42

482 23 6
                                    

     Po całym dniu usiadłaś na kanapie. 

- Ja już pójdę, jestem umówiona z mamą, pa wszystkim! - Lia wyszła. 

- Ja też muszę iść, Lia zaczekaj! Paa~! - Ri-jin pobiegła za nią. 

- Męczący dzień dziś prawda? - spytała dziewczyna. 

- Jeśli chodzi o trening to tak - zaśmiałyście się - ale jeśli chodzi o dzień to był naprawdę przyjemny. 

- Też mi się tak wydaje. Idziesz do domu? 

- Wiesz co? Muszę popracować nad tekstem i beatem do naszej nuty. 

- Nie nagrywasz nic swojego? 

- Na razie nie mam na to czasu. 

- Jasne, pewnie siedzisz po nocach nagrywając nuty. 

- Uwierz, że gdyby tak było wy dowiedziałybyście się jako pierwsze - dziewczyna uśmiechnęła się do ciebie. 

- Ja też bym mogła po debiucie nagrać solówkę? 

- Tak, oczywiście. Każda z was będzie mogła. 

- To zajebiście! -  zaczęła skakać z radości - mam być szczera?

- Aż do bólu. 

- Kiedy widziałam twój debiut to byłam pewna, że jesteś taką zadufaną w sobie zimną suką, ale myliłam się. Naprawdę pozory mylą - zaśmiałaś się. 

- Po jakim występie to stwierdziłaś? 

- Po twojej wymianie zdań z panią Kim. 

- Wiesz, walczyłam o swoje, to jest bardzo ważne w świecie muzyka. 

- Jesteś serio świetną osobą, chciałabym się z tobą zaprzyjaźnić tak bardzo. 

- W czym problem, jestem do twojego dostępu. Jinoo nie masz czego się wstydzić, ani stresować. Jak coś to wal prosto z mostu, przyjmę to na klatę - uderzyłaś się pięścią w klatkę piersiową. 

- Dużo przeszłaś, prawda? 

- Nie wiem, zależy jak się na to patrzy - uśmiechnęłaś się. 

- Jesteś naprawdę silna. Mogę posiedzieć z tobą?

- Jasne, chodź do produkcji - poszłyście do Twojej prywatnej sali. 

- Siadaj - przysunęłaś jej krzesło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Siadaj - przysunęłaś jej krzesło. 

- Boże.. Dlaczego mnie tutaj wcześniej nie było - podziwiała wszystko uważnie. 

- Jeśli chodzi o salę nakrywkową, wygląda inaczej. Tutaj zazwyczaj tylko nagrywam beaty i pisze teksty. 

- Jaki vibe będzie miała nasza piosenka? 

- Może wam się to nie spodobać, jestem przygotowana na każdą krytykę. To będzie taki trochę sukowate, a zarazem takie seksowne? Coś tego typu. Piosenka będzie nawiązywać o toksycznej miłości. Z jednej stronny coś dziewczynę ciągnie do tego chłopaka, a z drugiej wie, że to zły pomysł.  

- Zajebiste! My lubimy takie rzeczy! 

- To świetnie. Muszę tylko dopracować tekst i będzie spoko i beat. 

- Czyli masz to już zrobione? 

- Tak, pracowałam na tym ponad tydzień, więc muszę to tylko dopracować. 

- Kiedy będziemy nagrywać? 

- Jutro? No jakoś tak. Nie możemy się zbyt ociągać, bo szef nas zabije. Mówił, że musimy szybko zadebiutować, więc tak będzie. 

- Boże, nie mogę się już doczekać. 

   Popracowałyście chwilę razem, ale po chwili dziewczyna musiała wracać już do domu. A ty zostałaś, aby wszystko było gotowe na jutro. 

He is my salvation || Felix and MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz