Rozdział dwudziesty piąty

976 92 52
                                    

Rozdział niesprawdzony, przepraszam za błędy! Będą one niedługo skorygowane, dzisiaj trzeba je przeboleć. Kocham was


21 styczeń 2021, czwartek

Styczeń okazał się dość spokojnym miesiącem. Wszystko szło wedle planów. Seulska grupa studentów na nowo pogodziła swoje życie prywatne z tym szkolnym, a także nierzadkimi imprezami. Jedną zasadniczą różnicą był brak dwudziestojednoletniego Su. Po feralnej imprezie chłopak zapadł się pod ziemię. To znaczy był widywany chociażby na kampusie, ale nie odzywał się do nikogo z grupy ex przyjaciół. Mężczyźni postanowili nie wyrzucać go z grupowego czatu, bo ten i tak go nie odczytywał, a skoro wszystko wskazywało na zakończenie tej relacji, byli zdania, że prędzej czy później sam odczyta chat. 

Jednym z większych zmartwień była sesja, zważając na to, iż była ona pierwszą w życiu młodszych ludzi. W zasadzie każdy radził sobie z narastającym stresem zupełnie inaczej. Yoongi przesiadywał większość czasu w kawiarni, w której pracowała jego bardzo dobra znajoma. Mógł tam zagwarantować sobie ciszę i spokój, co było na wagę złota. Wówczas notatki i skomplikowane szkice zdawały się łatwiejsze do ogarnięcia. 

Chung natomiast cały swój czas poświęcał ukochanej. Spędzali go bardzo pożytecznie, gdyż nawet podzielili się dniami. W środy to brunet przepytywał dziewczynę z jej zagadnień, a czwartki z kolei należały do niego. Czasem, kiedy nie mieli oboje sił i stawiali na relaks, odpalali film, którego tematem przewodnim była sztuka. Nie często, ale czasem dało się co z tego wyciągnąć, chociażby kontekst. 

W tym wszystkim był jeszcze Jeon Jeongguk, który totalnie był oderwany od rzeczywistości. Jeednak nie w znaczeniu, iż poświęcał mniej czasu rzeczom, nad którymi jego znajomi przesiadywali nom stop. Powód był inny. Po spędzonych urodzinach psychologa, jego świat obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni ku stronie dobra. Poczuł nagle osadzający się w jego żyłach spokój i ciszę, szczególnie kiedy nie dosięgały go jakieś bezsensowne kłótnie i nonsensy. Dwudziestolatek jadł, pił, spał, pracował, uczył się, a wieczorami przesiadywał u dwudziestopięciolatka, który następnie o dwudziestej drugiej odwoził go bezpiecznie do jego akademika. Tłumaczył się sam przed sobą, że to forma relaksu, na jaką zasługiwał. 

Życie okazało się ukazać mu swoje łaski. Minął ledwo miesiąc, a różnica w jego samopoczuciu, chęciach do życia i sile była ogromna. Sam nie był pewien, co tak mocno go nakręcało? Szczera przyjaźń? A może gorące pocałunki zdzierane z jego ust? Może to, że ktoś znowu o niego dbał? Nie miał na myśli tylko i wyłącznie Kima, gdyż cała trójka pisała sobie regularne przypomnienia o posiłkach. 

Tego dnia busańczyk zdobył się jednak na coś nowego. Nie był pewien czy jego plan w ogóle wypalił, ale musiał spróbować. Bez tego się nie przekona przecież.

 Zdecydowanym krokiem ruszył przed siebie, a jego lakierowane buty echem odbijały się o parkiet. Cały budynek był oszklony z każdej strony, a wnętrze wyposażone luksusowo. Ludzie, jakich mijał mieli wyprasowane krawaty, podpięte spinkami, a kobiety finezyjne suknie. Co prawda niektóre z nich odsłaniały trochę za dużo, jak na okoliczności pracy w biurze, ale to nie on był od oceniania. 

Mogło być to wręcz kuriozalne, kiedy młodzieniec wyszukiwał w swojej kolekcji jak najbardziej eleganckich butów i outiftu, który mógłby chociaż imitować ten biurowy. Na szczęście widywał się często z Tae, widywał go również jak dopiero jeździł do pracy lub jak z niej wracał. Metodą prób i błędów połączył ze sobą eleganckie spodnie wyszywane w kanty oraz jedną z koszul. Cudem znalazł w swojej szafie taką, która nie miała na sobie zbędnych zdobień i wzorów. Na co dzień wolał łączyć kolory i wykorzystywać wzorzystość tkanin, lecz dzisiaj musiał ograniczyć się do stonowanych barw. 

Slept with your crush | TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz