Ariana

130 10 0
                                    

-Wyglądacie jak rodzeństwo-powiedziała nała dziewczynka stojąc kilka metrów przed Albusem i Gellertem.
Kasztanowłosa stała tak daleko że nie widziała splecionych dłoni tej dwójki.
-rodzeństwo, chociaż nie to drugie-mruknął białowłosy i odwrócił się w stronę  błękitnookiego, na co ten się cicho zaśmiał

-Nie masz przyjaciół-odparła Ariana patrząc na heterochromika
-okey, mi to nie przeszkadza-oznajmił czarnoksiężnik i spojrzał na profesora by zobaczyć jego reakacje
-wolisz bym był kimś więcej, hm?-szeptnął mu do ucha i przyspieszył  trochę kroku
-ALBUS-krzyknął speszony Grindelwald, a No Dumbledore się cicho zaśmiał
-Z CZEGO SIĘ ŚMIEJESZ PAJACU?!-krzyknął Gellert i mijając Albusa uderzył go w ramie

Po jakimś czasie dotarli do domu Dumbledorów. Ariana pognała do środka a Albus stanął na stopniu i odwrócił się by pożegnać się z Grindelwaldem.
-Wyglądacie jakbyście mieli się pocałować-krzykneła Ariana
- Ty mała-zaczął Czarnoksieżnik i ruszył w stronę dziewczynki
-AAAAA-pisneła po czym biegiem uciekła do swojego pokoju
Kasztanowłosy wszedł do domu, zamykając za sobą drzwi i gdy wszedł na górę ujrzał białowłosego walącego w drzwi pokoje jego siostry.
-OTWIERAJ BACHORZE-krzyczał heterochromik uderzając pieściami w drzwi
-choć Gellert-zaśmiał się błękitnooki i pociągnął za rękę chlopaka do swojego pokoju.
Czarnoksieżnik spojrzał na przyjaciela i pewnym wyżutem gdy ten zamykał drzwi swojego pokoju.
- I co teraz?-zapytał Gellert siadając na łóżku
-teraz to- podszedł do niego i delikatnie a zarazem namiętnie pocałował malinowe usta Grindelwalda

One-shoty Grindeldore/ DumblewaldWhere stories live. Discover now