-9-

3.2K 190 58
                                    

Gdy już się przebrałem. Wysłałem esemesa Maksowi. Chce z nim pogadać. Po paru minutach przyszedł we wskazane miejsce z Eddem.

-To było niesamowite tyle razy z nim przegrywałem. Roxy weź mnie na ucznia! (E)

Po tym zdaniu Edd dostał w głowę przez Maksa.

-Nie wymyślaj. Ma inne rzeczy na głowie niż uczenie cię. (M)

-Roxy wszystko w porządku powinieneś pójść do Lili na kontrole. (M)

-Wszystko ze mną dobrze.

-Więc trzymaj to. Pomoże ci uzupełnić moc magiczną. (M)

Maks wyjął tabletkę. Taką samą jaką miał Red. Podał mi ją.

-Nie trzeba powinieneś zachować to dla siebie.

W końcu te malutkie lekarstwo jest naprawę drogie.

Ech. W takim razie powiedz aa. I zamknij oczy. (M)

Nie za bardzo wiedziałem co mam zrobić na prośbę Maksa, ale posłusznie otworzyłem buzie i zamknąłem oczy. Co on chce zrobić? W końcu dostałem jakiegoś cukierka. Otworzyłem oczy. Smakował jak czekolada i... Oszukał mnie!!

-Ja tego nie chciałem!

-Oj Roxy jak sam nie chciałeś przyjąć tabletki to są inne metody na to. (M)

-Ech

I tak już ją zjadłem. Przynajmniej moja magia odnowiła się. Tak jak bym w ogóle jej nie zużył. Czasami alchemia potrafi zaskoczyć. Nawet moje czary tak nie potrafią.

-HAA HAA Już nie mogę! (E)

-Z czego się śmiejesz?

-Nie sądziłem, że Maks trochę posłucha się moich rad, bo.. (E)

I znowu dostał od Maksa. Ale tym razem w brzuch trochę mocniej. A ja nadal nie wiem o czym była ta rada. Ech. A przy okazji.

-Edd. Mam do ciebie prośbę.

-Co? Jaką? (E)

-Nie radziłbym go o nic prosić. Nawet drobnej prośby nie potrafi wykonać. (M)

-Ejj! Wiesz co! (E)

-Myślę, że to może jedynie wykonać Edd. Dotyczy ona Reda.

Edd i Maks spoważnieli.

-Dałem Redowi parę klątw. Jak widzieliście potrafię go zatrzymać. Jednak nie działa to automatycznie może robić złe rzeczy, gdy ja tego nie widzę. I do akcji wkraczasz ty Edd. Mogę przekazać ci pół zaklęcia. Niestety potrafię to zrobić tylko na jedną osobę. A myślę, że będziesz odpowiedni to do tego zadania.

-To prawda. Jesteś jedyną osobą, która próbowała go zatrzymywać. Przy okazji masz go ciągle na oku. I jesteś z nim w jednej klasie. Najszybciej ze wszystkich zareagujesz na jego od stępki. Ciężko mi to przyznać, ale jesteś najodpowiedniejszy do tego zadania. (M)

-Naprawdę! Tak! Zrobię co w mojej mocy, aby go zatrzymywać. (E)

-Dobrze przekaże ci to, ale nie tutaj. Za mało jest miejsca i przechodzą tedy ludzie.

-W takim razie chodźmy do mnie. Miejsca jest więcej. (M)

I tak we trójkę skierowaliśmy się do pokoju Maksa. Naprawdę się stresuje. A to tylko pokój. Ciekawe jak się urządził. Nigdy u niego nie byłem. Po paru minutach dotarliśmy do celu. Łał naprawdę ma ładnie. Kolorystyka czarno fioletowa. Jednak to co mnie zaskoczyło to rozmiar pomieszczenia. I to jest nierówność pomiędzy alfami a omegami. To jest dwa razy większe od mojego pokoju. Ech co poradzić.

Zabójca został Omegą ( Yaoi Bl ) -Zakończone-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz