Rozdział 62

3.4K 146 2
                                    

Po południu dostałam informację z redakcji, że dokument o Mikeu zostanie wyemitowany za tydzień. Byłam podekscytowana jak to wszystko odbiorą ludzie, czy się im spodoba.
- Lilka, wyjdziemy gdzieś na obiad - moje myśli przerwał Mike
-Dobrze, chodźmy
Powiedziałam, mu o emisji dokumentu. Widział, że jestem tym nakręcona.
Restauracja, do której mnie zabrał była przytulna i serwowali tam najlepsze steki jakie jadłam. W oczekiwaniu na posiłek zaczęłam rozmowę
-Mike, teraz jak złapany jest Tomasz mogę wrócić jeszcze do Polski, do dzieci?
-Myślałem, że tu już zostaniesz. Przecież wszystkie rzeczy są przywiezione 
-Wiem, ale...
-Lilka tak będzie zawsze? Zawsze będziesz chciała tam wracać?
-Nie tylko teraz tęsknie za Darią i Oliwierem
-To przecież możemy ich odwiedzić. Będę miał kilka dni gdzie nie będę potrzebny tutaj
-Naprawdę?
-Jasne, tylko rozmawiaj ze mną, a nie odrazu chciej uciekać do Polski
Chwycił moja dłoń i pocałował.
-Zresztą jeszcze chwilę i dzieciaki też będą z nami - dodał

Po kolacji, gdy wracaliśmy do apartamentu Mike dostał telefon z informacją, że Tomasz jest w areszcie w Polsce. Na nożu, który zostawił były jego odcisku plus do tego przeszłość, która miał pozwoliły na to, aby był zamknięty do czasu rozprawy.
Ucieszyło mnie to. Mike dowiedział się również, że Stef przekazała mu jakieś nagrania, ale skoro Tomasz siedzi to nie było się o co martwić.

Do Polski postanowiliśmy lecieć w dzień emitowania dokumentu. Zobaczyłam się z dziećmi. Byłam przeszczęśliwa.
Spędziliśmy tydzień w Polsce.
Złożyłam kolejne doniesienie o Tomaszu i o tym co zaszło w LA.
Rozprawa nie była jeszcze ustalona, bo jak się okazało w tym samym czasie nękał jeszcze jedna kobietę
-Co za chory zbok - warknęłam siedząc w aucie. Mike spojrzał na mnie
-Już nie masz co się denerwować. To koniec.

Dni mijały w Ameryce szybko. Ja pomimo sprzeciwów Mike zaczęłam wdrażać się w prowadzenie klubu. Musiałam się sporo nauczyć, ale menadżer, którego zatrudnił był bardzo obeznany w temacie i wszystkiego mnie uczył. Z Reyem współpracowało mi się bardzo dobrze. Mike trenował do jakiejś kolejnej gali mieszanych sztuk walki, więc z Reyem spędzałam bardzo dużo czasu w klubie.

-Hej - powiedziałam, gdy wróciłam do domu. Mike czekał z kolacją.
-Cześć kochanie, teraz Ty znikasz na całe dnie?
-Rey mi wszystko pokazuje. Nie wiedziałam, że to aż tak jest skomplikowane
-Mam być zazdrosny?
-Nie no co Ty to tylko kolega
-Mam nadzieję, lepiej żeby trzymał łapy przy sobie
-Mike przestań
Podeszłam do niego i go przytuliłam.
-Jestem głodna jak wilk
-Już nakładam Ci kurczaka. Mój syn musi rosnąć - pogłaskał mnie po brzuchu
-Może to być również Twoja córka
-Może, ale wtedy wykończę się jak będę ją bronił przed chłopakami więc dla swojego zdrowia psychicznego mówię, że to będzie syn - zaśmiał się
-W moim wieku to ważne żeby było zdrowe i tak nie mogę uwierzyć, że jestem w ciąży
-Mam super plemniki
Pokręciłam głową z uśmiechem.
Zjedliśmy i poszłam odrazu pod prysznic. Stałam pod strumieniem wody, gdy drzwi z kabiny otwarły się, a Mike wchodził już do środka.
-Przyszedłem Cię umyć żebyś się nie męczyła - wylewał już płyn na gąbkę. Zaczął myć mi ramiona, a moja głowa opadła do tyłu opierając się na jego twardym torsie. Namydlał całe moje ciało, nie omijając nawet kawałka. Moje zmysły szalały.
-Wiesz, że mnie podniecasz? - zapytałam
-Wiem, ja też się podniecam. Otarł się o moje pośladki twardym członkiem.
Obróciłam się do niego przodem i zaczęłam całować jego szyję, a moja ręka dotykała jego męskości. Błądził rękami po moich plecach kierując się w stronę pośladków, które nagle zaczął ugniatać, aż jęknęłam. Odsunął się, żebym przerwała, a sam ukląkł i przejechał językiem po mojej szparce. Chwyciłam jego głowę i przycisnęłam mocniej. Jęczałam, a Mike nawet na chwilę nie przerwał pieszczot.
-Będę obscesowa i powiem żebyś mnie w tej chwili zerżnął
-Jak sobie Pani życzy
Wstał obrucił mnie tyłem i naparł swoim członkiem na moją cipke
-Oooo.... Mike - jęczałam i dyszałam
Pieprzył mnie mocno. Wypełniał mnie całą, a moje mięśnie zaczęły się na nim zaciskać. Orgazm nadszedł nagle, Mike doszedł razem ze mną. Opadając ciałem na moje plecy.
-Jesteś wspaniała - szepnął
-Ty też jesteś całkiem całkiem - zaśmiałam się.
Wyszedł ze mnie i dał mi klapsa w pośladek, aż zapiekło.
-Ej - krzyknęłam, a Mike już uciekał z łazienki
Przed zaśnięciem kochaliśmy się jeszcze raz tym razem spokojnie i delikatnie. Jak zwykle przytulił mnie i odrazu usnęłam.

