Dzisiaj jedziemy na ślub Nimfadory i Remusa. Zakładam niebieską sukienkę i do tego czarne szpilki. Dla Monny uszykowałam brudno różową sukienkę i białe butki. Za dwadzieścia minut musimy być na miejscu. Ja z moją córką jesteśmy już gotowe, ale czekamy tylko na Freda. Reszta Weasley'ów już dawno wyszła z domu.
- Fred! Idziesz?! - krzyknęłam, czekając na chłopaka
- Już, już. - powiedział zbiegając po schodach - Zdałaś teleportacje?
- Tak, tak. Na dziewięćdziesiąt osiem procent. - zaśmiałam się
- Ha! Byłem lepszy - uśmiechnął się
- Oj dobra.. Idziemy - powiedziałam, po czym się teleportowałam, a Fred zaraz za mną.
- No! W końcu jesteście! Zaraz zacznie się ceremonia. - powiedziała Molly
- Przepraszam... Ktoś... - spojrzałam na Freda - Się ociągał.
- Dobrze... Najważniejsze, że jesteśc... - dodała Molly, ale przerwał jej dźwięk melodii. Usiedliśmy na swoich miejscach. Chwilę później Dora stała na przeciwko Remusa...
- Czy ty Remusie Lupinie, bierzesz sobie Nimfadore Tonks za żonę?
- Tak - odpowiedział mężczyzna, a ja widziałam zdenerwowanie na twarzy Dory, prawdopodobnie za wypowiedziane jej pełne imię.
- Czy ty Nimfadoro Tonks, bierzesz sobie Remusa Lupina za męża?
- Tak - powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy
- W takim razie ogłaszam was mężem i żoną! - młoda para pocałowała się, a mi w oczach zebrały się łzy
- Nie płacz.. - zaczął Fred, siedzący obok mnie - Niedługo to będziemy my.
- To moja siostra, jak mam nie płakać? - zapytałam spoglądając na chłopaka - Wiesz.., jak byliśmy w Norze. Gdy było chyba..przyjęcie dla Rona i Hermiony to Dora, dała mi zaproszenie...
- Widziałem.. I co? - zapytał
- Powiedziała.. Że zawsze uważała mnie bardziej za córkę, niż za siostrę. - dokończyłam
- Proszę wszystkich o powstanie! - wszyscy wstali, a nagle zamiast krzeseł pojawiły się okrągłe stoliki, z kilkoma miejscami przy każdym... Gdy para odbyła swój pierwszy taniec, Tonks podeszła do mnie.
- Jak się bawicie? - zapytała kobieta
- Doskonale, a jak się bawi pani Lupin? - zaśmiałam się
- Miało być skromnie - wymamrotała - Ale nie jest źle. Dobrze się bawię. A gdzie moja ukochana siostrzenica?
- Jedyna siostrzenica, uciekła gdzieś z Fredem. - powiedziałam
- Chyba nie na długo, idą tu - powiedziała Dora. Odwróciłam się i zobaczyłam Freda idącego za Monny. - Umie już coś mówić?
- Powie mama, ale zazwyczaj tylko przy mnie, albo Fredzie. - odezwałam się - Chodź do mamy - dodałam, gdy dziewczynka była już blisko mnie
- Jesteśmy - odezwał się Fred
- Zauważyłam - uśmiechnęłam się
- Tonks, gdzie masz męża? - zapytał mój chłopak
- Ktoś mi go porwał - zaśmiała się kobieta
- A gdzie George? - zapytałam
- Nie wiem... Zniknął gdzieś - powiedział Fred
YOU ARE READING
Adoptowana przez Skazanego / Fred Weasley
FanfictionKsiążka opowiada o historii 15-letniej dziewczyny adoptowanej przez..... No właśnie przez kogo? Tego dowiecie się czytając. Dodam jeszcze że osoby starsze od Harrego i innych o dwa lata(typu Fred i George) są starsze tylko o rok i niektóre wydarzeni...