- chodzi ci o moją twarz? - spytałem.
- mhm, przerwałem w minecraftowej randce? - zaśmiał się.
- jakiej randce? Poprostu walnełem twarzą w drzwi - odpowiedziałam z takim "serio".
Mandzio poszedł do mojego pokoju. Zauważył że oglądałem zapis z jego stream'a.
- Yyy ok? Gdzie mogę znaleźć dowody na mnie? -
Po dwudziestu minutach znalazł teczkę z dowodami na siebie, usuną ją i wyszedł bez słowa.
YOU ARE READING
"Zebo x Mandzio" ale tak średnio
FanfictionNIE CZYTAJ TEGO, TO JEST CRINGOWE I NUDNE NIE MARNUJ ŻYCIA NA CZYTANIE TEGO!!!!!!!!!!! ale jak jesteś Zebem to możesz przeczytać :D zmieniłam nazwę, bo nie umiem pisać love story :( dobra wracam do love story chyba znowu zmieniam tytuł XD