Dokument zrobił furorę, bo wszyscy fani MMA i Mike nie widzieli go z tej strony.
W grudniu przed swietami w Las Vegas odbywała się gala MMA, na której Mike walczył. Szykowaliśmy się na ten dzień. Samolot miał zabrać oprócz Mike i mnie także Agę, Stevena, Chrisa i trzech innych zawodników oraz dziewczynę jednego z nich.
Nie czułam się najlepiej wymiotowałam i byłam szybciej zmęczona niż zazwyczaj.
-Kochanie, dasz radę? Może wolisz zostać
-Nie przegapię Twojej walki. Dam radę. Nie martw się
-Dobrze. Jesli coś by się działo daj mi odrazu znać
-Skarbie nie martw się tak
-To chodź idziemy, bo samolot czeka

W Las Vegas było wprost bajecznie. Widziałam jak to wygląda, ale tylko w filmach.
Mieliśmy apartamenty w słynnym hotelu Caesars Pałace. Nie mogłam wyjść z podziwu. Zachowywałam się niedorzecznie zachwycając się wszystkim. Mike tylko się uśmiechał
-Nie śmiej się ze mnie. Dla mnie to coś nowego
-Przyzwyczajaj się, bo takie będzie teraz Twoje życie. Mam Ci jeszcze dużo rzeczy do pokazania.
-Kocham Cię - powiedziałam
-Ja Ciebie też Lilka. Na zawsze
 
Na kolacje mieliśmy iść wszyscy razem. Cieszyłam się, bo lubiłam spędzać czas z chłopakami, a teraz mogłam poznać Maggi dziewczynę Alexa, najmłodszego zawodnika.
Kolacja odbywała się w miłej atmosferze dopóki nagle przy naszym stoliku nie stanęły dwie dziewczyny. Jedna zatrzymała się i powiedziała
-Steven, Mike miło Was zobaczyć. Trochę czasu minęło
Spojrzałam na wściekłą Agę, ale tak jak ja nic nie mówiła.
Dziewczyna kontynuowała
-Gdybyście mieli znowu ochotę się spotkać dzwońcie. Chętnie powtórzę nasze szaleństwo - powiedziała szeptem
Zrobiłam wielkie oczy. Mike przełknął głośno ślinę, a kątem oka zobaczyłam tak wkurwioną Agę, że aż zgrzytała zębami.
- Czy Wy... we trójkę? - zapytałam szeptem Mikea
-Lilka, to nieważne. Potem porozmawiamy
Ciśnienie mi skoczyło. Ładną przeszłość miał Mike. Moja wyobraźnia pracowała pełną parą.
Czy brali ja jednocześnie, czy osobno- myślałam.
I Aga i ja straciłyśmy apetyt.
-Lilka ja idę do hotelu - odezwała się Agnieszka
-Ok ja też idę. Obie przeprosiłyśmy wszystkich i wyszłyśmy z restauracji. Mike pobiegł za nami
-Kochanie, czekaj. Przecież nie skorzystam z jej propozycji
-Wiem Mike, poprostu wyobraziłam sobie wasz trójkąt.
-Przestań. Proszę
-Ok, wrócę z Agą, a ty sobie zostań
Obróciłam się i zobaczyłam Agę ze Stevenem przytulał ją i coś tłumaczył.
-Wracam z Toba poczekaj tylko powiem innym. Ok?
-Czekam

Mike nie chciał rozmawiać o ich trójkącie mimo, że ciągle pytałam o szczegóły. Kurde ile jeszcze dziewczyn Mike spotkam na swojej drodze.
Poszlismy spać, bo jutro odbywała się walka Mikea. Musiał być wypoczęty. Nie mogłam spać, bolał mnie brzuch i wyjątkowo wieczorem miałam mdłości. Usłyszałam, że wibruje telefon Mike więc wzięłam go żeby zobaczyć kto to, wtedy MMS się otwarł i zobaczyłam na zdjęciu kompletnie nagą pannę z restauracji, a na dodatek to nie było jedyne jej zdjęcie przesłane dziś.
Oj będzie się tłumaczył.

Dwa Światy (ZAKOŃCZONA) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz