2.

1.5K 101 48
                                    

- Deku? Wszystko dobrze? - usłyszałem głos... To głos...

♪········♪

-Deku? Wszystko dobrze? - Usłyszałem głos...
To głos... Uraraki i Katsukiego?

- T-TAK! - Powiedziałem a raczej Wykrzyczałem

- To dlaczego wymiotowałeś? - Powiedział blondyn

- Umm... Nie wiem tak dokładnie... Dlaczego ją pobiliście?

-... - Żadne z nich nie odpowiedziało - Ma nauczke... Trzeba wiedzieć że nie ma kłamać jako Bohaterka - odezwała się Uraraka

- Prawda nie powinna kłamać ale wy też nie powinniście jej bić! Jeszcze gdybyście siebie bronili ale wy... Poprostu ją pobiliście!

- Broniliśmy swojego terytorium! Próbowała nam wmówić że ty się z nią zadajesz do kilku miesięcy i że mówisz o nas rzeczy typu bez wartościowe świnie albo nieuki więc się wkurzyłem i ją pierdolłem wybuchem raz a dobrze! - powiedział Katsuki

- ALE TERAZ ONI WAS WYWALĄ! I BĘDĘ SAM... Znowu będę sam tylko tym razem będzie się znencać nademną cała szkoła... A nawet jeśli ktoś zobaczy że to ona mnie bije Nikt nie zwróci uwagi... Więc proszę... Zostaniecie zemną - powiedziałem resztkami sił... Gdy się obudziłem byłem w pokoju pielęgniarki

- Co oni ci zrobili? - powiedział czarno włosy nauczyciel

- Co? Ale kto? Ja pamiętam jedynie... Ból brzucha i przytulającą mnie Urarake i Kacchana który coś mówi klękając koło mnie

- Czyli cię uderzyli w brzuch? Roz-

- NIE NIKT MNIE NIE UDERZYŁ ŹLE SIE POCZUŁEM I ZEMDLAŁEM!

- Izuku spokojnie mów prawdę

- MÓWIĘ! ŻE ŹLE SIE CZUŁEM! - Wykrzyczałem mu w twarz... - nie chcę... Nie chcę... Znowu być sam - w moich oczach były łzy

- Izuku chyba nie zabardzo rozumiesz... Oni pobili twoją koleżankę

- A spytaliście się czemu?... Nie? No właśnie!...

- Przykro mi Izuku ale decyzja zostanie podjęta za kilka godzin. Czyli jak Bakugo i Uraraka przyjdą po lekcjach do dyrektora. Jestem pewien że Uraraka cię po informuje o ich wyroku

- Lepiej żeby go w ogóle nie mieli... - Jeżeli zostaną wyrzuceni ze szkoły... Zostanę sam... Bez Kacchana bez Uraraki...

- po lekcjach -

- KACCHAN! idziemy do domu? - powiedziałem gdy zobaczyłem do koło bramy z Uraraką

- Możemy iść ale to zapewne ostatni raz...

- Czekaj co? Nie nie nie... Kacchan to nie śmieszne powiedz że to żart!

- Może pójdziemy na lody i ci powiemy co nam przekazali? - odezwała się Uraraka

- Okej... Ale kto ostatni ten stawia - powiedziałem biegnąć w stronę parku

- HEJ! TO NIE FAIR! - krzyknęła Uraraka

- w parku -

- Więc... Co oni wam powiedzieli?

- Przekazali nam że to co zrobiliśmy było nie stosowne... I że dziewczyna ma obecnie złamany nargarstek i nos oraz jest po obijania niestety statyki mojego bicia były większe niż Uraraki więc miałem wybór ogarniać bibliotekę albo opuścić szkołę więc powiedziałem im żeby kurwa się nie wtrącali jak nie znają podstawy bójki i jestem wydalony Uraraka miała ostrzeżenie i ma zakaz zbliżania się do tej jebanej laleczki... Więc Uraraka cię nie zostawi zbyt szybko

to WASZA wina | Vilian bakudeku |Where stories live. Discover now