21. Drzwi

435 53 141
                                    

— Pora na kolejne zadanie! — oznajmił dyrektor, kiedy wraz z Luką zmierzaliśmy w stronę kina. — Udajcie się proszę do sklepu obuwniczego na parterze, to koło toalet, łatwo znajdziecie. Tam przekażę wam dalsze instrukcje.

— To chyba musimy zawrócić — powiedziałem.

Szybko dotarliśmy na parter, pod wskazany sklep. Na miejscu pojawiliśmy się pierwsi. Niedługo po nas przyszedł także William. Chłopak wyglądał na zmęczonego, widząc nas uśmiechnął się jednak i rzucił krótki żart o tym, że akurat potrzebował nowych butów. Po Liamie dotarli Adam, Nina, Sara i Kevin. Nina trzymała się najgorzej z nas wszystkich. Policzki miała całe zaczerwienione od płaczu, ale obecnie nie płakała. Odniosłem wrażenie, że przestała, ponieważ się tym zmęczyła. Elisa dotarła na miejsce ostatnia.

I wtedy, gdy już mieliśmy wejść do sklepu, z ruchomych schodów zbiegła jeszcze jedna osoba.

— Przepraszam za spóźnienie! — powiedziała wesoło, z trudem łapiąc oddech.

Zaniemówiłem. Osobą, która się do nas zbliżyła była Ava. Jej policzki były rumiane, wyraźnie żywe, a strój zmieniony — zamiast niebieskiej sukni z plamami krwi po jej poprzedniej śmierci, przebrała się w czerwoną falbaniastą sukienkę.

— Po raz pierwszy zginęłam przez truciznę, dojście do siebie troszeczkę mi zatem zajęło! — zachichotała. — Co teraz robimy?

— Jak dobrze, jesteś cała! — Sara szczerze się ucieszyła na widok nieśmiertelnej.

— Wejdźmy do sklepu — zaproponował Adam. — Ava, mam do ciebie kilka pytań.

— Chodzi o coś w stylu "jakim cudem jesteś żywa"? — dziewczyna wywróciła oczami.

— Nie, o pilot, który dostałaś od antagonisty — odparł Adam.

— Pilot? — szatynka uniosła brwi.

— To Cassandra miała układ z dyrektorem — przypomniałem. — Ava może nic nie pamiętać.

— W takim razie, Ava, dasz nam porozmawiać z Cassandrą?

— Nie tak łatwo ją wybudzić! — westchnęła dziewczyna.

— Zmieniają się, gdy Ava się boi — wyjaśnił Luka. — Zaś, w drugą stronę... Cassandra zmienia się z powrotem w Avę zwykle po jej śmierci...

— Więc mamy po prostu przestraszyć Avę? — Elisa wyglądała na zdezorientowaną.

— Chciałbym, abyście według uznania dobrali się w pary — głos antagonisty przerwał dyskusję. — A następnie parami weszli do pokoju na zapleczu sklepu. Po upływie dwóch minut, następna para będzie mogła wejść do środka. Kolejne polecenia otrzymacie już za drzwiami. Do usłyszenia!

— Strasznie dzieli to zadanie — westchnął Liam. — Mógłby już powiedzieć, co mielibyśmy tam robić...

— Celowo ukrył większość informacji. Najważniejszą częścią zadania jest odpowiednie podzielenie się — stwierdził Adam. — Dwie osoby wejdą do środka pierwsze i tutaj są dwie opcje, co wydarzy się dalej. Albo będą musiały wykonać jakieś zadanie, zanim do pokoju wejdzie kolejna para, albo jedynie zaczną to zadanie, a następna para pomoże im, kiedy do nich dołączy. 

— Druga opcja jest chyba bardziej prawdopodobna — odezwałem się. — Nie przychodzi mi do głowy dużo zadań, które trzeba by było wykonać w parach w ciągu dwóch minut.

— Naprawdę? — zdziwiła się Ava. — A mi cała masa!

— Musimy zatem nie tylko odpowiednio się podzielić, ale także ustalić najlepszą kolejność — stwierdził Adam.

46800Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