Jeszcze tego samego wieczoru brązowowłosa hybryda udała się do sklepu gdzie od razu wybrała kartonik dość taniego mleka oraz dwa słoiki gotowego obiadu. Przeliczył pieniądze i szybko okazało się że nie wystarczy na wszystko więc odłożył jeden słoik a w zamian za to zabrał małą butelkę wody
Podszedł do kasy gdzie zapłacił za zakupy i westchnął widząc ze zostało mu tylko parę drobnych. Zabrał niewielkie zakupy i wrócił do ich niewielkiego schronienia. Tam Calum od razu nakarmił chłopca i przygotował im koce do spania. Jak zwykle ułożyli Michaela na srodku by było mu najcieplej a oni położyli się obok przykrywając kocami znalezionymi w budynku.
______________
Z samego rana najstarsza hybryda zaraz po porannej toalecie i wzięciu łyka wody wyszła na poszukiwania butelek lub innych plastikowych rzeczy do na sprzedaż
Jego brzuch burczał a on widząc i czując zapach z pobliskiej piekarni miał zamiar kupić cokolwiek by tylko coś zjeść. Mimo że miał ze sobą parę groszy i zapewne kupiłby bułkę wiedział że nie może. Nie może pozwolić sobie na śniadanie poniewaz kiedy on zje Calum i Michael w schronieniu będą głodni
Pokręcił głową i przyszedł dalej zauważając grupkę nastolatków więc podszedł bliżej widząc w ich dłoniach puszki z jakimś napojem.
Może za chwilę je wyrzucą a ja będę mógł je zabrać? - pomyslał i podszedł bliżej a dwie dziewczyny uśmiechnęły się do chłopca
- Jaki słodziak, chodź tutaj koteczku - zawołała jedna a Ashton nieufnie podszedł. Od razu został pogłaskany po głowie na co zamruczał - Jesteś taki słodki kotku
Ashton korzystając z okazji uśmiechnął się i robiąc słodką minę cicho zaczął
- C-czy mógłbym dostać od was te puste puszki? - wskazał na nie
Grupka dziewczyn od razu uśmiechnęła się - Nie wiedziałam że mówisz słodziaku, i pewnie. Możesz je zabrać - podały mu kilka a on schował je w swoim małym plecaczku
- Dziękuję bardzo - pokiwał głową a one podrapały go po uszkach a po chwili jedna wyciągnęła w jego stronę banknot pięciodolarowy - N-nie moge - pokręcił głową nie chcąc przyjąć prezentu
- Weź kotku i kup sobie coś dobrego - wcisneła mu banknot w ręce a on zanim się otrząsnął dziewczyny odeszły. Hybryda zapiszczała zadowolona, zdobyła aż pięć dolarów i puszki za które doatanie więcej pieniędzy niż za plastikowe butelki
Schował go głęboko w kieszeni i ruszył na dalsze poszukiwania rzeczy na sprzedaż
~~~~~~~~~~~
Po całym dniu wrócił zmęczony do ich domku i od razu położył się czując jak chodzenie mocno go wymęczyło
- Chcesz zjeść Ash? Zostawiłem ci ten słoik który wczoraj kupiłeś, moge ci go otworzyć...
- Co ty zjadłes Cal? - spojrzał na niego podejrzyliwie - chyba nie zostało nic innego
- Nie martw się o mnie, ja bez jedzenie przeżyje te kilka dni a ty bardziej tego potrzebujesz. Cały dzień zbierasz butelki i potrzebujesz dużo siły
- Otwórz go i zjedzmy go na pół, nie mogę patrzeć jak siedzisz głodny - jak na zawołanie brzuch czarnowłosego zaburczał
Od razu otworzył go i przelał do dwóch starych miseczek znalezionych w ruinach, tak jak większośc rzeczy z ich małego mieszkanka. Zjedli to w ciszy i az Ashton wyciągnął z plecaka mały woreczek w którym było parę dolarów
- Mam dzisiaj więcej, znalazłem trochę puszek... Trzeba przemyśleś na co to wydać
- Och, chyba najlepieje kupić coś do zjedzenia na jutro i mleko dla Michaela a reszte odłożyć na zimę kiedy nie będziesz w stanie szukać
- To dobry pomysł... Jak z Michaelem?
- Głównie śpi, jak zwykle nakarmiłem go i umyłem. Jest teraz czysty i śpi. Zresztą co do tego też chętnie bym się umył - westchnął
- Ja też Cal, ja też...
________________________________________
Hej!
I jak na razie? Podoba wam się?
CZYTASZ
Three Hybrids; 5sos/CALM
Fanfictionau; Gdzie Luke zabiera z ulicy trzy bezbronne hybrydy i postanawia się nimi zaopiekować Autorstwa; Brzoskwinka291