3 ♢ I love my baby

450 21 32
                                    

— Woo, nie zgadniesz, co przyniosłem~ — zaśpiewał zadowolony San, gdy tylko wszedł do mieszkania.

Młodszy starał się ogarnąć i znowu zacząć wierzyć w to, że będą mieli bobaska. Po tamtej dość długiej i niesamowicie namiętnej nocy, po prostu starał się na tym nie skupiać, by tylko się nie dobijać.

Zamiast tego zajął się pracą i domem, byle odciągnąć swoje myśli od prawdopodobnie kolejnego negatywnego testu ciążowego.

Słysząc głos swojego ukochanego, po prostu odrzucił na blat szmatkę, którą mył kuchnię i poszedł do korytarza, opierając się o ścianę i patrząc na niego nieco obojętnie.

— Test ciążowy? — zapytał już nieco znudzony, na co Choi przewrócił oczami, jednak do niego podszedł, obejmując w talii i pocałował jego usta, trzymając blisko siebie.

— Minęło wystarczająco czasu. Idź sprawdzić — powiedział, chcąc, chociaż za nich dwóch trzymać entuzjazm tej sytuacji. — Woo.

— Nie wiem, czy to ma sens — mruknął jedynie smutno, opierając głowę na ramieniu wyższego.

— Oczywiście, że ma — zaczesał mu włosy za ucho i się lekko uśmiechnął. — Będziemy próbować do skutku, ale teraz rusz ten swój seksowny tyłek do łazienki.

Jung jedynie na to westchnął, jednak po ucałowaniu krótko ust swojego chłopaka, wziął od niego test i poszedł nieco zmarnowany do łazienki. Zamknął za sobą drzwi i już niewiele myśląc, po prostu wszystko zrobił, bo jednak znał te czynności na pamięć.

Czuł się, jakby to była jego rutyna, którą robi już tak często, że nie wiele o tym myśli.

W czasie gdy test się robił, potrzebując do tego czasu, po prostu zrobił sobie na twarzy mały peeling, który trzymał dziesięć minut, a potem nałożył parę kremów, bo jednak chciał utrzymać swoją skórę nieskazitelnie czystą. Spojrzał na zegarek, a widząc, że minął określony czas, nieco beznamiętnie wyjął test z pudełka.

Odwrócił go, patrząc nieco znudzonym na dwie kreski, które się pojawiły i ciężko westchnął, będąc zawiedziony pozytywnym wynikiem.

— Zaraz, co? — mruknął, gdy jeszcze raz przewertował sobie w głowie, co pomyślał i znowu spojrzał na test.

Dwie kreski.

Zamrugał parę razy i jakby dla własnego potwierdzenia, wyjął malutką instrukcję ze środka, gdzie było narysowane odczytywanie wyników.

No było tam napisane, że pozytywny.

Usiadł w szoku na zamkniętej toalecie i zakrył usta dłonią, nie do końca potrafiąc uwierzyć w to, co widzi. On naprawdę ma pozytywny wynik...

— San! — krzyknął do swojego chłopaka, który pewnie był w kuchni, robiąc lub kończąc jedzenie. — Chodź tu!

Chwilę zajęło, zanim usłyszał kroki i dźwięk otwierania drzwi, gdzie stanął blondyn, patrząc na niego ciekawy.

— Co się sta-

— Jestem w ciąży — przerwał mu, nie umiejąc dać mu dojść do słowa z tej ekscytacji, spowodowanej dzieckiem.

— Co? — zapytał jakby w szoku i podszedł do chłopaka, kucając przed nim, jak siedział na toalecie, po czym przejął od niego test, patrząc na wynik. — Dwie kreski.

Po tym spojrzał na swojego chłopaka, w którego oczach pojawiły się łzy, a na twarzy zakwitł uśmiech, który tylko się poszerzał, po czym wpadł Sanowi w ramiona, mając gdzieś, że przez swój ciężar powalił go na ziemię, która może nie była zbyt czysta.

I love my baby || WoosanWhere stories live. Discover now