Rozdział 39

4.6K 227 93
                                    

,,Tęskniłem"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Tęskniłem"

Cieszyłam się, że Draco wychodził w końcu ze skrzydła szpitalnego. Był tam ponad tydzień, a mi było naprawdę ciężko opierać w tym czasie wszystko na nim.

Kiedy chodziłam na lekcje nie umiałam kompletnie się na nich skupić przez co mimo, że byłam na zajęciach mogłam na nich nie być, a wyszłoby mi to na to samo. Cały mój wolny czas poświęcałam na spędzenie go z Draco, przez co nie odrabiałam lekcji i nie uczyłam się.

Zaniedbałam moich przyjaciół już kolejny raz i zaniedbałam również samą siebie, ale w żaden sposób tego nie żałowałam.

Kochałam Draco i zrobiłabym dla niego wszystko, a jego zdrowie i szczęście było dla mnie teraz najważniejsze i cały czas martwiłam się, że może mu się stać coś złego.

-Rebekah! Słuchasz mnie?! - Draco pstryknął mi palcami przed oczami, a ja natychmiast oprzytomniałam.

-Tak... co mówiłeś? - zagryzłam nerwowo wargę.

-Że możemy już iść. - pokręcił głową i chwycił mnie za nadgarstek ciągnąc za sobą.

-Draco zwolnij! - krzyknęłam zatrzymując się. - Przed chwilą wyszedłeś ze skrzydła szpitalnego musisz jeszcze uważać na siebie. - wyjaśniłam patrząc na niego znacząco.

Blondyn nic nie odpowiedział tylko przejechał językiem po swoich zębach i znowu chwycił mnie za nadgarstek ciągnąc za sobą, ale tym razem idąc dwa razy szybciej.

Byłam pewna, że idziemy do mojego dormitorium, żeby jeszcze odpoczął w końcu jutro wraca już na lekcje, ale zamiast tego weszliśmy do łazienki na siódmym piętrze.

Chłopak popchnął mnie na umywalkę i szybko wbił się w moje usta. Wszystko działo się tak szybko, że ledwo nadążałam za oddawaniem jego agresywnych i pełnych pożądania pocałunków.

Draco chwycił mnie za pośladki i uniósł sadzając na umywalce.

Wplotałam dłonie w jego włosy i przyciągnęłam go jeszcze bardziej do siebie. Ślizgon położył jedną ze swoich rąk na moim biodrze, a drugą umieścił na moim udzie mocno je ściskając. Jęknęłam kiedy jego zimne dłonie i sygnety wbiły się w moją miękką i ciepłą skórę. Ślizgon zaczął zdecydowanie kierować swoją dłoń w górę, a ja szybko go odepchnęłam.

-Draco nie możemy, jesteś jeszcze słaby. - wydusiłam z siebie trzymając ręce na umywalce.

-Kurwa wytrzymałem tydzień i dłużej nie dam rady, bez ciebie i bez twojego ciała. - ciężko dyszał po czym ponownie wbił się w moje usta, ale ja odepchnęłam go szybko.

-Draco proszę przestań. - jęknęłam.

-Tęskniłem za tobą, a poza tym sam widzę, że tego chcesz. - uniósł prawy kącik ust ku górze i już miał mnie pocałować, ale przerwałam mu.

-Owszem chcę tego, ale nie powinniśmy. - wyjaśniłam starając się być jak najbardziej przekonująca co nie było wcale takie proste przez stan, do którego mnie doprowadził.

-Jak chcesz to już się nie odzywaj. - wypalił i szybko złączył nasze usta.

Nie tracąc czasu chwycił za moje czarne stringi i zdjął je unosząc mnie ku górze. Kiedy pozbył się już mojej dolnej bielizny chwycił moje pośladki i mocno je ścisnął przez co jęknęłam, a Draco uśmiechnął się między pocałunkami.

Poczułam na moim nagim kroczu jego rosnącą erekcję. Uśmiechnęłam się w jego usta i chwyciłam jego czarną marynarkę przyciągając go do siebie po czym szybko się jej pozbyłam.

