3

864 33 0
                                    

                                  ☁️

Diana szybko pobiegła do mojego pokoju, była cała zapłakana a serce biło bardzo szybko.
-hej, hej, hej Diano co sie dzieje? - podałam jej chusteczkę i ją przytuliłam.
- no bo byłam na podwieczorku u Ani i zamiast soku podała mi wino porzeczkowe i się upiłyśmy..matka zabroniła mi się przyjaźnić z Anią - płakała i wycierała łzy o chusteczkę.
-oj..ale to nie jej wina, skąd mogła wiedzieć, pewnie butelki i kolory napoi były identyczne - oznajmiłam.
-no moze, nie wiem co mam  położyła głowę na moim ramieniu.
-ciiii będzie dobrze, jeszcze nasza matka przeprosi Anie zobaczysz - objęłam ją.
- no nie wiem Rose, matka jest surowa - oznajmiła siostra.
- bądź dobrej myśli siostrzyczko - odgarnęłam jej pasmo włosów za ucho.
Gwałtownie mnie przytuliła.
-ja już idę do swojego pokoju - wyszła z pokoju zamykając drzwi.
Było mi przykro, biedne dziewczyny...gdybym mogła jakoś pomóc. Nie chcę by moja ukochana Diana cierpiała z tęsknoty za przyjaciółką.
G

dy poszła do pokoju, wzięłam swój pamiętnik i zaczęłam pisać co znowu się wydarzyło w moim jakże wspaniałym życiu. Najpierw napisałam o Gilbercie a później o Dianie i jej sytuacji.
Wolałam narazie o tym nie myśleć..
Położyłam się na łóżku i jakimś sposobem zasnęłam.
Nagle przyszła do pokoju moja matka i zaczęła mnie budzić.
-halo..Rose,obudź się - zaczęła mama.
- co...? - powiedziałam zaspanym głosem.
- Diana Ci pewnie już powiedziała co się stało ale, jeśli chodzi o Ciebie to ty też nie możesz się do Ani zbliżać! -
-że co!? mamo ale... - nie dokończyłam bo mi przerwała.
- nie ma żadnych ale! sprawdź czy masz jakieś lekcje do odrobienia, nie będziesz tak bezczynnie siedzieć - nagle matka zobaczyła mój pamiętnik- Rose co to jest? - zapytała i wzięła do ręki moją cenną rzecz.
-to mój pamiętnik, piszę tam różne rzeczy co sie wydarzyły w moim życiu - powiedziałam ze strachem.
- moge zobaczyć? - bardzo ale to bardzo podejrzliwe pyta.
-em...no niezbyt - zabrałam ostrożnie pamiętnik i schowałam w szufladzie która była zamykana na klucz. Nikt nie wiedział gdzie go chowam. Tak pomiędzy nami chowam bo pod poduszką. To jest moja prywatna rzecz oraz cenna. Wolę żeby nikt tego nie czytał. Chcę to pozostawić dla siebie.
Zabrałam się do nauki, odrobiłam wszystko co było zadane.
Było dość późno więc postanowiłam że pójdę do łazienki i przygotuje się do spania. Byłam zmęczona tym dniem. Dobranoc ❤️.
                                ☁️

Hejka! Mam nadzieję że podobają się wam moje rozdziały które dla was napisałam. Starałam się by było jak najlepiej. Chciałabym oznajmić że, niektóre wydarzenia nie będą działy się po kolei. Tylko dwa następne rozdziały nie będą po kolei, ale później się już wszystko ułoży. Chciałabym też wam powiedzieć że, mam bardzo dużo pomysłów jeśli chodzi o tą książkę. A teraz się z wami żegnam
Papa🥺

przeznaczeni - Gilbert Blythe {Zakończone} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz