Obudziłam się zdyszana. Był środek nocy. Od razu odtrąciłam kołdrę i chwiejnie wstałam z łóżka idąc do pokoju Lily. Zapaliłam małą Lampkę i cała spocona odetchnęłam z ulgą kiedy ujrzałam ją śpiącą w łóżku. Kto o tej porze nie śpi.. Edd!
Podeszłam do słuchawki od telefonu będącej na parterze i wykręciłam do niego numer.
-Hello? Dość późno dzwonisz, coś się stało?- zapytał- będziesz mi wisiała puszkę coli!- odpowiedział stanowczo i słyszalnie usiadł na pufie. Zaczęłam mu o wszystkim opowiadać, ten uspokajał mnie, że to tylko sen, ale on był taki realistyczny.. Bałam się, że to kolejny sen, a rzeczywistość będzie gorsza. Przestraszyłam się nie mało kiedy światło w salonie zapaliło się. Jednak niepotrzebnie, był to jedynie Tom. Odłożyłam słuchawkę i podeszła do niego wpadając w jego ramiona. Mu też o tym opowiedziałam. Uszczypnął mnie delikatnie i uspokoił podobnie jak Edd
-Ale to było takie realne
Tom: Spokojnie kochanie, już nie śnisz, zaufaj mi. Czy we realnym świecie zgodziłbym się całkowicie przestać pić?- zaśmiał się. Faktycznie, może pił by mniej, ale dalej. Odetchnęłam z ulgą.- Chodź spać, jutro będziesz nieprzytomna- pokiwał głową i biorąc mnie na ręce zaniósł do sypialni.
~
Lily: Mamo! Tato! Poznajcie Maxa, jest moim chłopakiem- odpowiedziała radośnie, przedstawiając nam przyszłego zięcia
Tom: Skrzywdź ją a nogi z dupy powyrywam- zagroził
Ty: Dzieci tak szybko rosną, niedawno miałaś 8 lat, teraz 19..- westchnęłam rozczulona i dumna z dziecka- Oh! Miło poznać. To co, my już wam nie przeszkadzamy, bawcie się dobrze- chłopak uścisnął mi dłoń.
~~
Włączając stary gramofon poczułam dawne lata młodości a świeży powiew powietrza sprawił żę poczułam się rześko. Mimo, że narodziłam się w świecie internetu, telefonów- gramofon dalej odzyskiwał moje wspomnienia. Tak wiele lat spędziliśmy wraz z Tomem, Max i Lily obchodzą 36. rocznicę ślubu, a my zajmujemy się ich wnukami. Tyle lat spędzonych radośnie, w pracy i pocie czoła były jak najbardziej opłacalne. Cieszy mnie, że mogłam dotrwać do tej cudownej chwili, jaką jest granica szczęśliwej, nie samotnej, spokojnej śmierci.
KONIEC
YOU ARE READING
Moja pierwsza miłość Tom x Reader
FanfictionŻycie [T.I] obraca się o 180 stopni, kiedy postanawia zamieszkać wraz ze swoim przyjacielem, dręczycielem i kilkoma innymi osobami. Kiedy wszystko wychodzi na jaw- rozwiązuję się, a Ty, powoli oddajesz się w ręce miłości.. Co wydarzy się dalej? Jaki...