💫Zostaw coś po sobie 💫
Rzuciłam torbę z ostatnim truskawkowym pączkiem z piekarni na łóżko Vivian i wróciłam do swojego pokoju, żeby się uczyć.
Riley i ja kilka razy pisaliśmy, zachichotałam z jego głupich odpowiedzi.
Viv wsadziła głowę do mojego pokoju, częstując mnie czekoladą i proponując wspólne oglądanie filmów. I w końcu wylałam fasolę; o oficerze Riverze i ostatnio: Riley.
- On ci to powiedział? - sapnęła, jej małe, kobiece palce ze zdumienia zakryły usta - to takie brudne.
- Tak właśnie myślałam!
Podniosłam ręce z ulgą, że nie jestem szalona. Wstałam, podeszłam do okna i wyjrzałam na drugą stronę, która wychodziła na dom oficera.
- Mówi takie pozornie niewinne rzeczy, ale są one naznaczone milami seksualnych insynuacji.
- Cóż, myślę, że potrzebujesz trochę odprężenia; wykorzystaj go, wykorzystaj go, a później zostaw - mrugnęła i włożyła do ust kawałek czekolady.
- Tak - wypuściłam powietrze, wiedząc, że nie jestem zdolna do takiego związku.
- Zapomnijmy na chwile o tym.
Wyskoczyła i pomaszerowała do naszej kolekcji filmów.
-
Siedzieliśmy na kanapie oglądając Pretty Woman. Vivian była wielką fanką Julii Roberts. Za każdym razem, gdy krążyły pogłoski, że była w Kalifornii, Vivian jechała godzinami do miejsca, w którym zauważono aktorkę. Czasami przypominała mi młodą Julię Roberts, ze swoim szerokim uśmiechem i rudymi włosami.
- Boże, kocham tę część - szepnęła, wypowiadając dialog: - Spóźniłeś się. Jesteś oszałamiający. Wybaczam ci.
Śmiałam się z jej tandety, ciesząc się, że dziewczyna obok mnie była moją najlepszą przyjaciółką. Mój żołądek zawarczał z głodu, gdy wstałam, idąc do kuchni.
- Potrzebujesz czegoś? Zrobię jedzenie - zawołałam ją z kuchni, wyciągając paczkę tortilli i paczkę sera.
Quesadillas były jedną z moich ulubionych przekąsek, a ser był moim ulubionym dodatkiem; nachosy z serem, burgery z serem, makaron z serem, pizza, ser z grilla - nazwij to.
- Weź paczkę M & M's! - krzyknęła, wracając do recytowania dialogu z klasyki z 1990 roku.
Uśmiechnęłam się i odwróciłam quesadillę na patelnię, słysząc, jak nadmiar sera skwierczy na nierdzewnej stali.
Kiedy wszystko było gotowe, nałożyłam jedzenie i złapałam torbę M & M's, po czym usiadłam z powrotem na kanapie obok Vivian.
- Dzięki, Wifey.
Uśmiechnęła się do mnie i rozerwała torbę. Po kilku minutach spojrzała na zegar, a potem na mnie.
- Czy to okropne, że wciąż jestem głodny? - zachichotałam i potrząsnęłam głową.
- Na co jesteś w nastroju? - zapytałam, krzywiąc się, poruszając palcami jednej ze stóp, która zasnęła.
- Pizza - tryskała, odrzucając głowę w udawanej ekstazie.
Uśmiechając się i potrząsając głową, sięgnęłam po telefon, ale ku mojemu zdziwieniu nie leżał na stoliku do kawy.
Marszcząc brwi wstałam i pobiegłam do swojego pokoju, znajdując go na poduszce.
- Jak się tu dostałeś? - wymamrotałam, podnosząc telefon.
Moja ciekawość szybko zmieniła temat, gdy zauważyłam migające światła przez okno. Podchodząc na palcach do okna, wyjrzałam przez zasłonę i patrzyłam, jak funkcjonariusz Rivera wysiada ze swojego czarnego Camaro.
