Miesiąc... Minął miesiąc od poznania prawdy na temat Minho a ja dzień w dzień myślę o nim i o tym, co mógłbym zrobić, żeby go odnaleźć.
-O czym myślisz? - zapytał Jeongin leżący obok mnie u mnie w domu
-A jak myślisz? - westchnąłem a ten przewrócił się na brzuch i się do mnie przytulił.
-Nie myśl aż tak o tym, bo nie wyjdzie Ci to na dobre, musisz teraz zająć się przywróceniem wspomnień. I tak dziwię się, że Ci to tak szybko idzie - zachichotał a ja lekko się uśmiechnąłem
-Masz rację, dobrze, że pamiętam już dosyć dużo - zachichotałem
-Idziemy może na spacer? Mam coś dla Ciebie- podniósł się do siadu więc ja też.
-Jasne- wyszczerzyłem się i zbiegliśmy na dół. Włożyliśmy buty i ruszyliśmy w stronę często odwiedzanego przez naszą grupkę parku. Lubię to, że mimo że jestem sławny to ludzie nie napadają na mnie jak psychopaci tylko jak już machają albo grzecznie podejdą z prośbą o zdjęcie.
Szliśmy trzymając się za rączki jak to kiedyś chodziło się w gimnazjum i gadaliśmy na różne tematy. Kiedy znaleźliśmy się na naszej ławce Innie posadził mnie na ławce a sam z uśmiechem ustał przede mną.
-Zapewne tego nie pamiętasz, ale zawsze w szkole średniej uciekaliśmy na długich przerwach w dwójkę na tą ławkę, żeby zapalić. Chłopaki nas zawsze zabijali jak wyczuwali od nas szlugi a my i tak tu przychodziliśmy. Chcesz może to teraz powtórzyć? - zachichotał a ja spojrzałem na niego roześmiany
-Widzę, że byliśmy zbuntowani, i z chęcią skorzystam z propozycji - młodszy uśmiechnął się jeszcze szerzej i wyciągnął paczkę pomarańczowych Chesterfieldów. Wziąłem jednego i odpaliłem zapalniczką od młodszego a dym uzupełnił moje płuca. Poczułem się mega dobrze a wspomnienia z tamtych dni nagle przyszły do mojej głowy.
"-Sungie szybciej! - krzyknął roześmiany 18-latek
-Nie pospieszaj mnie - krzyknąłem biegnąc trochę za Jeonginem.""-chodź bardziej za drzewo, bo jak ktoś zobaczy to przypał- powiedziałem a ten zachichotał i się bardziej schował"
-przypominało mi się to - uśmiechnąłem się a ten zapiszczał
-Jejku jak się cieszę - przytulił mnie zaciągając się dymem.
-Ale my jesteśmy głupi- obydwoje wybuchliśmy śmiechem.
~•~
Pov. Minho:
Siedziałem na kanapie w telefonie a w tle leciały wiadomości. Nagle ustałyszałem coś, co zmroziło krew w moich żyłach.
"-23 letni Han Jisung, kpopowy idol obudził się z dwurocznej śpiączki. Ponoć nadchodzi nowa piosenka!
Idol w dzień swojego powrotu nagrał live'a, na którym opowiedział, że ma krótkotrwałą amnezję, ale szybko sobie wszystko przypomina. Opowiedział nam również o swoim śnie podczas śpiączki! To było naprawdę ciekawe! O więcej informacji zapraszam na naszą stronę gównoburza.com!"Zerwałem się na równe nogi.
-Ale jak to? Jisung się obudził? - mówiłem sam do siebie
-Co ty tam gadasz? - zapytał wysoki blondyn który wszedł właśnie do salonu. Odwróciłem się w jego stronę.
-Jisung się obudził... - przełknąłem ślinę
-Ten chuj? - wywrócił oczami
-Chris.. - spojrzałem na niego ostrzegawczo
-No co? Nie znam go, ale kurwa on Cię zdradził! - warknął
-Wiem... - usiadłem na kanapie łapiąc się za głowę- minęły dwa lata a ja nadal o nim myślę...- tamten westchnął i usiadł obok mnie obejmując mnie ramieniem.
-Musisz zapomnieć
-Jak?- spojrzałem załamany
- Znajdź zastępstwo- wzruszył ramioni.
-Ale kogo? - zapytałem przez co nastała cisza. Po chwili spojrzeliśmy na siebie
-Seungmin!
-Seungmin! - krzykneliśmy w tym samym czasie_________________________________
Dobra w tym momencie jebłam XDD ale ten rozdział jest zjebany
Miłego dnia słoneczka <4
CZYTASZ
~𝔸 ℕ𝕖𝕨 ℙ𝕒𝕥𝕙~//Minsung
Fanfiction|| cześć ~You'll never be alone~ ~Jisung nie radził sobie z szarą rzeczywistością...~ "-Gdzie jest Minho? - zapytałem z łzami w oczach -Ale jaki Minho? - ludzie, których ponoć znałem od lat patrzyli po sobie zakłopotani... " [Rozpoczęte: 22.02.202...