Three

366 22 45
                                    

"-Cześć wszystkim... Dawno mnie tu nie było co? Dziś o godzinie 19:00 zrobię live na Vlive gdzie wam o wszystkim opowiem, miłego dnia! "- pomachałem do kamery i wyłączyłem nagrywanie. Wstawiłem to na story i nagle poderwałem się na równe nogi. Czemu mi to tak łatwo przyszło? W poprzednim życiu żeby coś nagrać zajmowało mi to conajmniej pół godziny a teraz rach ciach i po sprawie. Ojezu...

Pokręciłem głową z śmiechem i przypomniało mi się coś. Wpisałem na moim głównym koncie nazwę tego kogoś z Danceracha i kiedy pokazało mi się, że jestem na jego koncie zdziwiłem się. Wszedłem w jego zdjęcia. Kot, dwa koty, trzy koty,  zdjęcie w lustrze gdzie nie widać twarzy, znowu kot. To jest bez sensu.
Eh późnej dokończę sprawdzać jego konto.
Wszedłem w galerie z nadzieją że tam coś znajdę. Pierwszy folder:
1. Camera 
Pff nic ciekawego
2. Zdjęcia ekranu
Jakieś memy i inne pierdoły
3. Barbarzyńca Lix
Zaśmiałem się na nazwę, a kiedy wszedłem w ten folder jeszcze bardziej zacząłem się śmiać, ponieważ były tam same głupie zdjęcia mojego najlepszego przyjaciela.
4. Demon Innie
Znowu rykłem widząc te fotki
5. Zdjęcia z ludźmi <3
To był chyba najlepszy folder bo było tam pełno moich zdjęć z chłopakami i różnymi innymi ludźmi. Przyglądałem się każdemu z osobna chcąc zapamiętać każdy szczegół.
6. Coś...
Ten folder mnie zaciekawił ale kiedy próbowałem w niego wejść pokazało mi się hasło.
- No chyba sobie jaja robisz Jisung. Na chuj Ci hasło na folderze - gadałem sam do siebie nie dowierzając. Spróbowałem wpisać te co mam na blokadzie ogólnej ale nie zadziałało. Próbowałem różne inne pierdoły ale nie wychodziło mi to kompletnie. Cóż będę musiał poczekać aż sobie wszystko przypomnę...

Wyciszyłem powiadomienia z ig bo już mi nie dają spokoju po czym przejrzałem snapa, notatki i inne aplikacje gdzie niczego ciekawego nie znalazłem. Odłożyłem telefon na łóżko i rozejrzałem się po pokoju. Ściany są siwe. Jedna ściana jest obwieszona w różnych plakatach z anime, zdjęciach z chłopakami i różnymi rysunkami. Przyjrzałem się bardziej i nigdzie nie było napisane kto to narysował. Jejku to jest śliczne... Już chciałem przejść dalej ale jeden rysunek trochę bardziej na uboczu przykuł szczególnie moją uwagę. Na rysunku narysowany byłem ja jak trzymam kogoś za rękę ale nie dane mi jest zobaczyć do kogo należy dłoń gdyż ręka jest narysowana na pierwszym planie przez co nie widać ciała a ja na drugim trochę w oddali. W lewym górnym rogu było napisane "Happy Birthday My Sun! <3" . Zdziwiłem się trochę bo przez chwilę już pomyślałem że rysunki należą do mnie a tu taka niespodzianka. Ubrałem się w coś bardziej normalnego niż zwykłe dresy i ruszyłem na dół z głową pełną pytań.

-Mamo... - odezwałem się automatycznie kiedy ujrzałem kobietę na horyzoncie.

-Tak Sungie? - mama odwróciła się w moją stronę odrywając się na chwilę od przygotowywania obiadu.

-Kto narysował te wszystkie rysunki u mnie w pokoju? - zapytałem a mama nagle spojrzała na mnie trochę zakłopotana.

-Ymm, Twój dawny przyjaciel... - powiedziała nie pewnie a chęć poznania kto to nagle wzrosła.

-Jak się nazywa? - dopytywałem jak ciekawskie jajo. Kobieta westchnęła

-Le.... - nie dokończyła bo dzwonek w drzwiach jej przerwał a głośne głosy które wparowały do środka jej to uniemożliwiły. Westchnąłem zrezygnowany i ruszyłem do korytarza skąd było słychać moich przyjaciół.

-Cześć - oparłem się o framugę w drzwiach a najmłodsza dwójka rzuciła się na mnie z piskiem przez co prawie się obaliłem

-Sungie- krzyknął Felix

-Hyung! - w tym samym czasie krzyknął Innie.

-Ubieraj się, bierz Flume i idziemy na spacer - powiedział Changbin a obok nas pojawiła się moja mama z uśmiechem.

-Znaczy oczywiście jeśli tylko Twoja mama pozwoli - dodał Jeongin

-Nasz ulubiona Pani Han by nie pozwoliła? - powiedział z śmiechem Hyunjin na co moja mama tylko się zaśmiała.

-Idź, obiad będziesz miał w mikrofali- poczochrała mnie po włosach przez co uśmiechnąłem się promiennie. - Chłopaki pilnujcie go bo nie chce powtórki z rozrywki...

-Jasna głowa, będziemy go pilnować jak oczka w głowie - dodał Felix

-Oby - mama poszła a ja westchnąłem nimi załamany i ubrałem buty, po czym wyszliśmy z dużego budynku.

~•~

-Tu jest nasza była szkoła aka męczarnia dla każdego kto się porusza- najmłodsi biegali w te i we w te pokazując i opowiadając mi o różnych miejscach w mieście a nasza trójka szła wolno zwijając się ze śmiechu z ich reakcji na otoczenie, ponieważ zachowują się gorzej niż zakochana nastolatka, która dostanie sms'a od crusha. Nie no a tak serio to super, że się starają. Kiedy musieliśmy wracać zaszliśmy jeszcze do jednej z kawiarni którą skądś kojarzę. Rozglądałem się po lokalu kiedy nagle rozbolała mnie głowa przez co syknąłem i się za nią złapałem .

-Wszystko w porządku? - zaniepokojony Lix mnie przytrzymał

-jasne, tylko głowa mnie trochę boli. -odpowiedziałem a przed moimi oczami pokazała się krótka scenka. Jak siedzę z kimś przy stoliku kogo twarz jest zamazana. Ten ktoś dał mi naszyjnik z fioletowym serduszkiem i wiem, że późnej wyszedł a ja się popłakałem. Jestem ciekaw o co chodzi.

-Halo? Sungie? Słuchasz mnie? - szturchnął mną Felix przez co oprzytomniałem i spojrzałem na niego przepraszająco.

-Przepraszam, zamyśliłem się...

-Nic nie szkodzi, co Ci zamówić?

-Sernik karmelowy...- sernik... Minho mi go zawsze kupował...

_____________________________
Niedługo next<33

~𝔸 ℕ𝕖𝕨 ℙ𝕒𝕥𝕙~//MinsungWhere stories live. Discover now