Rozdział 18

10K 310 175
                                    

17.10.2019r

Michał: żyjesz tam?

25.10.2019r

Michał: czyli nie

12.11.2019r

Michał: dziwne nie dodałaś żadnego zdjęcia od takiego czasu

28.11.2019r

Michał: zaczynam podejrzewać że nic nie jest okej

3.12.2019r

Michał: coraz bardziej się martwię

6.12.2019r

Michał: wszystkiego najlepszego z okazji Mikołaja

20.12.2019r

Michał: czuje, że coś Ci się stało.

24.12.2019r.

Michał: Wesołych świąt.

31.12.2019r. 0.00

Michał: Wszystkiego najlepszego w nowym roku mała ❤️.


Michał pov.

- Powinieneś się skupić na muzyce, już Cię to nie jara? Słomiany zapał masz - krzyczy mój agent.

- Zajmuje się na spokojnie, chce ją dopracować - odpowiedziałem.

- Chłopie, jak ją do pracujesz to twoja sława minie, ludzie będą mieli w dupie co wypuszczasz a my będziemy musieli wydawać setki tysięcy na marketing, żeby w ogóle ktoś łaskawie tego przesłuchał - krzyknął.

- Wiem - odpowiedziałem słabo.

- Jesteś nie poważny, myślałem że mimo młodego wieku wykrzesz się dojrzałością - powiedział oschle. - ale nic z tego, jesteś dzieciakiem - dodał i opuścił pomieszczenie.

Każde kolejne moje wypociny, pisane na kartce lądowały w koszu. Nie mogłem się skupić, wszystko co bazgrałem brzmiało jak love song, ale w sumie jak miało brzmieć jak mój kwiat został zerwany.


Diana pov

Byłam zamknięta w tych czterech ścianach.

Nie wiedziałam już co mam zrobić, byłam taka zła na siebie, że kiedykolwiek zwróciłam uwagę na tego chłopaka.

Gdyby nie ta jedna głupia decyzja, byłabym nadal szczęśliwą beztroską 19 latką.

A teraz leżę płacząc na łóżku, słuchając w kółko płyty 100 dni do matury, to w tym momencie jest  jednym szczęściem.

Napawanie się głosem tego chłopaka, był niesamowity, przyjemny, kojący.

Jakby miał magiczną różdżkę i właśnie zaszywał wszystkie rany w moim sercu.

Mój telefon zawibrował a na blokadzie pojawiło się powiadomienie.

Użytkownik 33mata właśnie zaczął/a transmisje na żywo.

Zbawienie, nastąpiło jak z nieba.

Moja jedyna rozrywka ostatniego miesiąca.

Na ekranie mojego telefonu, pojawił się Michał Matczak palący papierosa.

Czat został zasypany różnymi pytaniami.

Chłopak wybrał jedną z nich, która powtarzała się wielokrotnie.

- Nie jestem smutny, wydaje się - zaśmiał się.

Chłopak odpowiadał jeszcze na kilka pytań jak się czuje, co robi, kiedy nowa płyta.

Wahałam się chwile czy napisać cokolwiek, ale po czasie stwierdziłam, że nic i tak już ciekawszego w swoim życiu nie zrobię.

dianax.x Palenie szkodzi zdrowiu

- Diana, na coś trzeba umrzeć - zaśmiał się chłopak.

dianax.x  Ty to lepiej pisz kolejną płytę, a nie umieraj

- Oczywiście co tylko powiesz mi amigo - powiedział rechocząc się dalej.

Śmiech tego chłopaka zdecydowanie zarażał, na mojej twarzy pierwszy raz od od bardzo długiego czasu zagościł prawdziwy uśmiech.

Chłopak powoli kończył Live.

dianax.x Może chcesz wyzwanie?

- Ciekawa propozycja, dawaj Diana - odpowiedział.

dianax.x na nowej płycie ma się pojawić piosenka o mnie😂😂

- Mocne - zaśmiał się. - Ale ciekawe wyzwanie przyjmuje je - zaśmiał się.

- Już mogę coś zarzucić, kiedyś poznałem Cię na live'ie, taka niby zwykła dziewczyna,  a owinęłaś mnie w okół palca 100% pajęczyna - zarzucił.

dianax.x Jestem dumna, mam nadzieje że ten numer będzie! Dobranoc chłopaczyna

- Dobranoc Diana - uśmiechnął się.

Zakończyłam swój dzień niebywale szczęśliwa.

Odpłynęłam w krainę snów myśląc o jednym chłopaku, o tym raperzynie, który zawrócił w głowie nie jednej dziewczynie.

—————-

Miałam dodać w nocy, ale miał tylko 123 słowa i chciałam trochę go podciągnąć, abyście miały co czytać 😘.

Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata Where stories live. Discover now