Billy Love Forever 💜

Rozdział 31💓

Perspektywa Anieli

Kurwa, że też dzisiaj muszę mieć drugą konferencję przed walką. Dostaliśmy wiadomość od Billa, że Waneskę reanimują. Normalnie nieodpowiednia pora na takie rzeczy. Bill obiecał, że będzie nas informować na bieżąco o wszystkim, a my z całą ekipą po konferencji od razu lecimy do szpitala. Właśnie jesteśmy już na miejscu. Gdy zaczęła się już konferencja wszyscy czekaliśmy na Malika i resztę zawodników, nagle przerwał pan Pawłowski
- Witam was na 2 konferencji highleague, na początku przywitamy Pana Malika..Montanę!!!!- wydal z siebie glośny krzyk.
Niesamowite wejście dokładnie w stylu Malika. Razem z Karo i Klaudią byłyśmy pod wrażeniem. Najpierw przywitał się z panem Pawłowskim i usiadł.
- Hej wszystkim-powiedział swoim niskim głosem.
-Witamy witamy,a  teraz powitajmy naszą 1 zawodniczkę - przyszła moja kolej.
Aniela...lilmasti!..Bogusz!!!!!
Zapowiedział mnie dokładnie w swoim stylu. Ja wyglądam tak.

Rozległy się krzyki i oklaski. Weszłam w swoim stylu, a kątem oka widziałam wzruszenie swojej dziewczyny. Przywitałam się i usiadłam.
- Hej wszystkim- odezwałam się w końcu.
- Bardzo ładnie wyglądasz lilmasti - skomentował Malik.
- Dzięki- odpowiadam nie wiedząc jak się zachować.
- Dobrze, a więc następnie przywitajmy Ewę..Brodnicką!! - idzie moja przeciwniczka.
Ewa wyglądała tak.

Szczerze to nie wiem co powiedzieć na jej strój, ale niektórzy byli pod wrażeniem.
- Hej-przywitała się ze wszystkimi.
- Ładnie wyglądasz Ewa-powiedział jej Malik.
- Dziękuje-odpowiedziała.
Pan Pawłowski zapowiada kolejną zawodniczkę.
- Już dwie tygrysice są..teraz przywitajmy Lexy...Chaplin!!! - idzie różowa pantera.
Lexy wyglądała tak.

Ten strój mi się podoba jest naprawdę piękny. Naprawdę sama bym sobie taki kupiła.
- Śliczny jest ten strój - mówi Klaudia.
- Też mi się podoba skarbie - mówię jej cicho.
- Kto jest następny? - pyta Karo szeptem.
- Nie wiem to się okaże - odpowiadam.
Następnie przeszliśmy w szybkim tempie do ostatniej przeciwniczki.
- Serdecznie chciałbym powitać Natalię..Karczmarczyk!!! - wszyscy klaszczemy.
Natsu wyglądała tak.

Normalnie jak na jakimś wybiegu Top model wszyscy wyglądamy.
- Hej-przywitała się Natsu.
- Hej hej, na początku zacznijmy od pytania do Malika, każdy ma swoje preferencje jedni lubią agresję a niektórzy spokój, jak to wygląda u ciebie Malik wolisz jak w zawodnikach jest agresja czy raczej opanowanie?-zapytał pan Pawłowski.
- Chyba zależy od zestawienia wiesz?-odpowiada Malik.
- Okej a w tych zestawieniach 4 pań?-zapytał Pan Pawłowski.
- Nie mam chyba jakiegoś takiego faworyta, ale teraz mówimy o tym czy chce widzieć jakąś agresję..nie wiem zobaczymy jak dziewczyny sobie poradzą, a jeżeli chodzi o walkę lilmasti i Ewy to chyba sami możemy sobie wyobrazić co się będzie tam dziać w oktagonie-odpowiedział Malik.
Dobrze powiedział zniszczę ją i tyle.
- Okej my też się nie możemy doczekać walki dziewczyn, mam jeszcze jedno pytanie które trzymałem od 1 konferencji, czy zobaczymy cię w oktagonie jako zawodnika a nie szefa wszystkich szefów? - bardzo ciekawe pytanie.
- Czas pokaże-odpowiedział bez zastanowienia Malik.
Dobra to był szok czyli możliwe jest, że Malik będzie walczyć.
- Aha czas pokaże no dobra lecimy z tym koksem, masti pytanie do ciebie..od początku były emocje przy stole, w jaki sposób chciałabyś rozpaczać tą konferencje co masz do powiedzenia swojej rywalce ? - czekałam na to pytanie.
Patrzę tak na Ewę i myślę nad tym.
- No co Ewa..to koniec twojej kariery-oznajmiam, a ona lekko parsknęła śmiechem.
- Dobre masz poczucie humoru Lili, widzę jesteśmy w teatrze, a ty odgrywając tutaj główną rolę i wiem że w środku się tak naprawdę boisz, więc doszło do mnie, że za ostro po tobie jechałam, i że nawet nie pojawisz się tego 28 sierpnia w oktagonie więc ja dzisiaj zaplanowałam, że będę dla ciebie po prostu milsza -  trzymajcie mnie ta dalej kurwa swoje.
- Oczywiście, że ja się pojawię w oktagonie ciekawe kto nie pojawił się na wywiadzie po konferencji?- uu pojechałam jej w chuj.
- Ja opiekowałam się moimi suczkami, a 28 sierpnia ty będziesz moją suczką - jeszcze chwila i pierdolone.
Moja myszka musi tego słuchać, a Karolina nie wie co ma mówić przez szok.
-Ejejej gdybym ja tak powiedział to od razu by było seksistowskie-przerwał Malik ze śmiechem.
- Zgadzam się Malik tak by było- zaczął śmiać się pan Pawłowski, a razem z nim my i cała publiczność.
I tak minęła konferencja były dymy, tylko natsu i Lexy były spokojne.
Po konferencji udaliśmy się wszyscy do szpitala do Waneski. Od razu po przyjeździe pobiegliśmy do Billa.
- Co z nią? - pytamy spanikowane.
- W trakcie reanimacji jest, a jak konferencja? - pyta.
- Pokażemy później teraz zobaczymy co z nią - mówi Karolina.
Po jakiś 15 minutach, które i tak się dłużyły wyszedł lekarz w końcu. Ehh te niemieckie szpitale.
- Co z moją siostrą? - pyta Klaudia.
- Stan w miarę stabilny, ale nadal ciężki - mówi lekarz.
- A kiedy się obudzi? - pyta Bill.
- Musimy być dobrej myśli, ale miejmy nadzieję, że szybko - oznajmia.
Baliśmy się, że to powie. Nie mogąc do niej wejść czekaliśmy cały czas na zewnątrz i myśleliśmy o wszystkim. Po tym wszystkim co się działo postanowiłam sobie, że pokonam Ewę, ożenię się z Klaudią, ale jeszcze jej tego nie powiem. Mamy tylko nadzieję, że Waneska będzie cała.
Notka od Autora:
Taki rozdział mam dla was trochę w innej kolejności, ale no jest. Zapraszam na konto Klaudia_Sobel polecam i dziękuję za pomoc w rozdziale.