Zaczęłam rozpinać koszulę Draco, a kiedy skończyłam przejechałam dłońmi po jego nagim torsie.

Blondyn nie dawał mi za dużej satysfakcji, bo po chwili sam rozpiął moją białą, obcisłą koszulę.

Oderwał się od moich ust i zaczął całować moją żuchwę po czym przeniósł pocałunki na moją szyję, dekolt i nie zakryte przez stanik części moich piersi zostawiając na nich sine i mokre ślady.

Odsunął się ode mnie wbijając swój wzrok prosto w moje oczy. Ja również nie odrywałam wzroku od szarych tęczówek chłopaka.

Blondyn zaczął rozpinać swój pasek i spodnie po czym zsunął je razem z bokserkami do połowy ud. Wszedł we mnie i odchylił głowę do tyłu wypuszczając głośno powietrze.

Zaśmiałam się delikatnie i oparłam swoją głowę na jego ramieniu. Umieściłam swoje dłonie na jego plecach i wbiłam w nie swoje paznokcie przejeżdżając nimi w dół.

Draco wykonywał szybkie i zdecydowane ruchy, a łazienka była wypełniona moimi jękami i ciężkim dyszeniem Draco.

-Kurwa zaraz dojdę... - blondyn wydusił z siebie.

-Już? - spojrzałam na jego twarz.

-Minęło tyle czasu, a ty jesteś taka pociągająca... - jęknął, a ja zaśmiałam się.

Chłopak zagryzł dolną wargę i zamknął oczy po czym odchylił głowę do tyłu. Przyspieszył ruchy jeszcze bardziej, a ja po czułam jak ciepła fala przyjemności nadchodzi. Draco chwycił mocno moje biodra i po chwili nasze ciała zschynchroziowały się i razem doszliśmy.

Blondyn położył głowę na moim ramieniu ciężko dysząc, a ja owinęłam swoje ręce na jego szyi przytulając go do siebie i całując delikatnie jego te miejsce.

Nasze oddechy były nieregularne, a klatki piersiowe unosiły się szybko w górę i dół.

-Tak mi tego brakowało... - szepnął.

-Oh Draco. - złożyłam mocniejszy pocałunek na jego szyi i delikatnie go odepchnęłam.

Chłopak spojrzał na mnie zdezorientowany, a ja zaśmiałam się i zaczęłam zapinać guziki mojej koszulki.

-Musismy już iść... przypominam ci, że jesteśmy w łazience. - wyjaśniłam z uśmiechem na twarzy patrząc na niego z pod rzęs.

Blondyn prychnął i oblizał dolną wargę po czym również zaczął się ubierać

-Nikt tu nie chodzi... przecież to opuszczona łazienka. - pokręcił głową już ubrany i oparł się o najbliższy filar.

-Kurwa gdzie są moje majtki. - wypaliłam kiedy nie mogłam nigdzie znaleźć mojej dolnej części bielizny.

-Tego szukasz? - zapytał trzymając moje stringi na palcu i unosząc rękę na wysokości swojej głowy.

-Tak, oddaj! - podbiegłam do niego w celu odebrania moich majtek.

-Nie tak szybko. - zaśmiał się, a ja przewróciłam oczami i założyłam ręce na piersiach.

-Draco... proszę. - westchnęłam zrezygnowana, a chłopak nic mi nie odpowiedział tylko wbił się w moje usta i ścisnął mocno moje nagie pośladki.

Odwzajemniłam pocałunek, bo domyślałam się, że właśnie o to mu chodziło.

-Proszę bardzo. - oderwał się ode mnie i wręczył mi moją bieliznę.

Pokręciłam głową i zaczęłam zakładać na siebie moje majtki, a Draco przyglądał mi się z uśmiechem na twarzy. Kiedy byłam już gotowa poprawiłam jeszcze moją spódniczkę i
ponownie podeszłam do blondyna spokojnym krokiem po czym chwyciłam jego dłoń i tym razem to ja pociągnęłam go za sobą.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz