rozdział 42

1K 67 4
                                    

Hadrian następnego dnia napisał list do domu:

Drogi Syriuszu, Matko, Ojcze,                                                                                                                                            Jak się macie? Mam nadzieję, że dobrze sobie wszyscy radzicie, nie tęsknijcie za mną za bardzo.   W każdym razie mam bardzo niepokojące wieści o Jamesie Potterze, okazuje się, że znęcał się nad swoją żoną i córką od wielu miesięcy, zastanawiałem się, czy byłoby w porządku, gdyby Olivia przyjechała do nas tego  lata i Lilli w następnym roku, ponieważ tym razem Jamesowi coś się stanie. Tak czy inaczej mam nadzieje, że wszystko u was dobrze.                                                            Z miłością Hadrian. 

- Daj to Syriuszowi. - powiedział Hadrian, przekazując swój list sowie stojącej przed nim, która pohukiwała i odleciała.

„To ładne miejsce". Odezwał się głos za nim.

Hadrian odwrócił się i uśmiechnął. - Cześć Fleur,  to jest sowiarnia.

Fleur skinęła głową. - Cześć Hadrian, jak się masz?

"Nic mi nie jest, a co z tobą?" - zapytał Hadrian.

- Ja też, w każdym razie zastanawiałem się, czy rozgryzłeś zagadkę z jajka? - zapytała Fleur.

Hadrian spojrzał na Fleur. - Nie, ale mam pomysł, jak to zrobić.

Fleur wyglądała na zaintrygowaną.

„Woda pomaga". Hadrian powiedział z uśmiechem i wyszedł.

———

Hadrian podszedł do wanny i otworzył jajko pod wodą, aby sprawdzić swoją teorię

Szukaj nas tam tylko, gdzie słyszysz nasz głos,
Nad wodą nie śpiewamy, taki nasz już los,
A kiedy będziesz szukał zaśpiewamy tak:
To my mamy to, czego tobie tak brak.
Aby to odzyskać, masz tylko godzinę,
Której nie przedłużysz choćby i o krztynę.
Po godzinie nadzieję przyjdzie ci porzucić,
A to, czego tak szukasz, nigdy już nie wróci.

Hadrian wyszedł z wanny i z niedowierzaniem potrząsnął głową. „Na czym mi najbardziej zależy...?" 

Potrząsnął głową, wyszedł, wytarł się i przebrał.

———

Następnego dnia Hadrian jadł śniadanie, kiedy przyleciał do niego czarny orzeł z listem, który zwrócił na siebie uwagę większości sali, ale Hadrian nie zwracał na nich uwagi.

Otworzył list,

„Drogi Hadrianie,

Wszyscy mamy się dobrze, ale Tom nie uśmiecha się już tak dużo, żadnych niespodzianek. W każdym razie wszyscy zgodziliśmy się gościć Olivię, ona i tak jest zawsze mile widziana.

-Z miłością,

𝙎𝙞𝙧𝙞, 𝘽𝙚𝙡𝙡𝙖, 𝙍𝙤𝙙𝙤. "

Kilka następnych tygodni minęło w mgnieniu oka i nadszedł dzień drugiego zadania,

Hadrian podszedł do brzegu jeziora i czekał na armatę, wszyscy byli zbyt zajęci ślinieniem się na widok brzucha Hadriana, co sprawiło, że wywrócił oczami na ich niedojrzałość i rozzłościło Toma, że ​​ludzie patrzą na jego Hadriana!

Fleur spojrzała na Hadriana niewiarygodnie. - Jak to, co widzisz, Fleur? Hadrian drażnił się, sprawiając, że Fleur zarumieniła się i odwróciła wzrok.

Nowy mroczny panHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin