💫 Zostaw coś po sobie 💫
- Bar dla motocyklistów?
Stałam z niedowierzaniem przed neonem z napisem „Koła i obcasy". Daxon klepnął swoją wielką dłonią w moje plecy w przyjaznym geście, popychając mnie do przodu i przez frontowe drzwi.
- Tak - powiedział, wybijając spółgłoskę.
- I jest wolne miejsce.
Wsunęłam się w poobijane skórzane siedzenia i podciągnąłem menu do poziomu oczu.
- To miejsce to ukryta perełka; mają najlepsze jedzenie w mieście.
Skinęłam głową, gdy moje oczy ogarnęły tłustą, tandetną dobroć. Kelnerka podeszła do naszego stolika i natychmiast nachyliła się na widok Daxa.
- Co mogę ci dać?
Jej duży biust wyskoczył z rozpiętej do połowy bluzki.
- Szkocka, poproszę podwójnego cheeseburgera z dodatkowym boczkiem.
Odłożył menu i skinął w moją stronę, jakby kelnerka była niewidzialna.
- To samo co on.
Dałam jej swoje menu i patrzyłam, jak wychodzi, dramatycznie machając biodrami z boku na bok. Parskając, moje oczy w końcu spotkały się z jego. Usta Daxa wygięły się w lekkim uśmieszku.
- Co? - zapytałam samoświadomie, wijąc się pod jego spojrzeniem.
- Po prostu mnie fascynujesz - powiedział z akcentem połączonym z każdym słowem, które wyszło z jego ust.
Zauważyłam, że patrzę na jego usta i odwróciłam wzrok, czując jak moje policzki płoną.
- Dlaczego tak jest?
Patrzyłam wszędzie oprócz na mężczyznę przede mną; przyjaciela przede mną. Dax złożył ręce przed sobą i pochylił się do przodu.
- Podejdź bliżej - nalegał, machając do mnie palcem wskazującym.
Pochyliłam się i szybko zacisnęłam pięści pod stołem, gdy poczułam jego gorący oddech przy uchu. Boże, jego woda kolońska była niesamowita.
- Masz tak dużo... samokontroli. Coś, czego ja mam mało - przyznał, a oddech uwiązł mi w gardle.
Przełknęłam ślinę, żeby odzyskać trochę spokoju, wiedząc, że jego słowa miały podtekst seksualny. Oparł się o swoje siedzenie i uśmiechnął się niewinnie, widząc moją minę.
- Cóż - zagryzłam wargę - powinieneś nad tym popracować.
Bez wysiłku wzruszył ramionami i uśmiechnął się z wdzięcznością do kelnerki, która przyniosła nasze drinki do stołu.
- Uważam, że samokontrola jest ograniczeniem - powiedział w zamyśleniu, biorąc mały łyk drinka ze swojej szklanki - Bóg wie, że lubię mieć kontrolę.
Kolejna fala ciepła przeszła przeze mnie, ale zamiast dotarła do moich policzków, rezonowała w moim wnętrzu. Powoli skrzyżowałam nogi i spróbowałam zmienić temat.
- Jak minął dzień?
- Jak? Kiepsko, Jane - przyznał, wypijając cały swój drink na dźwięk tematu - naprawdę nie mogę mówić o szczegółach, ale miałem telefon z przemocą w rodzinie; dziewczyna zmarła.
Nagle mój nastrój się zmienił i odkryłam, że sięgam ponad stołem, by chwycić go za rękę i pocieszyć.
- Przepraszam, znam to uczucie, gdy widzę, jak ktoś umiera. Moje serce się ścisnęło - to straszna rzecz, którą trzeba przejść - Dax milczał, więc kontynuowałem - moi rodzice ... zginęli w zeszłym roku podczas inwazji na dom.
CZYTASZ
The Cop Next Door
Romance- Przestań, Dax. Nie spojrzałam mu w oczy, nie mogłam. Jego gorący oddech ciągnął się po mojej szyi, a jego miękkie usta muskały odsłonięte ciało. Zaśmiał się, gdy moje plecy mimowolnie wygięły się w łuk, a moje policzki zapłonęły i zaróżowiły s...