eight

188 27 22
                                    

Cześć, Iwaizumi.

Zastanawiam się… Ile to lat minęło od naszego ostatniego kontaktu? Ile czasu nie widziałem twojej twarzy? Ile się w twoim życiu zmieniło? Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i niczego ci nie brakuje. 

Zastanawiam się… Co u ciebie? Myślisz czasem o mnie, a może już całkiem zapomniałeś? Bo ja tak. Ostatnio coraz częściej wspominam naszą przeszłość. Wspólne chwile, dobre i złe. Wszystkie sytuacje, które nas do siebie zbliżyły i wszystkie zdarzenia, w wyniku których się oddalaliśmy od siebie. Wiele z nich pamiętam zaskakująco wyraźnie; co to o mnie świadczy?

Zastanawiam się… Masz kogoś teraz? może masz żonę lub męża i dzieci? Z iloma osobami byłeś po mnie?
Sam miałem kilka partnerek i partnerów. Jeden chłopak był szczególnie wyjątkowy. Nie myślałem wcześniej, że będę się z kimś tak dobrze dogadywać i że umiem się z kimś tak sprawnie zgrać. Było cudownie, ale uczucie, silne i żarliwe, a zarazem czułe i spokojne, tak jak przyszło - tak poszło. 
Co może być zaskakujące, salej mieszkamy razem i jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Mimo wszystko jest dla mnie zbyt ważny, bym pozbył się go ze swojego życia.

Muszę przyznać, że... tęsknię.

Zastanawiam się… Czy pamiętasz? Wiesz, jaka data jest dzisiaj? Bo ja pamiętam, aż za dobrze. Dwanaście lat temu zostaliśmy parą; siedem lat temu kontakt się urwał. Rok w rok zbieram się w sobie, by się z Tobą skontaktować, i rok w rok tchórzę. Teraz jest inaczej. 
Wiesz, spotkałem ostatnio kogoś, wspólnego znajomego. Rozmawialiśmy trochę. Zabawnie się złożyło; okazuje się, że zamieszkałeś w tym samym mieście, w którym mieszkam ja. Tak, też byłem zaskoczony na tą wiadomością. 

Zastanawiam się… Czy żałujesz? Chcesz zmienić przeszłość, by tamto nigdy się nie wydarzyło? A może jesteś zadowolony, że potoczyło się właśnie tak, a nie inaczej?
Jeśli o mnie chodzi, to żałuję. Po latach widzę, że to była moja wina. To ja byłem głównym czynnikiem destrukcyjnym. Z resztą nic dziwnego. Z drugiej strony, niczego sobie nie wyrzucam. Byłem sobą, byłem szczery, cały ten czas. Przynajmniej tyle. 

Zastanawiam się… Czy chcesz się spotkać? Chcesz mnie zobaczyć? Nawet nie mówię o odnowieniu jakiejkolwiek formy kontaktu; nie wymagam tyle od Ciebie. Jestem pewien, że masz ułożone, szczęśliwe życie i nie mam zamiaru tego psuć. 
Jednak jeśli… jeśli zechcesz, spotkajmy się, Iwa-chan. 
Mogę dalej tak do ciebie mówić, prawda?
Zostawię ci mój numer żebyś napisał, kiedy masz wolny czas. Jeśli go w ogóle masz.
Albo przyjdź jutro do parku, o szóstej wieczorem. 

Zastanawiam się, co myślisz, gdy to czytasz? Uznasz za żałosne i spalisz? Nie zdziwiłbym się.

Dziękuję za uwagę, 
Oikawa Tooru

PS Saga o pewnym Łowcy jest cudowna i cieszy mnie, że ją w opublikowałeś. Reszta twoich książek też jest świetna!







        Kilka kropel smutku skapnęło na kartkę, gdy kończył pisać. Otworzyła się ta część jego serca, której długo nie pozwalał ujrzeć światła dziennego. Ból, tęsknota, powróciły ze zdwojoną siłą, choć gdzieś blisko zawsze się czaiły i nigdy go nie opuszczały. Otarł szybko oczy, by więcej łez się nie wydostało. Zamknął list w kopercie. Czy naprawdę da radę to zrobić? Czuł jakby to był jego obowiązek ‐ nie na co dzień spotykasz kogoś, kto zna dokładny adres osoby, której nie widziałeś od lat i jest skłonny ci go podać. 
Czy ten wysiłek jest coś wart? Nadzieja na to, że się ułoży jest nikła i bardziej krucha od ciasteczek maślanych. Musiał się uspokoić bo czuł, że zaraz nie wytrzyma.

letters & jelly beans || iwaoiWhere stories live. Discover now