Zauważyłam oststnio w całym internecie taką tendencję do nadużywania stwierdzeń "toksyczność" oraz "weeb".
Do samych słów i korzystania z nich nic nie mam. Fajnie, że powstały takie określenia. Szkoda jedynie, że nie każdy kto ich używa zna ich znaczenie, a notorycznie ich nadużywa.
Ktoś toksyczny to nie ktoś wredny.
Weeb to nie fan japońskich animacji.
YOU ARE READING
Całe Zło Wattpada
RandomO tym co denerwuje, drażni, przeszkadza, bądź smuci mnie na wattpadzie