☁️Jeśli mnie kochasz, wróć. - dział 10☁️

151 15 2
                                    

Minął rok od decyzji o byciu ze sobą, wszystko między nimi było w jak najlepszym porządku, dogadywali się świetnie, George wybaczył tez Sapnapowi w końcu za to ze ten się wyprowadził. Wiedli wygodne i pełne wrażeń życie, do teraz.
D- kochanie, jadę na konkurs nie będzie mnie do 1 lub 2 zapewne.
G- jaki konkurs?
D- a taki.. wyścigi No wiesz.
G- a to legalne?
D- No.. nie, ale..
G- jak to nielegalne! To nigdzie nie jedziesz, coś może ci się stać.
D- jeździłem już wiele razy i do tej pory nic mi się nie stało.
G- a wiesz ze nigdy nie jest nigdy? Może to właśnie dziś ci się coś stanie?
D- dramatyzujesz..
G- nie Clay! Nigdzie nie jedziesz. *zabiera kluczyki Dreamowi*
D- możesz oddać mi te kluczyki? I tak pojadę, jestem ustawiony z kolegami nie mogę tego odwołać.
G- a jak ci się coś stanie? Co wtedy? Ja się o ciebie martwię zrozum to.
D- cenie to ze się martwisz ale uwierz ze muszę dziś tam być, *zabiera kluczyki* a to moja własność, jadę i tak już jestem spóźniony.
G- masz tu wrócić.
D- dobrze wrócę. Kocham cię. *daje całusa*
G- ja ciebie tez. *odwzajemnia całusa*
Dream pojechał na wyścigi samochodowe. George natomiast zaczął sprzątać kuchnie, zadzwonił tez do Sapnapa żeby z nim porozmawiać bo nie chciał sprzątać w ciszy.
Jak się okazało Karl pojechał do sklepu i Sapnap również miał posprzątać kuchnie także razem połączyli się na wideo czacie i rozmawiali tak przez kilka godzin.

~ Tymczasem u Dreama ~
Przyjechał lekko spóźniony, jednak jego ,,przyjaciele" wybaczyli mu to i od razu gdy przyjechał zaczął się jeden z wyścigów, wszystkich miało być trzy. W pierwszym ścigał się Quackity z Purpled'em, w drugim Dream z BBH, a a ostatnim trzecim Dream z Quackity.
Pierwszy wyścig się już zaczął, zacięcie ze sobą walczyli, każdy z nich chciał wygrać, emocje były wielkie. I tak to mamy werdykt Quackity zwyciężył pierwszy wyścig. Podczas drugiego nie było żadnych zaskoczeń Dream jak zawsze wygrywał każda rundę, nie ważne czy to była pierwsza trzecia czy dziesiąta, jest tak dobry w ściganiu się ze zawsze wygrywał, także nie było wątpliwości ze ten wyścig wygrał on. Druga runda zakończona, także przyszła pora na ostatnia, decydującą o honor rundę. Gdy flagi pokazały start oboje z uczestników ruszyli, głos opon był tak głośny ze można było to usłyszeć z bardzo daleka, oboje byli dobrymi kierowcami, szli łeb w łeb do momentu, gdy Dream nie stracił kontroli nad samochodem. Jego auto na zakręcie nie pokierowało się tak jak on chciał, co było powodem do dużej stłuczki. Przywalił on o murek który stal niedaleko drogi. Wszyscy widzowie od razu pobiegli do niego żeby zobaczyć czy nic mu nie jest, cała ta sytuacja wyglądała tak groźnie, bali się ze mogli być świadkami śmierci. Gdy podeszli Dream leżał nieprzytomny na fotelu z przyciśnięta do twarzy poduszką powietrzną która miała go chronić w razie wypadku. Jeden z widzów od razu zadzwonił po karetkę, przyjechała dopiero po 7 minutach zabierając Dream'a do szpitala, ratownicy w czasie drogi próbowali ratować go, utrzymując podstawowe czynności życiowe. Jego szanse na przeżycie były małe, tak małe ze w niektórych momentach lekarze mieli się już poddawać, jednak tego nie robili i nadal próbowali go uratować. Podczas gdy jego stan był dosyć zły ale nie najgorszy zadzwonili do George'a aby przyjechał bo Dream chce z nim porozmawiać. Ten od razu zamówił ubera i pojechał do szpitala. W myślach dobrze wiedział ze to nie jego wina bo tłumaczył mu żeby nie jechał na ten wyścig, ale nadal towarzyszyło mu poczucie winy, mógł go może jakoś powstrzymać? Nie, nie mógł Dream zawsze stawia na swoim nie ważne w jakiej sytuacji.

/ Rozmowa w szpitalu /
D- P-przepraszam George.
G- nie masz za co przepraszać.
D- mam, to wszystko moja wina mogłem się ciebie posłuchać.
G- teraz nie jest czas na zamartwianie się, musisz odpoczywać.
D- George pamiętaj, jesteś dla mnie najważniejszy, rozumiesz?
G- Clay ty dla mnie tez jesteś najważniejszy proszę nie zostawiaj mnie.
D- jesteś moim sensem.
G- ty moim tez, obiecaj mi ze mnie nie zostawisz.
D- Chciałbym ci obiecać. Ale widzisz w jakim jestem stanie.
G- Jeżeli ty umrzesz, to ja tez.
D- George proszę cię. Jeżeli umrę wykorzystaj życie baw się. Rób to co kochasz i co chcesz robić, mną się nie przejmuj. Wkrótce się spotkamy.
G- Clay?? CLAY!
Oczy Dreama zamknęły się, już na zawsze. Serce przestało bić, a oddech zanikł. Lekarze stwierdzili zgon.

Jesteś tylko snem..? [Dnf]Where stories live. Discover now