41. kiedy jesteś ranna/skaleczysz się( ͡° ͜ʖ ͡°)

231 11 15
                                    

Arminek( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wieczorem spacerując po kurpusie na świeżym powietrzu znalazłaś słodkiego kotka bezdomnego, a ty kochasz koty więc podeszłaś do niego by go pogłaskać albowiem niestety on chyba nie lubi za bardzo ludzi, podrapał cię w policzek.

Jakoś się nie przejmowałaś że lekko ci krewka leciała ale twój chłopak już tak kiedy cię szukał.

- y/n szukałem cię...CO TY MASZ NA POLICZKU? KREW? KTO TO ZROBIŁ? ZAŁATWIĘ GO - było trochę słychać że panikował.
(fmma Armin vs kotek)

- Armin to tylko kot mnie podrapał, nikt inny - odpowiedziałaś próbując go uspokoić. Chłopaczyna tylko cię przytulił.

- uff to dobrze ale chodźmy przemyć ranę aby nie zaszło do zakażenia - powiedział i udaliście się razem do pokoju.

Sasha( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kroiłaś bułkę do zupy i ciach uciełaś sobie palca, akurat twoja dziewczyna przyszła. Jak zobaczyła deskę we krwi i twój palec, podeszła do ciebie.

Wzięła twój palec i zaczęła ssać. Dostałaś mindfucka że nie tylko lubi dużo jeść....(Sasha Cullen this u?)

Janek ( ͡° ͜ʖ ͡°)(historia mojego legendarnego starego [*])
Za kolejny odpał z twoją ekipą musieliście ciąć drewno na upał i oczywiście trójka musiała się wygłupiać udawając Pana Keitha(on chyba tak miał na imię co nie?)
A ty się na nich gapilaś jak na debili i niechcący zamiast uciąć drewno, uciełaś swoją noge, krzycząc.

Trio niespodziewanie ucichła, spojrzała się na ciebie z przerażeniem jak z kończyny tryskała krew.

- O CHUJ Y/N CO ŻESZ KURWA ZROBIŁA MUSIMY CIE SZYBKO ZANIEŚĆ DO PIELĘGNARKI BYŚ NIE STRACIŁA STOPE!!!! JEAN WEŹ JĄ TO TWOJA KOBIETA!!! Jean? - odezwał się Connie ale konik stał, jak wryty do tego blady po czym zemdlał na widok kałuży krwi. Springer tylko westchnął.

- dobra inny plan, ty Sasha weźmiesz y/n a ja tego debila - oznajmił łysolek.

Widok był zabójczy kiedy Sasha wzięła y/n pod ramię z a z tyłu Connie próbując udźwignąć ledwo koniomordego do pielęgniarki.

Spokojnie musiałaś mieć kilka szwów a twojemu chłopakowi nic się nie stało tylko zwymiotował na Conniego kiedy zobaczył drugi raz twoją nogę po przebudzeniu.

Lefaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podczas wyprawy tytan cię zaatakował, raniąc twoje ramię oraz spadłaś z konia, poczym na ratunek przyleciał twój chłopak ciach ciach i już tytan stał się mielonką, ty zaś leżałaś, trzymając mocno twoje ranne ramię.

Levi szybko pobiegł do ciebie, a potem ukucnął obok ciebie

- ty idiotko, jakim cudem ty jeszcze żyjesz? Już spokojnie mam bandaż by zatamowić trochę krwawienie i uważaj tym razem na siebie i przez chwilę się nie ruszaj - powiedział biorąc delikatnie twoją kończynę.

Erwin ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogarniałaś jak zwykle swoje papiery z daddym i nagle syknęłaś z bólu, kalecząc palec papierem od dokumentów, aż Erwin na ciebie spojrzął.

Kiedy zobaczył że z twojego palca leci krew, szybko pobiegł po apteczkę i zaczął się zachowywać jakbyś zrobiła ci się wielka krzywda i kazał ci przestać załatwiać papiery, całując twój palec już w plasterku w hello kitty

Hania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tobie weszła drzazga i Hanka tobie wyciągała...[*ty]

Floch ( ͡° ͜ʖ ͡°)(moja stara historia rok temu jak się wyjebałam na rowerze xD)
Jechaliście sobie rowerkiem na wycieczkę, ale po jakimś czasie wyjebałaś się, uderzając kolanem o kamień krzaczkami.

Rudy wyszedł z rowera i kierował się do ciebie.

- y/n, żyjesz?(nie) - zapytał nawet był lekko zmartwiony bo zauważył twoje kolano które nie było zbyt ładne a wręcz ciekła z niej czerwona i metaliczna w smaku ciecz. - oł fu...twoje kolano... czekaj może mam coś w plecaku jakiś plaster czy coś podobnego - dokończył i prędko poszedł po swój plecak szukając coś co może zatrzymać krwawienie.

Niestety nie znalazł ani bandaża ani plastra, lecz wymyślił to co nikt by nie zrobił.

Twój ukochany przyszedł do ciebie z maseczką,

- po jakiego chuja ci ta maseczka chyba nie masz na myśli...- nie mogłaś dokończyć bo Foster ci przerwał.

- tak, właśnie mam zamiar ci założyć maseczkę do twojej nogi, ponieważ nie mam plastra - odpowiedział przykładając, tobie tą maseczkę do twojego kolana, wiązując te białe sznurki ze sobą.

- ale żesz wymyślił

- Iiiiiiii już, możesz chodzić lub ruszyć nogą? - próbowałaś poruszyć kolanem aczkolwiek jęknęłaś lekko z bólu na ten ruch, na co Floch wziął cię jak pannę młodą.

- co ty kurwa robisz?

- idziemy do domu

- a rowery?

- nikt nam nie ukradnie spokojnie później po nie pójdę - uśmiechnął się swoim UROCZYM uśmieszkiem.

- Czasami się zastanawiam czemu z tobą jestem, wiesz?

- Właśnie za to mnie kochasz.

~~~~~~~~~~
Żyje jeszcze ta książka tylko moja wena zdechła i nie mam pomysłu na rozdziały znaczy bym miała tylko nie wiem pomysłu na "kiedy...." Chyba wiecie o co mi chodzi xD

Ogólnie jak tam wasze życie i wiosna a przede wszystkim wagary?

Ja akurat nie poszłam na wagary bo mi się nie chciało i tak nie mam gdzie z kim xD

Poetyckie preferencje z Aot ( ͡° ͜ʖ ͡°)Where stories live. Discover now