9.

44 5 1
                                    

Z czystą fascynacją patrzyłam na siedzącego naprzeciwko Luke'a, który wciąż pracował nad swoją pracą zaliczeniową. W pewnym momencie jednak uniósł na mnie wzrok, posyłając lekki uśmiech.

— Mogę wiedzieć, dlaczego mi się tak przyglądasz?

Wzruszyłam ramionami.

— Bo jesteś piękny — powiedziałam prosto z mostu.

Luke oparł brodę na złożonych dłoniach.

— I tylko tyle?

Dałam mu pstryczka w nos.

— I momentami narcystyczny.

— Momentami? To ugodziło moje serce.

— Niedługo będziesz jak Narcyz wpatrywać się w swoje własne odbicie w jeziorze — powiedziałam z rozbawieniem, rzucając szybkie spojrzenie na telefon.

— To, że jeszcze nie dzwonią, nie znaczy nic złego, już ci o tym kiedyś mówiłem.

Sapnęłam z irytacją.

— Momentami bywasz wkurzający.

— A ty uparta i władcza.

Zmarszczyłam czoło, patrząc na blondyna z niezrozumieniem.

— No co? Myślałem, że wymieniamy swoje największe wady.

Kopnęłam go pod stołem, blondyn za to wysłał mi po prostu całusa. W końcu telefon wydał dźwięk przychodzącej wiadomości. Od razu chwyciłam telefon, wchodząc w wiadomość. Luke pokręcił głową z uśmiechem.

— Mamy adres tamtej dziewczyny, raport z sekcji, jej dane do kont społecznościowych i... — Przesunęłam palcem na sam dół. — I login i hasło do twojego fałszywego konta na Instagramie z notatką od Caluma: „Im szybciej, tym lepiej" i „Sorry, ale moja piękna żona zażyczyła sobie tortu czekoladowego"

Luke pokręcił głową z uśmiechem, biorąc swój telefon do ręki.

— Wow, zadbali już o to, bym wyglądał wiarygodnie.

Nachyliłam się, by zerknąć na ekran. Fałszywy profil Luke'a posiadał tylko Luke'a. Nic nie było o jego prywatnym życiu, a wszystkie zdjęcia okraszone były życiowymi cytatami.

— Jeszcze pomyślą, że jesteś jakimś filozofem.

— Mogą myśleć wszystko, aby tylko nie widzieli prawdy — stwierdził. Blondyn spojrzał na zegarek. — Nie masz wykładu za pół godziny?

— Mam — odparłam. — Chcesz się mnie już pozbyć?

Odwróciłam jego laptopa do siebie, zaczynając czytać to, co już nabazgrał.

— To jest ostatnia rzecz, jakiej bym chciał. Jak bardzo beznadziejne to jest? — zapytał, wskazując głową na esej.

Uniosłam delikatnie brwi do góry.

— A od kiedy to jesteś taki krytyczny wobec siebie? Po moich poprawkach będzie jeszcze lepszy, ale już teraz jest całkiem niezły.

— Od kiedy muszę pisać pracę na ten gównianozapychaczowy przedmiot. Gotowa na weekend w Seattle?

Skrzywiłam się, odwracając laptopa do pozycji początkowej.

— I tak i nie. Owszem, fajnie będzie z tobą wyjechać, ale gdyby to były wakacje, a nie przesłuchanie rodziców i znajomych zmarłej dziewczyny, a także poznanie jej środowiska.

— Gdy już to wszystko się skończy, to musimy się wybrać na wakacje. Najlepiej za granicę. Wyłączyć wszystkie urządzenia elektroniczne i odciąć się, chociaż na tydzień od świata.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 17, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Double Game // l.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz