Pov. Eliku
Powiedzmy, że w miarę bezpiecznie dotarłam do domu.
- Obiłam niezłego przystojniaka.- powiedziałam do siebie dumnie.
Z wbitym wzrokiem w telefon podreptałam aż pod swoje drzwi, ale nie mogło by być spokojnie jakby coś się nie stało. Przed moimi drzwiami stał nie kto inny jak mój przystojny policjant.
- Czekasz na mnie słodziaku?- zwróciłam na siebie uwagę.
To było dla niego tak niespodziewane, że aż podskoczył w miejscu, co mnie rozśmieszyło.
- Nie.- zawahał się.- Lubisz kwiaty, prawda?
Zmarszczyłam brwi i włożyłam klucz do zamka, dokładnie przyglądając się mężczyźnie.
- Bardziej od nich lubię takich przystojnych mężczyzn jak ty.- puściłam mu oczko, na co on totalnie się zaczerwienił.
No kurde, powinien odbić piłeczkę a nie się mi tu rumienić.
- Wchodzisz szalony nieznajomy?- otworzyłam drzwi.
- Park Jimin.- stanął niemal na baczność.- z chęcią do ciebie wejdę i zobaczę czy jesteś bezpieczna, bo taka moja rola.
Jimin, ładniutkie imię. Idealnie pasuje do właściciela. Uważnie przyglądałam się każdemu jego ruchowi, mimo, że cały czas prowadziłam.
- Zrobię ci herbatę.- postanowiłam bez niego.- a ty siadaj.
Nastawiłam wodę, jednak nie usłyszałam jak krzesło się odsuwało, dlatego niepewnie spojrzałam na policjanta.
- Oświadczysz się mi?- zapytałam będąc w szoku, kiedy ten stał i trzymał bukiet żółtych tulipanów.
- Aj, już przestań.- podał mi, wręcz wepchał mi do rąk kwiaty.- uznałem, że ci się spodobają.
Jak jakiś przestraszony szczeniak usiadł przy stole i zaczął się bawić końcówką od obrusu.
Słodszej osoby chyba nigdy nie spotkałam, tego mi było trzeba. Boże dzięki, że mi go zesłałeś.
- Dziękuję.- cmoknęłam go w czoło.- pójdę po jakiś flakon.
Zostawiłam go w totalnym osłupieniu. Może jestem zbyt otwarta i to go przytłacza, albo po prostu ma mało kontaktów z płcią przeciwną.
- Jak się woda zagotuje to wyłącz!- krzyknęłam wchodząc do swojego pokoju.
Dopiero będąc tam zauważyłam małą plakietkę przywiązaną do jednej z roślin, z podpisem: ,,Od Jimina, tego policjanta :)". I do tego małe logo kwiaciarni, więc musiał się trochę wypłacić bo kwiaty w kwiaciarniach są drogie, a tym bardziej z podpisem.
- Nie trzeba było.- weszłam do kuchni.- pewnie dużo kosztowały.
- Nie, zerwałem komuś z ogródka.- wypalił.
A, chyba że tak. Ale aż tak głupia to ja nie jestem na jaką wyglądam.
- To kradzież policjantku.- rozczochrałam mu jego bujną czuprynę.- możesz tak wyglądać będąc policjantem?
Zalałam mu pierwszą lepszą herbatę jaką miałam pod ręką i podstawiłam mu wraz z cukrem pod nos.
- Nie rozumiem.- powiedział płochliwie.
- Jesteś zbyt przystojny na policjanta.- przyznałam- chyba mnie wkręcasz i pewnie jesteś jakimś przystojnym bossem gangu, albo szalenie bogatym szefem jakiejś korporacji.
- Nic z tych rzeczy.- zaprzeczył.- Jak masz na imię?
Usiadałam naprzeciw niego i wlepiłam się w jego słodkie małe oczy.
- Choi Eliku.- wystawiłam dłoń w jego stronę.- miło cię poznać Park Jiminie.
Ujął moją dłoń i złożył krótki pocałunek na niej. Co nie powiem lekko mnie zdziwiło, bo rzadko bywają takie sytuacje w tych czasach. Wychodzi to z normalności.
- Dzięki za herbatę, ale muszę się zbierać.- wstał nadal trzymając moją dłoń.
- Nawet nie zacząłeś pić.- zauważyłam.
Wstałam z miejsca.
- Nie powinienem, jestem w trakcie pracy.- dopowiedział.
- Skoro tak...- zaczęłam i przybliżyłam się do niego.- możesz zrobić mi przeszukanie pokoju, nie będę stawiać oporu.
Jego mało widoczne oczy, nagle stały się większe, odwrócił wzrok w stronę okna i się uśmiechnął pokazując zęby.
- Nie zapędzaj się panienko Choi.- upomniał mnie poważnym tonem.
- W takim razie dostanę pouczenie?- założyłam kosmyk włosów za ucho.- może wyjaśnimy sobie to w inny sposób?
Powinnam się spalić w piekle za nękanie tego biednego Jimina.
- Przemyślę twoją propozycję- zaczął się kierować w stronę wyjścia.- będę miał cię na oku.
Puścił mi oczko i zostawił mnie samą w mieszkaniu. Dziwny zwrot akcji, ale nasz słodziak się rozkręca co mi się podoba.
Z bananem na twarzy wróciłam do pokoju i rzuciłam się na swoje wygodne łóżko. To był szalony dzień.
☠🤍☠🤍
Napisałam dla was kolejny, żeby wam umilić wieczór.
Jak się macie po tym tygodni(nie całym) szkoły/pracy?
~szuginista~
![](https://img.wattpad.com/cover/308215427-288-k357087.jpg)
YOU ARE READING
Be careful ~Kim Taehyung~
Fanfictionopowieść o dwojga ludzi z wierzchu totalnie różnych, jednak w środku zmagającymi się z podobnymi problemami. Jaka jest kluczowa różnica między nimi? On ma dużo pieniędzy, za to ona specjalnie wyjechała żeby je zarobić. Jak to się potoczy? sami zobac...