Wstałem rano, zauważyłem że jedzonko mi się skończyło, więc poszłem do Kauflanda. Po wyjściu z bloku, musiałem przejść przez pasy...
NAGLE WALNĄŁ WE MNIE SAMOCHÓD.
Obudziłem się w szpitalu, po jakimś czasie z niego wyszłem, bo musiałem jedzenie kupić.
Znowu dostałem esemesa od Fagaty.
- Jeden z moich ludzi potrącił cię na pasach za to, że mi nie odpisałeś - Napisała mi Fagata.
- Aha - odpisałem.
Po udanych zakupach wróciłem do domu, nagle do mnie doszło że Fagata żeby kogoś wysłać do mnie musi wiedzieć gdzie mieszkam. Zakluczyłem drzwi i schowałem się pod kołdrą. "Czemu ludzie nagle wiedzą gdzie mieszkam" pomyślałem...
Już 20 minut minęło odkąd schowałem się pod kołdrą, zwykła kołdra nie wystarczy mi w obronie przed Fagatą, więc zbudowałem fort z poduszek i na podłodze położyłem wydrukowane screeny legitnych współprac, żeby ją odstraszyć. Znowu przyszedł esemes
- Fort z poduszek nie obroni cię przed moją złością -
- o co ci chodzi? -
- o to że mi wczoraj nie odpisałeś -
- Aha. -
Wyszłem z mojego fortu i poszłem nagrać najgorsze i najlepsze tik toki, żeby jutro mieć spokuj.
***
przepraszam za błędy
![](https://img.wattpad.com/cover/273089329-288-k759384.jpg)
YOU ARE READING
"Zebo x Mandzio" ale tak średnio
FanfictionNIE CZYTAJ TEGO, TO JEST CRINGOWE I NUDNE NIE MARNUJ ŻYCIA NA CZYTANIE TEGO!!!!!!!!!!! ale jak jesteś Zebem to możesz przeczytać :D zmieniłam nazwę, bo nie umiem pisać love story :( dobra wracam do love story chyba znowu zmieniam tytuł XD