Incognito

544 20 7
                                    

Przez całą noc się zastanawiałam czy dobrze robię idącą na ten układ z Calibanem . Ale stwierdziłam , że nic się nie stanie . Ja chłopaka nie mam a  z tego co wiem on też nikogo nie ma . Więc chyba będzie okay . Jednak przemyślałam sprawę czy powiedzieć tego mojemu przyjacielowi Ambrousowi i postanowiłam , że powiem . W końcu to mój najlepszy przyjaciel . On mi mówi o wszystkim więc mnie wypadało by to samo. 

Od rana bolała mnie głowa i gdy zamknęłam oczy widziałam tatę i mamę więc wzywali mnie do siebie . Nie miałam bladego pojęcia o co im może chodzić . Na początku krążyła mi taka myśl , że chodzi o Sabrinę i jej czarny chrzest ale zrozumiałam , że bardziej przekonała by ją cioteczka Hilda więc do niej musiał by wołać w tej sprawie .

- Hej , a wszystkich gdzie wywaliło ? - Spytałam się czarnoskórego chłopaka która jadł swoje śniadanie . Ja też postanowiłam coś zjeść . Miałam udać do rodziców ale przed tym chce powiedzieć Ambrousowi mój sekret .

- Cioteczki pojechały gdzieś na jakiejś zakupy a Sabrina w szkole . Ostatnio jest jakaś zgaszona . Nie wiesz może co jej się stało ? - Odpowiedzi brunet patrząc na mnie . Byłam zdziwiona jeśli chodzi o moją siostrę . Zawsze była uśmiechnięta . Ale muszę się dowiedzieć co się stało .

- Okey , nie ostatnio nie gadałysmy . -Odparłam na co  chłopak pokiwał głową na znak , że rozumie .- Muszę ci coś powiedzieć . A z racji , że nikogo oprócz nas nie ma a jesteś moim najlepszym przyjacielem to jest najlepsza okazja.  - Powiedziałam na co Ambrous prawie się zadławił kawałkiem chleba .

- A co takiego kuzyneczko . - Spytał patrząc na mnie jak bym miała mu powiedzieć , że mam raka .

- Ale obiecaj , że nikomu tego nie powiesz . - Odparłam . Muszę być pewna czy nikomu tego nie wygada ale raczej nie on taki nie jest .

- Obiecuje . - Powiedział .

- Mam romans z Calibanem , z królem z gliny . - Powiedziałam spokojnie jakbym opisywała pogodę .

- Serio ? Ty i on . - Biedak chyba nadal nie dowierza.

- No tak . Chodzi tylko o seks . A jak wiesz mało osób chce chodzić z czarownicą naszego nazwiska . Więc pomyślałem czemu nie . - Wszystko mu wyjaśniałam .

- No wiesz szanuje twoja decyzję ale proszę cię uważaj na siebie . I żebym ja wujkiem nie został . - Odparł na co poczułam zażenowanie .

- Ha ha ha bardzo śmieszne.  Cieszę się , że to tak przyjąłeś . - Stwierdziłam kierując się w stronę drzwi.  - Idę do piekła.  - Krzyknęłam jak wychodziłam . Przed tym usłyszałam jeszcze krótkie okey i nie wracaj zbyt późno . No u nich czas to pojęcie względne.  Chyba już wiadomo po kim to mam .

*

Właśnie dotarłam do piekła . Od razu udałam się do głównej sali . Oczywiście witając się z każdym kogo spotkałam po drodze . Nie wiele ich było .

- Hej tato. - Powiedziałam po czym podeszłam do taty do przytulić no smak uczyniłam z mamą .

- Część kochanie . - Powiedział mój tata wracając na tron.

- Witaj skarbie . Ale ty wyrosłaś . Moja mała . - Odparła moja mama przytulając mnie dłużej niż tatko.

- Hej mamo . Co się stało , że mnie wzywaliście ? - Zapytałam i w tym momencie dostrzegłam Calibana ubranego w normalne ciuchy . Co mnie bardzo zdziwiło .

- Caliban co ty masz na sobie . - Zapytałam go patrząc jak na idiotę .

- Próbuje ci się przypodobać . - Odparł przygryzjac wargę . Doskonale wiedziałam o co mu chodzi ale umówiliśmy się na piątek . Ale w sumie seksownie wyglądał w tym stroju.

Wᴢɴᴏsᴢᴇ̨ ᴛᴏᴀsᴛ ᴢᴀ ᴛʏᴄʜ , ᴋᴛᴏ́ʀᴢʏ ᴄʜᴄᴀ ᴍɴɪᴇ ᴢᴀʙɪᴄ́  - Caliban  ( CAOS )Where stories live. Discover now