7. || Rozmowa ||

535 47 22
                                    

,,<"- początek myśli bochatera, koniec myśli bochatera- ,,>"

Jakby ktoś nie wiedział o co chodzi to przedłużyłam ostatni rozdział ;)

_________________________________________

/pov. Tsukishima Kei\

Pierwsze co poczułem jak się obudziłem to ciepło, bezpieczeństwo i ból w szyi, po chwili otworzyłem oczy, zobaczyłem rudą czuprynę na mojej klatce piersiowej, byliśmy przykryci chyba kocem, rozejrzałem się i zauważyłem niedokładny zarys moich okularów, delikatnie by nie obudzić (prawdopodobnie) Hinaty wyswobodziłem jedną rękę i sięgnąłem po okulary, jak je założyłem, spojrzałem na zegar na ścianie obok, 8:37- idealna godzina by wstać, ale nie będę budzić krewetki- zbyt słodko śpi, przełożyłem głowę by nie doznać mocniejszego bólu szyi, a ręką zamknąłem rudowłosego w delikatnym uścisku i znów usnąłem, obudziłem się o 9:42, spojrzałem na niższego, wyglądał bardzo słodko.

- Hinata pora wstawać.- szepnąłem mu do ucha.

- Jeszcze chwila Natsu.- na początku zdziwiłem się na to damskie imię, lecz po chwili sobie przypomniałem, że podczas rozmowy z moim bratem w aucie wspominał o jego siostrze, pewnie to jest jej imię.

- Krewetko późno już jest.- na to określenie otworzył delikatnie oczy, a jak zobaczył mnie natychmiastowo się zarumienił.

- Sorki T-tsukki.- powiedział dalej się uroczo rumieniąc i jąkając.

- Okej krewetko.- powiedziałem czując, że też się zarumieniłem.

<To normalne, że się rumienie, każdy by się zarumienił w takiej sytuacji> pomyślałem, a następnie przypomniałem sobie słowa mojego brata.<,,tylko winny się tłumaczy"> jak tak pomyślałem poczułem, że spaliłem jeszcze większego buraka.

- O nasze gołąbeczki wstały.-  powiedział Kuroo wchodząc do pokoju.

- Ty pewnie też niedawno.- powiedziałem zauważając jego strój.

- Jak zwykle spostrzegawczy.- odpowiedział czarnowłosy.

- Gdzie jest Kenma?- spytał rudowłosy  przerywając naszą rozmowę.

- Poszedł do kuchni.- odpowiedział czarnowłosy.

- Dzięki.-  powiedział Hinata kierując się w stronę kuchni.

- Więc...- zaczął czarnowłosy siadając obok mnie.- Lubisz Hinate prawda?- spytał, czułem że tym razem mówił poważnie.

- Hmmm...- mruknąłem

- Kochasz go?- spytał.

- Nie.- odpowiedziałem zaprzeczając swoim uczuciom.

- Gdybyś go nie kochał nie obchodziło by Cię to że śpi i obudziłbyś go wcześniej.-zaczął Kuroo- Gdybyś go nie kochał nie obchodziło by Cię to, że zapomniał parasola i siedzi pod szkołą, zamiast siedzieć w domu.-kontynuował.- Gdybyś go nie kochał nie martwił byś się, że on płacze.

- Tak masz rację kocham go, ale...-tu się zatrzymałem.- co jeśli on mnie nie?

- Po prostu chciałem Ci to uświadomić.- powiedział kapitan Nekomy po czym wstał.

- Kuroo?- chciałem teraz zwrócić uwagę chłopaka.

- Co jest?- spytał.

- Już nic...- odpowiedziałem zamyślony.

______________________

Oto koniec następnego rozdziału,

(wiem krótki ale chciałam już wam to wstawić)

Tak naprawdę ta książka miała na początku przedstawiać historie jak ich relacja zaczęła się zmieniać,

+Mam sprawę tak dokładniej chciałam się dowiedzieć czy oglądaliście bnha/mha, mam pomysł i kilka pierwszych rozdziałów książki, opierających się na tym anime

(około 300 słów)


|Długa historia|| Tsukihina || zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz