Rozdział 43

4K 211 79
                                    

,,Zazdrość"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Zazdrość"

Przez resztę dnia nie widziałam się z Draco.

Bałam się, że znowu coś przede mną ukrywa mimo tego, że dałam mu ostatnio jasno do zrozumienia, że może mi zaufać w stu procentach i o wszystkim powiedzieć.

Wracałam właśnie z obiadu kierując się do mojego dormitorium.

Byłam wykończona dzisiejszym dniem i jedyne o czym marzyłam to wziąć ciepły prysznic i położyć się do łóżka mimo tego, że czekały jeszcze na mnie lekcje do odrobina.

Kiedy weszłam do pokoju moi oczom ukazał się Draco. Siedział na krześle z założonymi nogami na moim biurku. W ręku trzymał Ognistą, a kiedy mnie zauważył posłał mi wściekły uśmiech.

Tryb ,,Stary Malfoy" włączony?

-Co ty tu robisz? - zapytałam marszcząc brew i zatrzymując się przy zamkniętych już drzwiach.

Blondyn zagryzł wargę, wziął łyka alkoholu i odstawił szklankę na stół po czym wstał powoli idąc w moją stronę z rękoma w kieszeniach swoich spodni.

-Chcesz mi wyjaśnić dlaczego gadasz z tym pieprzonym Roy'em? - syknął zatrzymując się tuż przede mną.

-To mój kolega. - wyjaśniłam nie mówiąc mu do końca prawdy, żeby nie zdenerwował się jeszcze bardziej.

-Zgodziłem się tylko na Potter'a i Weasley'a, ale widzę, że za bardzo to wykorzystujesz znajdując sobie nowych. - pokręcił głową patrząc na mnie ostro.

-Harry i Ron są moimi przyjaciółmi od pierwszego roku, więc nie masz w tej kwestii nic do gadania. - moje ciśnienie z każdą chwilą rosło.

-W takim razie zostań lepiej przy nich i nie szukaj sobie nowych. - chwycił moją szyję i popchnął mnie na ścianę.

-To, że mam chłopaka nie oznacza, że nie mogę mieć kolegów. - powiedziałam pewna siebie, a on uniósł moją głowę bardziej do góry zaciskając mocniej uścisk na mojej szyi.

-Właśnie oznacza, że nie możesz! - krzyknął, a ja się delikatnie wzdrygnęłam.

-Zachowujesz się jak ta cała Chang. - przewróciłam oczami.

-No właśnie to ona mi powiedziała. - zaśmiał się i puścił moją szyję.

-Nie dość, że idiotka to jeszcze kabel... - prychnęłam zakładając ręce na piersiach.

-Dobrze, że mi powiedziała, bo od ciebie oczywiście nie dowiedziałbym się niczego. - wbił język w swój policzek.

-Że rozmawiałam z kolegą? - patrzyłam na niego nie dowierzając. - Draco proszę cię nie przesadzaj. - powiedziałam spokojnie mając nadzieję, że to uratuje sytuację.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz