Z-Znowu t-to robisz..!? °29

1.8K 70 65
                                    

Katsuki*

J-Jego oczy się świecą..

- Izu twoje oczy - zwróciłem mu uwagę, trochę się rumieniąc.

- hm, pełnia księżyca...~ - powiedział podchodząc od mnie.

Objął mnie w talii i niebezpiecznie zbliżył się twarzą do mojej.

- co powiesz na krótką zabawę?~

- ej! mieliśmy jeść - zacząłem coś wymyślać zarazem powoli spierdalając z jego objęć. Bo no nie mogę skłamać, cały on mnie przyciągał. Pierdolony magnesowaty krzak.

- myślałeś że będąc u mnie w domu nie będziemy się ruchać? - jebany się odpalił. O CHUJ.

Nagle Alfa wybuchła śmiechem..

- żebyś zobaczył swoją minę!~

- TY CHUJCU! - zarumieniony odepchnąłem go od siebie.

- Kaacchan~ nie obrażaj się~ - spojrzał na mnie z niewinnym uśmiechem .

- spierdalaj krzaku

- jednak chciałeś?~ - zapytał po chwili znów obejmując mnie w talii.

- Izu- może najpierw coś zjedzmy, obejrzymy film a potem.. SIĘ NA MNIE WYŻYJESZ?

- chodź - pocałował mnie w czoło i zaciągnął do kuchni.

Włączył pilotem telewizor w salonie, mianowicie jakąś muzykę. Co prawda domem ona nie bujała, ale uszy nie schły.
Zaczęliśmy przygotowywać się do gotowania. Krótko mówiąc to była jebana katorga. Izuku w fartuchu.. to coś do czego mam chyba słabość.
DOBRA KURWA NIE MAM ŻADNYCH SŁABOŚCI. No ale to nie zmieni tego, że przypominałem trochę czerwone jabłka leżące w misce na blacie.
NIGDY KURWA WIĘCEJ.

Time skip*

Zjedliśmy. Właściwie, to moja Alfa już zjadła. A z racji że wpierdalała szybciej niż myśli, to siedziała i się na mnie lampiła. Dokładnie prowadziła obserwację tego jak jem.

- Baku-

- c-o - powiedziałem z pełnymi ustami. Zarazem przybierając morderczy wyraz twarzy.

Normalnie duchy stojące za Izu obsrałyby gacie. Ale zniesmaczyłby mnie zarazem więc prawdopodobnie w sekundę spłonęłyby w moich eksplozjach.

- jesteś tak skupiony jak jesz.

- no jedzenie jest ważne - przełknąłem i powiedziałem. Pomimo trudności jakie napotkały mnie przy robieniu tego żarcia. Mianowicie krzak. Chcąc kurwa nie chcąc nie mogłem powiedzieć że było nie do pojęcia. Było smaczne.

USZŁO KURWA OKEJ?

Skończyłem jeść, wstałem i odniosłem swój talerz. No Słup swój odniósł bo nie miał nic ciekawego do roboty oprócz przyglądania mi się jak jem.

- co tak się gapisz - stanąłem przed nim - najpierw jak jem a tera-

Izuku*

Pociągnąłem do siebie Kacchana. Kładąc się na kanapie. Wylądował na mnie.

- ty CHUJCU - zagotował się.

- nie chcesz się poprzytulać~?

- UGHh, poprostu chce odpocząć po jedzeniu - powiedział spoglądając mi w oczy

Na chwilę wchodząc w jego myśli usłyszałem że jego Beta naprawdę radowała się tym co się zadziało.

- twoja Beta się naprawdę ekscytuje - zaśmiałem się czochrając go po włosach - powinniśmy częściej tak leżeć ?

~BakuDeku  A/B/OWhere stories live. Discover now