-Będę dla ciebie miły.- powiedział, na co zaśmiałam się pod nosem, przecież oboje wiemy, że tak nie będzie.- będę robił co tylko będziesz chciała przez cały tydzień tylko pomóż mi, proszę. - Co tylko chcę. Zaczynamy od dzisiaj, po tej lekcji.- powiedziałam, oddając mu kartkę. - Jasne, szefowo.- odparł i uśmiechnął się zadziornie.- tylko wiesz, nie wykorzystuj mnie seksualnie.- szepnął mi do ucha pochylając się nade mną. - Daruj sobie takie myśli, nawet kijem bym cię nie tknęła.- fuknęłam.- Pierdol się. - To ponowię pytanie, ile bierzesz za godzinę to za pierdolenie się?