem. Przecież ma normalne dzieciństwo.
- Nigdy nie zastanawiałaś się nad znamieniem? – Zapytała mama zdziwionym tonem.
- Nie- Odpowiedziałam przypominając sobie o znamieniu Julka.
- To znamię rodziny królewskiej. Dokładnie rodu Queenów...
- Co ? Czyli ja .... Jestem Księżniczką?- Zapytałam bardzo zdziwiona.
-Tak. Nigdy nie słyszałaś o zaginionej Królowie Queen?
- Słyszałam ale jak to...- Powiedziałam i wtedy do pokoju wszedł Julek.
-Ty Byłeś cały czas tu?- Zapytał mój ojciec przerażony.
- Tak. Słyszałem wszystko
- Nie możesz nikomu tego powiedzieć- Powiedział mój tata wściekłym tonem.
- Niestety ale mój ojciec musi się o tym dowiedzieć.- Powiedział ucieszony. Mój tata patrzył na niego wściekły i dostrzegł znamię.
- Ty jesteś z rodu Kingów
- Tak mój tata wysłał mnie i Ale tu podejrzewał że jesteście tutaj. Mieliśmy was znaleźć i zbliżyć się do was.
-Czekaj ty wiedziałeś? – Powiedziałam zdziwiona i zła że mi nie powiedział.- Czyli to wszystko było tylko po to?
- Tak wiedziałem od dawna was szukamy. Na początku ale moja miłość do ciebie nie jest udawana.
- Chce zostać sama. Możecie już pójść- Powiedziałam, rodzice wyszli.
- Pa córciu – Powiedzieli tuż przed zamknięciem drzwi za sobą. Popatrzyłam na Julka i byłam wściekła.
- Ty też jak będę potrzebować napisze.- Powiedziałam i patrzyłam jak wychodzi. Wzięłam laptop z stolika i zaczęłam szukać o tym co się dziś dowiedziałam. Znalazłam dużo informacji
- Czyli to co oni mówili to prawda. Wszystko się zgada zwłaszcza to znamię. Czy to coś zmieni? Pewnie tak. Zwłaszcza że Julek poinformował już o wszystkim króla. Czyli Julek to Książe. Przynajmniej na to wychodzi z tego co wiem. Czy on naprawdę mnie kocha? Przecież miał tylko się dowiedzieć o nas jak najwięcej. Chociaż czy potrafił by tyle dni udawać miłość do mnie ? On mnie kocha a ja tak go pogoniłam.- Mówiłam sama do siebie. Po czym wyciągnęłam telefon i napisałam do Julka: "Przyjdź do mnie proszę." Niecałe pięć minut po sms był już u mnie.
- W czym ci pomóc skarbie- Powiedział wchodząc do mieszkania.
- W niczym, chce żebyś mnie przytulił i pomógł to wszystko zrozumieć.- Powiedziałam zaczęliśmy rozmawiać o tym wszystkim.
- Czekaj dzwoni tata na wideo rozmowy- Powiedział i odebrał telefon. Chwile porozmawiali o mojej rodzinie. Pod koniec rozmowy jego tata powiedział.
- Przekaż im że zapraszam ich do naszego królestwa. – Po czym się rozłączył. Po tym ja z Julkiem usnęliśmy.
![](https://img.wattpad.com/cover/245187156-288-k930324.jpg)
ESTÁS LEYENDO
KOCHAJ ALBO IDŹ
RomanceDziewczyna której rodzice się rozstali wybrała ze chce mieszkać z ojcem. Ojciec wynajmuje jej mieszkanie bo on pracuje do późnych godzin. Przez to że mieszka z ojcem jest pokłóciła się z mama. Zakochuję się w chłopaku o rok starszym ale boi się mu...