Po stronie pasażera otworzyła się i wysiadła wspaniała dziewczyna o rozwianych blond włosach. Miała na sobie obcisłą czarną sukienkę i srebrne szpilki, podchodząc chwiejnie do drzwi za nieznanym policjantem o wygotowanej emocjach.
Poczułam ukłucie w żołądku, ale odepchnęłam to, żeby skupić się na tym, jak oboje wchodzą do środka. Na szczęście duże okna w salonie oficera dały mi doskonałą okazję do bycia dziwnym prześladowcą.
Para siedziała na kanapie, sącząc wino ze szklanych fletów przez kilka minut, zanim go pocałowała. Jej dłonie odnalazły jego włosy, ciągnąc i szarpiąc ciemnobrązowe loki, gdy badali się nawzajem.
Palce oficera wbiły się w biodra kobiety, wciągając ją na swoje oczekujące kolana. Jej sukienka podskoczyła, odsłaniając ciemnoczerwone stringi. Funkcjonariusz Rivera wstał i położył ją na swoim otomanie, powoli naciągając jej sukienkę.
- Nie powinnam patrzeć na to - wyszeptałam, w pełni świadoma, że Vivian czeka na mnie w sąsiednim pokoju, a ja jestem głupia.
Ale nie mogłam oderwać oczu; kobieta teraz zupełnie naga obok obcasów wciąż przywiązanych do jej stóp. Oficer zdjął koszulę, odsłaniając wyrzeźbioną sylwetkę i zarysowany brzuch.
Przygryzłam wargę, oddech podrywał mi w gardle, kiedy powoli ściągnął swoje czarne dżinsy i wyszedł z nich.
Jedyną rzeczą między nimi był teraz materiał bokserek policjanta i znów poczułam, że ogarnia mnie to znajome uczucie.
Wtedy nasze oczy się spotkały.
Zielone oczy funkcjonariusza Rivery znalazły moje przez okno, przyłapując mnie na obserwowaniu go z tą kobietą.
Jego usta wygięły się w uśmiechu i powoli ściągnął bokserki. Nie odrywając oczu od moich, wszedł w nią i słyszałam jej jęki nawet z miejsca, w którym stałam.
Przełknęłam ciężko ślinę, gdy jego oczy nie opuszczały moich, kiedy wyciągnął się i wcisnął z powrotem w nią.
Kobieta chwyciła go za plecy paznokciami zakończonymi francuskimi końcówkami, najwyraźniej ciesząc się czasem spędzonym z moim sąsiadem, pomimo jego uwagi teraz na mnie.
Gęsty pot rozlał się po jego plecach, gdy przewrócił ją na jej ręce i kolana, wchodząc w nią od tyłu.
Sapnęłam, czując, jak w moim wnętrzu budzi się pewne ciepło. Przygryzł wargę i owinął palce wokół jej długich włosów, ciągnąc je, aby zmusić kręgosłup kobiety do wygięcia się w łuk i bezlitośnie wbił się w jej tyłek. Sądząc po wyrazie jej twarzy, było to więcej niż przyjemne.
- Hej, zasnęłaś czy coś? - Vivian zawołała z salonu i wyrwałam się z transu.
Moje policzki rozgrzały się, gdy zasunęłam zasłony i pobiegłam z powrotem do mojej najlepszej przyjaciółki.
- Jezu, wszystko w porządku? - zapytała, zauważając mój ciężki oddech i zarumienioną twarz.
- Tak - pokręciłam głową, otwierając aplikację Domino na telefonie.
„Jakie dodatki chcesz?"
CZYTASZ
The Cop Next Door
Romance- Przestań, Dax. Nie spojrzałam mu w oczy, nie mogłam. Jego gorący oddech ciągnął się po mojej szyi, a jego miękkie usta muskały odsłonięte ciało. Zaśmiał się, gdy moje plecy mimowolnie wygięły się w łuk, a moje policzki zapłonęły i zaróżowiły s...