4.

1.4K 81 83
                                    

- Oi nerd - Gdy usłyszałem ten głos odrazu się obróciłem i pobiegłem się wtulić

- Czemu mnie zostawiłeś? D-dlaczego to zrobiłeś?!

- Hej nie płacz Pyza też tu jest

- U-uraraka? - Powiedziałem ocierając łzy szczęścia

- Słuchaj Deku mam dla ciebie propozycję...

- jaką?

♪········

- Słuchaj Deku mam dla ciebie propozycję...

- Jaką?

- Doł-

- Zgoda

- Nie dokończyłem

- Wiem co chcesz powiedzieć... Żebym dołączył do LOV... Zgadzam się... Chcę opóścić UA...

- Jesteś pewien? Nie chcemy niszczyć twoich marzeń... Chci-

- Racja chciałem... Ale teraz mam gdzieś swojej marzenia za dzieciaka chce do was dołączyć... Tylko mam nadzieję że toga nie będzie się do mnie kleić - powiedziałem

- KTOŚ MNIE WOŁAŁ?! Oh Izu-chan! Ochaco miała rację! Mówiła że za pewne do nas dołączysz

- Czekaj czekaj... Ochaco? Od kiedy ją tak nazywasz?

- Nie bądź zazdrosny ja i Uraraka-san jesteśmy razem

- Oh to tak jak Kirishima i Denki

- Oni ze sobą chodzą? - popatrzyła na mnie Uraraka

- t-

- NIE!

- MAM DOWODY! ZROBIŁEM A TAK DOKŁADNIEJ WAS NAGRYWAŁA KAMERA W MOIM POKOJU! - To jest kłamstwo ale... Przecież nikt o tym nie wie co nie?

- Dobra! Masz rację - Krzyknął zrezygnowany Kirishima... Mój plan zatrybił

- Czekaj... Masz kamerę w pokoju? Jak to możliwe jak nigdy żadnej nie wydzieliśmy? - Odezwała się Toga - Wkońcu jak chcieliśmy cię porwać to nie było żadnej a to było wczoraj w dodatku ka- - W tym momencie Kacchan uderzył toge wybuchem nie zbyt mocnym ale na tyle mocno żeby odleciała z 5 metrów od nas

- Co ka? - zapytałem z ciekawości

- Obronisz mnie?

- Uh... Jasne?

- Bakugo chodził do ciebie co noc żeby na ciebie patrzeć a później gadał jaki jesteś uroczy i spokojny jak śpisz - Na te słowa się stałem burakiem

- C-co?! - Wykrzyknąłem - K-kacchan? To prawda?

- ... - Nie odpowiedział... To prawda?

- K-kacchan? T-to jest prawda?... O-odpowiesz? - Zazwyczaj jest hałaśliwy

- Nie... To nie prawda - szkoda...

- Ohh... T-to dobrze!

- Cholera... Kirishima! Mówiłeś że to zadziała!

- Bo widziałem jego rys-

to WASZA wina | Vilian bakudeku |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz