Tuscany angel / Vminkook

Wspomnienia 2/2 +18

„Pierwsza i ostatnia noc"

Dom Tae już był niedaleko wręcz na wyciągnięcie ręki. Przez cała drogę Tae trzymał Jimina za rękę, ale prawie się do siebie nie odzywali. Byli zbyt pijani, zbyt oczarowani swoimi uczuciami, zbyt podnieceni.
Obydwoje chcieli tylko już dotrzeć do jego pokoju.
Gdy już byli przy drzwiach wyciągnął klucz i otworzył im je. Jimin bez chwili namysłu wziął Tae za rękę i zaczął go ciągnąć w stronę pokoju. Nie marzył nawet, że może go tu czekać coś takiego. Cały czas miał wyrzuty sumienia, że nie powiedział Tae wszystkiego wcześniej. Wyobrażał sobie wiele razy jakby to mogło być gdyby byli razem. Żałował zwyczajnie, że nie wykorzystali tego czasu.

Jimin wszedł pierwszy do pokoju. Tae zaraz po nim i przytrzymał go chwile, bo znów musiał zamknąć drzwi porządnie na klucz. Po czym przyciągnął do siebie Jimina i usadowił go na swojej komodzie.

-Nareszcie~ -powiedział tylko po czym zaczął zachłannie całować Jimina. On za to oplótł swoje nogi  na jego biodrach i wpasowywał się grzecznie w jego pocałunek. Znów nie mogli oddychać, ale niezbyt im to przeszkadzało. Jedyne o czym teraz myśleli to jak bardzo pragną swoich ciał. Chcieli się sobie oddać w całości.

-Skąd umiesz tak dobrze całować Jiii~? -spytał Tae który na chwile musiał odetchnąć i przejechał palcem po ustach chłopaka.
-Umiem jeszcze wiele rzeczy Tae~ Tae~ -odpowiedział Jimin i zeskoczył z blatu.
Położył jedna rękę na klatce Tae i zaczął go delikatnie pchać do tyłu. On mu uległ i po chwili siedział już na łóżku.
Jimin stanął przed nim i powoli zaczął rozpinać koszule, by opadała mu na ramiona. Potem zdjął również spodnie odkrywając dla Tae niespodziankę.
-Nosiłeś takie przez cały wyjazd~? -spytał Tae wpatrując się w białe seksownie stringi chłopaka.
-Tak~ codziennie~ -odpowiedział Jimin rzucając spodnie gdzieś na podłogę.
-Jak ty myślałeś o swoim przyjacielu? -spytał z udawanym oburzeniem Tae, który nie umiał oderwać od niego wzroku.
Jimin odchylił tylko trochę swoją czarną koszule, by Tae miał jeszcze lepszy widok na jego ciałko po czym usiadł mu na kolanach i bez słowa go pocałował. Tae oczywiście odwzajemnił i już czuł jak bardzo podnieca go „przyjaciel".
Jimin nie mógł się od niego oderwać i pomiędzy pocałunkami zaczął rozpinać Tae jego białą koszule. Widział jego ciało już milion razy na basenie, ale tym razem było to już zupełnie coś innego. Gdy w końcu rozpiął ją cała tae zaciągnął ją szybko i rzucił gdzieś na podłogę jak wcześniej drugi spodnie.

Jimin wpatrywał się w jego estetycznie umięśnione ciało i jeździł po nim delikatnie paluszkiem.
-Co się tak wpatrujesz przecież widziałeś mnie bez koszulki już wiele razy~? -powiedział Tae wpatrując się ciało ukochanego.
-Tae Tae to co innego~ -odpowiedział Jimin, który zaczął całować szyję Taehyunga. On trochę odchylił główkę i ciężej oddychał, bo szyja to było jego wrażliwe miejsce. Jimin schodził trochę niżej i zrobił mu malinkę na obojczyku. Tae nie zwracał uwagi na żadne konsekwencje. Teraz liczył się tylko Jimin.

-Wiesz, że ja też będę musiał cię oznaczyć Jiii~ -westchnął Tae pomiędzy cięższymi oddechami. On nic nie odpowiedział i tylko wrucił do całowania jego szyi.
Jimin doskonale wiedział i chciał mieć od Tae jak najwiecej śladów. Chciał zapamiętać tą noc z Taehyungiem, tą pierwszą noc.

Jimin z szyi wrócił do ust Taehyunga i znów zaczęli się przeciągnie, lecz namiętnie całować. Tae znów zdominował go językiem, a Jimin nawet nie miał co protestować. Chciał być teraz jego, niczego innego nie pragnął.
Gdy pocałunki były coraz namiętniejsze Jimin zaczął ruszać delikatnie biodrami czym zaskoczył Tae. Wiedział, że jest to pierwszy raz Jimina i był zdziwiony, że on tak dobrze wie co robić.
Narazie wolał o tym nie wspominać, by nie psuć chwili. Wiedział jednak, że ten moment będzie musiał nadejść.
Już to, że tak dobrze całuje go zdziwiło, chodź patrząc na jego usta ciężko by było by całował inaczej.