Bonus - Harry 🎾🧑🏻/ Draco 🎾👱🏻/ Hermiona 🤦‍♀️

628 50 445
                                    

Dzień dobry🍓💚

Tego tekstu miało nie być. Ale stwierdziłam, że jednak być musi. Nie pasowała mi ta scena do niczego, ale ostatecznie uznałam, że skoro to jest moje małe, spontaniczne opowiadanie, to mogę przecież wrzucić właśnie teraz przed ślubem taki bonusik z dupy.

Do stworzenia tej scenki rodzajowej zainspirowały mnie milorzab (rzuciła tekstem: Dżasta, napisz to! - no to napisałam!) oraz Atramentova swoimi komentarzami, gdy pojawiło się to wspomnienie w rozdziale, za co im serdecznie z góry dziękuję

Miało wyjść zabawnie. Zobaczymy, czy Wam się spodoba xD

W tym miejscu kończę moje pitu pitu i serdecznie zapraszam

J.

p.s. to się nigdy nie skończy. ta miniaturka miała mieć 3 rozdziały xD


Harry 🧑🏻🎾


Szedłem szybko chodnikiem pełnym ludzi, bo byłem już spóźniony. A Hermiona nie lubiła spóźnień. Przemieszczałem się pomiędzy wolno człapiącymi spacerowiczami, zirytowany ich opieszałością. Byłem wdzięczny mojej przyjaciółce za to, że zaoferowała, że wybierze się ze mną na squasha. Ron był kontuzjowany po naszym ostatnim rodzinnym meczu quidditcha, dlatego musiałem znaleźć zastępstwo. Hermiona od razu zaproponowała, że się ze mną wybierze. Ucieszyłem się, bo odkąd zaczęła spotykać się z tym tlenionym gadem, rzadko się spotykaliśmy. Trochę się zdziwiłem, że akurat ona miała ochotę na taki wysiłek fizyczny, ale ostatecznie nie drążyłem.

Zatrzymałem się przed wejściem i spojrzałem na zegarek. Okazało się, że zdążyłem i jestem przed czasem. Poprawiłem na ramieniu torbę z ciuchami i pokrowiec z rakietą i zagapiłem się w stronę chodnika.

Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę.

Z naprzeciwka szedł tleniony gad w okularach przeciwsłonecznych.


Draco 👱🏻‍♂️🎾


Szedłem powoli, bo przecież nigdzie się nie spieszyłem. Moje łydki były ostatnio w dobrej formie, dlatego nie musiałem się spinać. Znowu miałem kiepski dzień w pracy i coraz częściej przychodziły mi do głowy myśli związane z dokonaniem kolejnych zmian w życiu.
Cieszyłem się, że Hermiona zaproponowała squasha. Dawno nie grałem i uznałem, że to będzie dobra forma spędzania czasu. Trochę mnie zdziwiło, że zaproponowała akurat coś takiego, ale cóż, ona często mnie zaskakiwała i już do tego przywykłem. Najpierw udałem się na Pokątną, aby w sportowym sklepie kupić sobie odpowiedni strój, nową rakietę z pokrowcem i buty, w których będzie mi się dobrze grało. Dobrze przygotowany ruszyłem w stronę miejsca, gdzie miałem się z nią spotkać, nie zapominając o moich nieśmiertelnych okularach przeciwsłonecznych. Bez nich nie ruszałem się z domu.

Z daleka zobaczyłem kogoś, kto był ostatnią osobą na ziemi, z którą chciałbym się spotkać.

Czarne włosy, okrągłe okulary i blizna na pół ryja.

Wiecie o kim mowa.

Zmiąłem w ustach przekleństwo i podszedłem bliżej, ale nie za blisko, bez przesady.

Krótka historia o zakochaniu 🍓💚🖤|| Dramione || Zakończone.Where stories live. Discover now