1

1.1K 43 75
                                    


Notka przed rozpoczęciem czytania

Poniższe fanfiction jest wytworem wyobraźni. Zawiera utwory muzyczne innych wykonawców (podpisy zostają umieszczone na końcu każdego rozdziału). 

Historia zawiera: wątki erotyczne, problemy psychiczne, śmierć (drugoplanową), problemy z alkoholem, odżywianiem, narkotykami. Jeśli którykolwiek z wymienionych tematów jest dla Ciebie trudny, proszę, zadbaj o siebie w czasie czytania lub nie rozpoczynaj tego opowiadania. 

Jeśli chcesz wesprzeć moją twórczość i pracę zapraszam na: buycoffee.to/dballsbuddy. Link znajdziesz również w bio na moim profilu głównym. 

Od serca dziękuję za każdy okaz wsparcia. 

 -Milena :)

#HTE #HTElarry 

________________________________________________________________________________


Liam Payne (39 lat) ma raka. Piosenkarz wydał oficjalne oświadczenie, w którym deklaruje, że przed śmiercią pragnie zrealizować ostatnie plany i jednym z nich jest reunion One Direction. Trwają rozmowy na temat albumu oraz trasy koncertowej, przeczytaj więcej na NewsAlert.com


Paryż, 

wrzesień 2032 rok

Harry Styles


Po otrzymaniu wiadomości nie wiem co ze sobą zrobić. Narasta we mnie lęk, piętnuje się zaprzeczenie. Ale... jak

Czyli to jest to

Będziemy teraz jeden po drugim się wykruszać i to jest ostatnia szansa na zejście się zespołu? 

Ze łzami w oczach scrolluję wiadomość od Liama i naszego nowego potencjalnego managera. Niemal od razu nachodzą mnie wątpliwości, bo w głębi duszy czuję, że nie jestem gotowy na powrót. Przyzwyczaiłem się do własnego trybu pracy i to właśnie on zapewnia mi spokój ducha na porządku dziennym. 

Odkładam na bok filiżankę gorącej matchy, uważając by nie rozlać napoju na dywan. 

Czemu moje serce tak szybko bije? Czy to dlatego, że mój kumpel umiera?  A może dlatego, że cały reunion kojarzy mi się z powrotem do stresu i ciągłego bycia w biegu? Przypomina mi przeszłe, negatywne doświadczenia?

Jest jeszcze opcja, na którą myśl moje serce zabija mocniej.

Boję się o uczucia; te zagrzebane, mocno skrywane, dawno zapomniane. 

Nie. Nie mogę się na to zgodzić ani do tego wrócić. Przecież to samobójstwo. Nie widziałem go od ponad 15 lat. Nie wiem czy rano ma dalej tak samo zachrypnięty głos. Ani czy nieprzerwanie je te okropne czekoladowe płatki. Jest dla mnie obcą osobą. Widmem przeszłości. 

Kładę się na sofie i biorę głęboki wdech, przymykając oczy. Łzy ciurkiem wylewają się spod moich powiek. Ta przeszłość wydaje się tak odległa, a jednocześnie jest zbyt bliska mojemu sercu. Napomknięcie tematu jest wciąż tak samo delikatne jak kiedyś, a ten ból... noszę go od lat. I nic z nim nie robię, bo nie chcę stracić tej ostatniej rysy powiązanej z Louisem. 

Happier than everOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz